Niezły wałek

Słoniu · Wysłany: 2012-08-08, 19:59 **Niezły wałek - Mołnia 3602**

Zachciało mi się wyczyścić paluchy w Vodołazie od juriego po wewnętrznej stronie szkiełka. Po odkręceniu dekielka zabrałem się jak zwykle za wyciągnięcie wałka. Z tym problemu nie było, wcisnąłem bolec i ładnie wałeczek wyszedł. Następnie wyjąłem mechanizm szybkę wyczyściłem i?! I po ponownym złożeniu nie mogłem wsadzić wałka. Po 15 próbie udało mi się go docisnąć. Niestety... nie da się mołni nakręcić ani ustawić godziny... Jakieś sugestie?! :oops:

Monter · Wysłany: 2012-08-08, 20:05

Znów wyciągnąć i próbować od nowa włożyć.

Spam · Wysłany: 2012-08-08, 20:09

Zdjąć to mniejsze koło naciągowe i poprawnie "ułożyć" beczkę i ćwiertnik czy jak to się tam nazywa. Po prostu beczka mogła spaść z tego palca. Czasem jak są problemy to w takich sztachanowskich mechanizmach można wszystko ładnie zamontować w kopercie, zamontować wałek, zablokować a dopiero na końcu nałożyć to mniejsze koło naciągowe.

Jacek. · Wysłany: 2012-08-08, 20:11

A co właściwie nie chce współpracować? Mechanizm czy szyjka koperty?

Gb.

ALAMO · Wysłany: 2012-08-08, 20:16

Tak jak chłopaki mówią.
Od siebie dodam, że jest to częsta przypadlość werków radzieckich, szczególnie mechanizmy Poljota nie przepadały za zbyt mocno wciśniętym pinem. Dlatego ja, wbrew zaleceniom, często z Poljotów wyjmuję wałek naprężony - tj. wciskam pin dopiero jak już ciągnę wyjety do nastawiania godziny.

Słoniu · Wysłany: 2012-08-08, 21:00

Powalczę jeszcze trochę - ale wałek wkładałem z 10 razy :evil:

Pewnie będzie trzeba ściągnąć to koło naciągowe - ale jak poprawnie układa się beczkę? :mrgreen:

[ Dodano: 2012-08-08, 21:14 ]
No to zdjąłem koło i rozebrałem trochę mechanizm - jak ma być beczka ułożona? :mrgreen:

Spam · Wysłany: 2012-08-08, 21:18

Mnie się wydaje czy ta beczka jest do góry "nogami" czy tez tył na przód :?:

Ma się jakby zazębiać z ćwiertnikiem i jednocześnie ten rowek ma być na tym "palcu" który go wodzi po wałku. Wyjmij wałek, obróć beczkę, i ustal razem z wodzikiem i włóż wałek z powrotem.

Słoniu · Wysłany: 2012-08-08, 21:55

Niestety, za tępy na to jestem :oops:

Pomimo długiej walki nic nie wyszło :cry:

Spam · Wysłany: 2012-08-08, 21:56

... dalej to wygląda jak na zdjęciu :?:

kaido2 · Wysłany: 2012-08-08, 22:07

Jacek, przyjdź do mnie z tym zegarkiem. Sam sie zajedziesz , a razem to zrobimy w chwila moment.

Słoniu · Wysłany: 2012-08-08, 22:34

Człowiek głupi to się na błędach uczy! :evil:

Mołnia pięknie cyka - ale załatwiłem sobie logo na tarczy :mrgreen:

Gdzieś przypadkiem za mocno chwyciłem pod wpływem emocji i z pilota został lot :mrgreen:

Ciekawe czy Juri samą tarczę mi opchnie?! :?:

Marcin, o tobie pierwszym pomyślałem, jednak stwierdziłem, że nie będę Ci głowy pierdołą zawracał :wink:

Piwka niezależnie się możemy napić. Jednak jak przyjdzie nowa tarcza to nawet sekundy sam nie będę próbował zmieniać :mrgreen:

Spam · Wysłany: 2012-08-08, 22:40

Literki ci z tarczy odpadły :shock:

Słoniu · Wysłany: 2012-08-08, 22:47

Spam, - to się nazywa talent :mrgreen:

[ Dodano: 2012-08-08, 22:51 ]
Słabo widać bo z lampą ale PI gdzieś zaginęło w akcji :mrgreen:

kaido2 · Wysłany: 2012-08-09, 00:05

Trza było od razu uderzyć a nie pitolic że głowe zwracać.Pewno już by dawno było po problemie i nie było by w scenariuszu że Pi bez Sigma musi odejść*!

* Tu z tarczy

Ratler Wściekły I · Wysłany: 2012-08-09, 00:21

Panie kierowniku oczko odpadło temu misiu.