Podróbki na zamówienie
Odpowiedz do tematu

:
GrzecH napisał:
AdamW napisał:
Patrząc na zapodaną stronę z "markowymi" zegarkami trudno się nie zgodzić z twierdzeniem, że płaci się za znaczek :lol:




....zbyt daleko idący wniosek - to tylko podróbki.

gorsze materiały i wykończenie, gorszy mechanizm niż w oryginale - no i brak historii :wink:




Myślę, że wiem czym różni się oryginał od podróbki i z czym jest ta strona. Chodziło mi wyłącznie o pięciokrotną różnicę w cenie między podróbką ze znaczkiem znanej marki, a tym samym zegarkiem w wersji sterile lub obrandowanej np. Parnis, MM itp.

Więc nadal twierdzę, że amatorzy podróbek płacą za znaczek, a amatorzy zegarków za zegarek lub produkt zegarkopodobny (bez lub z innym znaczkiem) i nazywają go np homarem :wink: )

:
Dorzucę kamyczek. Kiedyś grzebałem po kilku forach podróbkarskich z repliką w nazwie. Widziałem tam sporo porównań oryginałów z podrobkami - i tymi za 100USD i tymi za 1000USD. Po tym już wiem, że nigdy nie kupię zegarka z niepewnego źródła, w cenie przekraczającej kwotę, którą mógłbym bez żalu wywalić do śmietnika.



Przykład - Podróba PAM 111 do nabycia za ok 300USD różni się od oryginału (bez rozbierania go oczywiście na czynniki pierwsze):

1. zbyt wcisniętym pinem w osłonie koronki (o grubość włosa ... wiecie jakiego)

3. przesuniętą w kiedunku lunety o grubość tego samego włosa cyfrą 6

Poza tym do nabycia jest z kompletem papierów, pudełek, zawieszek itp. Świeci jak PAM ... tylko nim nie jest.

:
Spinner napisał:


Bez urazy Alamosku - wieczorem wypije Twoje zdrówko jakby co;-)



Howgh!




A gdzie tam bym się na ciebie miał gniewać :twisted: ... :wink:

Powtarzam zatem : Chronometr nie ma nic wspólnego z IWC, poza faktem że też jest biało/niebieski, i ma subtarcze na 12/6. Inna jest koperta, tarcza, mechanizm, nikt go nie updabniał do IWC np. przez danie multikalendarza i dwóch przycisków do jego obsługi etc.

Alpha z kolei stanowi mój osobisty manifest co sądzę o niektórych kretyńskich, rasistowskich definicjach dotyczących "twórczego zapożyczania" - tłumaczyłem to wielokrotnie. Pomarańczka to produkt rżnący i imitujący w sposób ewidentny Omegę PO. Rózni się detalami - inne wskazówki (a właściwie to że w PO całe są ażurowe i wypełnione lumi, w tym końcówki), brakiem "zaworu helowego" ... Co nie zmienia faktu, że spełnia w 100% definicję "koszerności" najświętszych ze świętych - firma ma też jakieś własne modele (brzydkie potwornie!), historię od 1993 roku, własna sprzedaż, markę itd. Wobec powyższego : może "twórczo czerpać" :lol: ... Kiedy mi jeszcze trochę się chciało wiadomo gdzie ludziom tłumaczyć - chciałem całkiem serio ją kupić by pokazać na żywym przykładzie jak głupie są próby odgórnego definiowania co jest cacy, a co absolutnie "fe", i lepiej jest po prostu pozostawić to każdemu do własnej oceny - właśnie TEN DUET Chronometr/ALPHA PO pokazuje to drastycznie. I dlatego mimo że mam swoje zdanie na temat wsadzenia oryginalne tarczy Paneraia do MM, uznałem że to primo twoja rzecz, secundo to nawet fajny kawał był, tertio ani myślę zajmować w stosunku do tego jakiekolwiek stanowisko :P

