mr.nobody, bardzo ładny ten rolient

Ten pierwszy GS podlinkowany przez Machlo całkiem super, w końcu bransoleta jakoś zaczyna wyglądać. A Datejust szary wygląda obłędnie w rzeczywistości.

arek314, nie jestem pewien, ale w GSach generalnie są dwa rodzaje bransolet (poza pojedynczymi wyjątkami w stylu BOR) i jak na razie nie zauważyłem różnic w wykonaniu w tych, co widziałem - szczotkowana 3-rzędowa albo 5-rzędowa z polerowanymi 2 rzędami. Jeśli coś z tymi bransoletami, Ci się nie podobało, to wątpię, aby te w nowszych modelach były inne.

Goman, niebieski.
Szarego miałem na ręce nie w salonie. Wygląda super. Ale niebieski ładniejszy. Niebieskiego chętnie widziałbym w swoim pudełku.

machlo, wykonanie i wygoda oczywiście pierwsza klasa, ale jak miałem tego 5-rzędowego to za bardzo mi przypominał wyglądem tańsze wersje. Ale ta wystająca klamra to była już mocno taka sobie. Co nie zmienia faktu, że chciałbym się jeszcze kiedyś pomęczyć z takim GS, tylko odlatują cenowo z mojego zasięgu

Kurka wodna, powiedzcie mi ludzie, że to kiepski pomysł, żeby zrobić redukcję (strela, kredens niebieski, tuńczyk, skx, hawkinge, mm300, alpina 130), zostawić pozostałe (kredens pomarańczowy, sbgx093, moonwatch, gw5000, doxa, sla017, sbgn005, sla033 i ocek) i dokupić zenitha elprimero.
Ostrzegam, że to jest na etapie hipotetycznych rozważań, więc hieny nie mają na razie czego tu szukać.

IMO słuszna decyzja.

Niezły pomysł.
Niebieski kredens sam bym przygarnął ale zdecydowanie nie teraz...

machlo,

W sumie to chyba jest to dość sensowny pomysł. Zwłaszcza, że nawet juz ramowo masz podzielone zegarki na "do redukcji" i "do zostawienia".
Na Twoim miejscu chyba z tych do redukcji SKXa bym sobie jednak zostawił, bo duży wpływ do budżetu na nowy zegarek z niego nie będzie (w obliczu pozostałych i całości budżetu na El Primero), a to jednak klasyk

Ja się bujam z rozmyślaniami co wywalić na redukcję cały czas.

machlo, bardzo dobry pomysł
Jak nie przegniesz cen przy wyprzedaży, to coś bym wzion

Tutaj jest jeszcze jeden problem, bo potrzebuję zredukować do równej liczby miejsc w pudełku
albo do 10 sztuk albo do 15 sztuk, a ostatnio dochodzę do wniosku, że 15 sztuk to jednak trochę za dużo, bo nie pamiętam kiedy ostatnio niektóre zegarki nosiłem.
Z drugiej strony niby lepiej mieć i nie potrzebować, niż potem żałować, ale nadal odzywa się pokusa minimalizmu.

Sebastian, tanio nie będzie.

Sebastian, jeszcze nie, ale już tuż tuż, lada momencik

W moim przypadku redukcja była podyktowana wyższą koniecznością, ale teraz, po fakcie dłuższy czas, żałuje każdej jednej sztuki.