:
pg22 napisał/a: |
Czyli lepiej gonić królika i go nie złapać? |
Myślę że kwestia indywidualna. Ewentualnie po złapaniu jednego królika pojawi się inny (zazwyczaj tłustszy)
"It Is Possible To Commit No Errors And Still Lose."
:
Wydaje mi się, że Moonwatch to jest po prostu zegarek, który dobrze jest kiedyś mieć. A później puścić dalej, bo 12 tysięcy za jakiś prymitywny mechanizm, brak daty, gównianą bransoletę i plastik-fantastik wskazówki. Do tego dla pełnego szpanu musi być to plexi z "klimatycznym" AR.
A wristwatch plays a very important role for a true gentleman. As he lifts the watch in front of his face to apparently check the time - he can also surreptitiously use his other hand to make sure his fly zip is closed.
:
Z_bych,
Na Moonwatcha można patrzeć w różny sposób. Z jednej strony może i nuda ale z drugiej zegarek dość znaczący historycznie i myślę że sporo osób kupuje właśnie te historie Moonwatcha wraz z zegarkiem a nie zegarek sam w sobie. Jestem w stanie to zrozumieć i szczerze mówiąc to u mnie Moonwatch mimo tej niby nudy jest na potencjalnej liście.
"It Is Possible To Commit No Errors And Still Lose."
:
Takie Grand Seiko to dopiero nuda...
A jak się z bliska popatrzy, to jednak nie do końca...
:
Nuuuda. Można się godzinę gapić każdego dnia i nie ma się czego czepić.
No i zmodowac trudno
:
GS'a będzie modował ....teutoński oprawca
, ani mi się waż
:
Proszę mnie nie zniechęcać do zakupu
Bo i tak mam wątpliwości
:
Moonwatcha?
Nie warto, sprzedasz szybciutko