Blaz
[Usunięty]
:
Dodam może jeszcze, że gdy byłem raz poza domem, a Bernhardt został w domku, do żony przyszła koleżanka-interesantka. Zobaczyła Bernhardta. Najpierw stwierdziła, że fuj! Jaki on brzydki! A potem powiedziała, że to jest chyba podróbka, bo ona słyszała, że robi się podróbki. Na to moja żona - chyba chciała się rozerwać - zaczęła ją ciągnąć za język dlaczegóż to ona myśli, że Bernhardt to podróbka. A bo taki podobny do zegarka jej męża. Po kilku dniach okazało się, że jej mąż nosi... Casio AV-80! :shock: :D



W jaki sposób ktoś wywnioskował, że Bernhardt i ten Kazio są podobni - nie wiem. Ale to pokazuje mniej więcej stopień świadomości zegarkowej jaki spotykam na co dzień u tzw. przeciętnych ludzi. :D

:
Ja bardzo lubie zegarki typu Oyster , Blaz i Arek wiedza o tym , sami im to powiedzialem :)

Dla mnie tylko czasem bylo to ze kupie sobie Alphe Suba , mam kilka zegarkow w podobnych kopertch i nie mam nic przeciwko homarom ala SuB, Daytona ,Day date , just date.

Kurde fajne sa i jesli kiedys bedzie mnie stac na Submarinera to pewno zakupie. Nigdy nie kupie podroby ktora udaje produk Rolexa z korona i napisem Rolex.

Chcialem sobie zlozyc z czesci Submarinera (juz cwicze i sie nauczylem na bledach), tylko ze pomimo czesci aftermarketowych i skupowanych z niewiadomego pochodzenia - bedzie to podroba (nie bedzie doniej papierow certyfikatu itp.)

Cytujac klasyka Che Gevare

"Kazdy ma prawo do Rolexa na miare swoich mozliwosci" :)

:
W życiu, oprócz Was oczywiście, nie spotkałem ludzi, którzy wiedza co to Panerai wiec obojetnie co za tarcze w nim mam - i tak nikt nie wie czy Luminor Marina to to samo co Marina Militare... :wink:



Ludzie sie wogóle nie znają - a zegarek dobry to duzy, błyszczący i musi mieć kilka wskazówek (chrono)...;-P

:
Bo w dzisiejszych czasach najważniejsze jest aby zegarek był oczoje*ny :P

I kapało z niego złoto

:
Moja prostolinijna klasyfikacja zegarków chińskich :wink:



1. Sea-gull chrono jest mega-czadowy.

2. Parnis "Portugalczyk" jest spoko. Jakbym nie ciułał na co inne, bym może kupił :)

3. Alpha PO jest na granicy. Powiedzmy - jako eksponat-ciekawostka.

4. MM jest hmm... :wink: Nie kupię, ale nie przeszkadza mi, że istnieje.

5. Podróbka z oryg. logo jest mega fuj. Wkurza mnie fakt jej istnienia. Wokół siebie wytwarza smród oszustwa i flejm łorów na forach.



Trochę głupio, że punkt 5-ty "podróbka" jest w grupie "zegarki chińskie", może niesprawiedliwie. Ale skoro to temat o podróbach na forum o chiński zegarkach - jak myślicie, faktycznie podóby to chinole? Czy są inne centra ich produkcji?

:
bEEf napisał:
Czy są inne centra ich produkcji?




jak się ładuje do środka unitasa, 2824 czy 7750 to już nie wiem czy to nie za drogie na chińczyków

:wink:



...to nie takie proste, że ładuje sie to co najtańsze - klonów używa się w podróbkach tanich bo to najtańsze rozwiązanie - lecz kto to zamawia w Chinach - pewności nie ma :) może włoska lub kolumbijska mafia?

Z droższymi na eta .....to może porządni niemieccy "buisnessman 'i"?

:
E tam, za drogie - przecież i tak na końcu płaci za to jeleń, czyli klient. Oprócz mechanizmu koszta nieduże - o reklamę i prestiż zadba kto inny - producent oryginałów :wink: ETĘ można kupować hurtem na tony. Tzn można było, teraz nie wiem, bo podobno Swatch przykręcił kurka.

:
bEEf napisał:
E tam, za drogie - przecież i tak na końcu płaci za to jeleń, czyli klient. Oprócz mechanizmu koszta nieduże - o reklamę i prestiż zadba kto inny - producent oryginałów :wink: ETĘ można kupować hurtem na tony. Tzn można było, teraz nie wiem, bo podobno Swatch przykręcił kurka.


Wszystkie znaki na niebie i ziemi mowia ze to prawda

kajot04
[Usunięty]
:
wydaje mi śię, że przeceniacie tu znaczenie słowa replica . Co ma być w tytule strony www ? Wiadomym jest, że to preceder nielegalny, i nazywany powszechnie replikami i nie ma to słowo tu znaczenia w sensie repliki miecza krzyżackiego sprzedawanego w Sukiennicach - bo wiadomo, że to replika. Trudno mówić o replice - jeśli na stronie www jest kilkaset najnowszych modeli topowych marek. Tylko ,ze jak w przypadku producentów czegokolwiek - są lepsi i gorsi. Sa repliki że wstyd tego na reke założyć, są repliki wykonane z precycją oryginału, z montowanym nazyczenie mechanizmem ETA - i to naprawdę trudno rozpoznać. Ale jedne i drugie są nielegalne. Poniewaz jednak w tych super ekstra mam wrażenie iz pewne elementy sa oryginalne (jak koperty) osobiście mam teorię taką, że producenci oryginałów są w cichej zmowie z producentami replik - obniżają koszty pewnych części / elementóe (koperty / tarcze / itp ) przez większe zamówienia i przymykają oko na sprzedaż tego "gdzieś komuś".

Tu jest słowo o replikach - http://www.petemillar.com/fakes.htm



tu dobre sklepy i repliki po kilkaset dolców



http://www.watcheswell.co...heuer-c-94.html



http://swissreplicator.com/tag-heuer-c-94_82.html

:
bEEf napisał:
E tam, za drogie - przecież i tak na końcu płaci za to jeleń, czyli klient.




niby tak - płaci klient - ale nim ta podróba trafi do klienta ...... to do tego czasu ktoś kasę na to musiał wyłożyć, tak? .... bo nie mówimy o 1 szt - mówimy np o 2-3 tysiącach (by cena wytworzenia była opłacalna).

Ktoś zleca wykonanie - opracowuje design, dogaduje szczegóły dopasowuje bransoletę lub zamawia paski, pudełka, znajduje zbyt (Hong Kong 200, Paryż 300, NY 400, Warszawa 100, ebay 300)

Do tego momentu ON musiał położyć kasę na stół by interes ruszył......nie wiem czy to takie hop-siup i taki pewny interes - przy małej powtarzalności produkcji na terenie Chin?

Prędzej małe manufaktury w Europie.....

Blaz
[Usunięty]
:
Eee tam. Choćbyś się spinał (to nie do Spinnera rzecz jasna), choćbyś miał na ręku zegarek, który w Polsce istnieje w trzech tylko egzemplarzach, to i tak okaże się, że masz podróbę Casio. O czym więc my mówimy? :D :D :D

:
kajot04 napisał:


Poniewaz jednak w tych super ekstra mam wrażenie iz pewne elementy sa oryginalne (jak koperty)



Pewnie całe oryginalne i sam producent sprzedaje. Jak teoria spiskowa, to na całego :wink:

kajot04 napisał:


tu dobre sklepy i repliki po kilkaset dolców



Rozumiem, że polecasz? :P No ej, trochę dziwnie to zabrzmiało... :roll:

Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB © phpBB Group
Design by Vagito.Net | Lo-Fi Mod.