#1 Wysłany: 2010-06-02, 20:01 Portugalczyk - zatrzymał się i ... ruszył - co jest?
Witam kolegów fachowców
Mój Parnis "portugalczyk" zrobił mi dzisiaj psikusa. O godzinie 16 zatrzymał się i nie okazywał żadnych oznak życia (w pełni "naładowany"). Wsadziłem go w kieszeń żeby nie przynosił mi wstydu swoim bezruchem, a gdy zajrzałem do niego o 18 to tykał sobie w najlepsze jakby nigdy nic. Co jest grane, czy to się zdarza? Od dziś z niepokojem będę zakładać go na rękę
Dodam, że:
- nabyłem go dwa miesiące temu
- nie był regulowany, konserwowany, oliwiony czy jakoś w inny sposób niepokojony
- chodził całkiem poprawnie (spieszył się 7 sekund na dobę)
- zatrzymał się podczas jazdy samochodem - żadnych wstrząsów czy innych zdarzeń szokowych
Pies czy kot?: kot Pomógł: 9 razy Wiek: 39 Dołączył: 11 Mar 2010 Posty: 2964 Skąd: Sosnowiec
#3 Wysłany: 2010-06-03, 21:41
Jeśli ma ładne wychylenia balansu i cyka jak dawniej, a odchyłka się nie zwiększy, to albo wskazówka, albo jakiś paproch chwilowo zablokował mechanizm. Ciężko mi wymyślić cokolwiek innego, jak mi przyjdzie do głowy, to uzupełnie. Pamiętam, że raz coś takiego mi się przytrafiło, ale w dość leciwym zegarku (tyle że zaraz po konserwacji). Zatrzymał się bez sensu, po czym po potrząsnieciu ruszył i nigdy więcej mu się nie zdarzyło.
_________________ Ну, погоди!
Ostatnio zmieniony przez pmwas 2010-06-03, 21:42, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach