Pomógł: 2 razy Wiek: 40 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 816 Skąd: spod ciemnej gwiazdy
#1 Wysłany: 2010-08-06, 20:09 Ball Fireman II
1. W poszukiwaniu EDC
Moja sytuacja z zegarkami zaczęła się komplikować, w momencie, gdy na placu boju pozostał tylko Tissot LeLocle oraz Wodołaz. Tissot był na co dzień zbyt elegancki, natomiast wodołaz zbyt wielki i niewygodny.
Zatem rozpocząłem poszukiwania zegarka EDC, czyli w moim przekonaniu zegarka całkowicie neutralnego - nie małego, nie dużego, nie eleganckiego, nie surowego, po prostu zegarka, o którym nie można nic więcej powiedzieć niż: "O, zegarek"
2. Był sobie Fireman
(twórczość robphelan z Ball Forum - Topper Fine Jewelers)
Ball Fireman II pochodzi z kolekcji Fireman, a jego podstawowe parametry wyglądają następująco:
Mechanizm: ETA 2824-2
Koperta: 43mm średnicy, 11,1mm wysokości
Szkło: Szafir z wewnętrznym antyrefleksem
Koronka: zakręcana
Wodoodporność: 100m
Rurki z trytem: 12 rurek na tarczy, 2 rurki na wskazówce godzinowej i minutowej
Występuje z 5 wersja kolorystycznych: biała, czerwona, żółta, zielona i brązowa.
Z product announcement możemy się dowiedzieć, że model Fireman został stworzony by uczcić prostego człowieka pracy, który nie zważając na trudności, sumiennie wykonuje swoją pracę, nie dbając o zaszczyty
Natomiast z amerykańskiej strony Ball'a możemy się dowiedzieć jak wyglądał zakres obowiązków Pana Palacza
The fireman's main job was to shovel coal into the firebox of the engine. Early engines burned from 40 to 200 pounds of coal per mile, depending on the quality of the coal and on the engineer. Another job of the fireman was to keep the cylinders on the drive wheels oiled while the train was underway.
3. Zakup
W zakupie mojego ukochanego zegarka pomógł mi, a w zasadzie w pełni zrealizował Lawnowerman. Sam, bezinteresownie zaproponował pomoc, co było wspaniałym gestem z Jego strony.
Fireman został kupiony na zatoce, od sprzedawcy salecornerhk z Hong Kongu. Cena wynosiła 750$ za wersję z paskiem oraz 800$ za wersję z bransoletą.
W celu obniżenia poniesionych kosztów zastosowałem super-myk, który polegał na dołożeniu 50$ na wersję z bransoletą i późniejszym odsprzedaniu jej za 150$.
Niestety od pewnego czasu sprzedawca ten rozpłynął się i nie widzę obecnie lepszej oferty niż 999$ / 1099$. Wielka szkoda, bo ceny na inne modele miał również świetne.
4. Pierwsze wrażenie
Bardzo negatywne. Wiem, zawsze znajdę dziurę w całym. Pierwsza sprawa - po otwarciu ujrzałem go na bransolecie. Jeszcze nie miałem zegarka, który wolałbym nosić nie na pasku lecz na bransolecie. Trudno mi wyjaśnić swoją niechęć w stosunku do bransolet. Podejrzewam względy estetyczne - stalowa koperta ze stalową bransoletą przytłacza cyferblat. Druga sprawa to tryt. Spodziewałem się, że zaraz po założeniu zegarka na nadgarstek rozpocznie się reakcja jądrowa, ujrzę światłość lub bijące z nadgarstka pioruny.
Fireman na bransolecie wyglądał tak
na pasku Hirsch Carbon
i na pasku Hirsch Golfer
5. Wygląd
Patrząc na Ball'a Fireman II można zauważyć podobieństwo do Eterny KonTiki (trójkąty na tarczy) oraz Omegi Planet Ocean (oznaczenia indeksów 12, 6 i 9)
a) Koperta
Wykonana ze stali satynowanej. Jej średnica wynosi 43mm, jednak sprawia wrażenie mniejszej. Uważam, że jest to wynik jej formy, a konkretnie charakterystycznie wciętego bezela
b) Wskazówki
Jak widać są to wskazówki typu "sword hands". Wskazówka godzinowa oraz minutowa posiada wbudowaną rurkę trytową. Części wewnętrze wskazówek są czarne zaś zewnętrzne białe. Wskazówka sekundowa posiada na jednym z końców logo marki Ball - RR (RailRoad). Brak rureczki z trytem na wskazówce sekundowej, ale Fireman to entry-level marki Ball
c) Koronka
Zakręcana. Jej odkręcanie i zakręcanie odbywa się w wyjątkowo kulturalny sposób, mięciutko, bez żadnych oporów. Na szczycie koronki znajduje się logo RR
d) Dekiel
Dekiel przedstawia palacza kotłowego, który dumnie szuflą ładuje węgiel. Wizerunek ten prostuje błędne tłumaczenie nazwy Fireman jako strażak
6. Cechy szczególne
Jako konkretne zalety Fireman'a zazwyczaj wymianiam:
a) Dokładność
Szczerze mówiąc, nigdy nie była dla mnie najważniejsza. Sam mam zwyczaj odczytywania czasu zaokrąglając do pełnych pięciu minut. Wynik poniżej 10 sekund jest dla mnie satysfakcjonujący. Mój Ball od początku robił +3/+4 sekundy na dobę i wciąż trzyma tę odchyłkę.
b) Wytrzymałość koperty
Po roku codziennego noszenia stwierdzam, że Ball nie posiada żadnych rys ani mikrorysek. Można śmiało szukać pod światłem, jednak na próżno, stan zegarka oceniam nadal na 100%. Faktem jest, że moje zegarki są raczej szanowane, jednak wypadki się zdarzają. Ten akurat zaliczył jednego wieczora dwa razy zderzenie z futryną i raz z flizami w łazience. Ja rys na zegarku nie lubię, a mój zegarek dobrze o tym wie.
c) Tryt
Największa atrakcja zegarka. Wielcy filozofowie tego świata pytają Panie Kochany, czy kupiłbyś Pan Ball'a gdyby trytu nie było. Odpowiem: tak, choć możliwe, że inny model. Wiele modeli posiada arcyciekawe dekle oraz niebanalny i oryginalny styl, a tryt stanowi tylko miły dodatek.
Ale wracając do trytu... W czasie dnia użyteczność ma zerową. Nie jest to luminova, która pięknie zaświeci, gdy staniemy w dzień pod zacienionym drzewem czy wejdziemy do ciemnej klatki schodowej. Show zaczyna się dopiero wieczorkiem, słoneczko zachodzi, robi się mrok, dopiero wtedy możemy się w pełni rozkoszować trytem. Jednym słowem jest to zegarek raczej na porę przesilenia zimowego.
13 rureczek świeci na zielono, rurka na godzinie 12-stej na bursztynowo.
7. Podsumowanie
Firemana polecam, każdemu kto szuka zegarek EDC. Stanowi świetną alternatywę dla Sinna 556 czy Damasko DA36. Mogę zaświadczyć o wysokiej jakości wykonania. Tryt nie jest zbędnym bajerem ale rzeczą niezwykle użyteczną i niezawodną. Jest to automat o wysokiej dokładności mechanizmu, o optymalnym rozmiarze i schludnym, neutralnym wyglądzie.
Dzięki za czytanie
Ostatnio zmieniony przez Wywiad 2010-08-13, 20:31, w całości zmieniany 3 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach