Dziś byłem rozmawiać z facetem o fototrawieniu: Tak pozytywnie zbzikowanego człowieka na punkcie swojej pracy dawno nie poznałem, cena też lepsza niż wycinanie laserem
Tu jest mały filmik jak to wygląda, może dam zrobić jakieś tarcze dla forumowiczy? Tak będą musiał zamówić blat A4 minimalne zamówienie...
Ratler Wściekły I Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Forumowy Pajacyków
Pies czy kot?: pies Pomógł: 36 razy Wiek: 51 Dołączył: 08 Lut 2012 Posty: 15991 Skąd: Zabrze
#21 Wysłany: 2015-05-07, 10:28
czyli Hegusiu że zacytuje klasyka jeśli pozwolisz : "Tak w myśl zasady "nie znam się, to się wypowiem"?"
aż wczoraj poczłapałem do modelarskiego żeby zobaczyć zestawy fototrawione i powiem wam że byłem w szoku - na figurki żołnierzy napoleońskich w skali 1:32 były elementy fototrawione oznaczeń na czaka, szewrony itd. Co do dokładności nie mam zastrzeżeń. Do skali 1:35 paski dla żołnierzy WH gdzie nawet odwzorowany w klamrze był języczek.
_________________ Bo każdy z nas ma tu jakąś swoją niszę. Jeden lubi kwarce, inny vintage. Inny tworzy tarcze sygnowane swoim inicjałem. I piękno pasji polega na tym, że wszyscy się tu mieszczą i wszyscy wzajemnie swoją pasję szanują.
Latlelku - zleciłem wykonanie tarcz firmie, która zajmuje się trawieniem i grawerunkiem wszelakim.
Jak wiesz, tacy specjaliści nie są zbyt chętni do dzielenia się swoją wiedzą i technologią.
A tarcze wyszły słabo, bo ciężko uzyskać w tej technice powtarzalność.
Nie chodzi o to, że drobne elementy można odwzorować, tylko, żeby one były powtarzalne.
Robiłem tarcze kanapki do pilota - nie wszystkie indeksy minutowe wyszły takie same.
Ratler Wściekły I Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Forumowy Pajacyków
Pies czy kot?: pies Pomógł: 36 razy Wiek: 51 Dołączył: 08 Lut 2012 Posty: 15991 Skąd: Zabrze
#24 Wysłany: 2015-05-07, 11:42
nie za bardzo kumam o co chodzi z powtarzalnością
jeżeli firma handlowo wypuszcza na rynek blaszki z "tu nie wiem jak nazwać to coś na czako napoleońskie" co ma circa 3-4 mm wielkości, gdzie są jakieś listki i np. numer pułku to raczej chyba potrafi to wykonywać w sposób powtarzalny na każdej blaszce - pamiętajmy że modelarze nie przepuściliby gniota - potrafią robić gufnoburze ( przy których nasze to małe miki ) o odcień amarnatu na lampasie czy krój numeru oznaczenia
edit
minęliśmy się z postami
może to kwestia "chcenia się " wykonawcy lub użytej przez niego techniki
_________________ Bo każdy z nas ma tu jakąś swoją niszę. Jeden lubi kwarce, inny vintage. Inny tworzy tarcze sygnowane swoim inicjałem. I piękno pasji polega na tym, że wszyscy się tu mieszczą i wszyscy wzajemnie swoją pasję szanują.
Ostatnio zmieniony przez Ratler Wściekły I 2015-05-07, 11:43, w całości zmieniany 1 raz
może to kwestia "chcenia się " wykonawcy lub użytej przez niego techniki
To też może być.
Ostatecznie drugi raz już mi nie chcieli nic robić
Więc bardzo możliwe, że po prostu im się nie opłacało/chciało bawić w takie zamowienia - kasa nie za duża, roboty sporo, bo dokładność wymagana...
Pewnie w tym czasie innych zleceń mogą kilka zrobić...
Po zabawie w Chemika postarzony mosiądz na to warstwa lakieru bezbarwnego...
Efekt wyszedł oszałamiający te litery ciemny brąz nie były zrobione farbą to też patyna
Teraz kombinuje nad odpowiednią konsystencją lumy...
Poeksperymentuje w weekend (nie mam szkoły) i zobaczę czy chemicznie da się osiągnąć efekt jak na tym zegarku:
_________________
Ostatnio zmieniony przez MirekArican 2015-05-20, 21:56, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach