Oki
A jaka będzie druga wersja kolorystyczna?

Z_bych, jeszcze nie jest ustalone..ja obstawiam "kremową"

A tutaj wersje robocze innych naszych konstrukcji lotniczych nad kilkoma innym właśnie pracuję

Svedos, to ja kremówkę biorę

PZL P.49 MIŚ - w pierwszej kolejności proszę (i z nr 001 dla mua)

Swedosie, rozumiem problem szachownic, to może ten widok z góry (wyraźniej widać usterzenie pionowe) przerobiłbyś na "A". To z wojskowych brak już chyba tylko "łącznikówki" PZL Ł.2. No i, jak już są samoloty cywilne (PZL.44 "Wicher"), to także warto uwzględnić "challenge'owy" PZL.26 (o PZL.19 nie wspominając). Spojrzę do Glassa, może coś mi jeszcze przypomni. Upomnę się też o powojenne konstrukcje Sołtyka, wśród nich "Junaki", TS-8 "Bies" i przede wszystkim TS-11 "Iskra".
PS. Na kremówkę też się piszę, mam już taki JUNKERS COCKPIT Ju-52, wygląda pięknie, zwłaszcza na wintydżowym pasku, jego wadami są brak lumy (ażurowe wskazówki wypełnione czarnym lakierem) i mechanizm kwarcowy. http://www.juwelier-suess...u-52-6144-5.jpg

Zinajda, he he he się pracuje nad pozostałymi.

Tak też i sądziłem, ale przypomnieć nie zaszkodzi.

Oooooo właśnie skończyłem PZL P.48 Lampart

Proponuje jeszcze dołączyć do tej kolekcji bardzo popularny samolot, produkowany do lat 80 tych w Mielcu na rosyjskiej licencji, popularny kukuruznik AN2 (ANTEK). MOj dziadek przelecial ta maszyna kilka tysiecy godzin... kilkukrotnie lądował awaryjnie.. nigdy się nie rozbił... Bardzo fajny poczciwy sprzęt. Biorąc pod uwagę to, że wyprodukowano ich bardzo dużo w Polsce, możnaby również wciągnąć go do zestawu samolotów "polskich" zasługujących na swój dekielek... Jest jeszcze sporo żyjących pilotów, którzy latali tymi samolotami w wojsku lub w rolnictwie.

Zgadza sie, jednak zwyczajowo ludzie rowniez mowili tak na Antki.. Mieszkalem wiele lat przy lotnisku w Babich Dołach..wiec stad wiem... Tak sie zastanawiam ze moze dlatego ze oba to dwuplatowce..

Na grawerze widok Łosia od dołu milion pińcet razy lepszy.

Zinajda napisał/a:

A w ogóle, to może konsekwentnie do polskojęzycznej tarczy, na deklu użyć polskiego "STAL NIERDZEWNA 316L", pozostawiając tylko tradycyjne "MADE IN POLAND").

Nie chcę się czepiać, ale naj(nie)konsekwentniej wg mnie wygląda napis na pasku skórzanym - "Skóra naturalna Made in Poland" Dobrze, że po niemiecku czegoś nie dodaliście

EDIT:

Kombinujecie z misiami, czajkami, lampartami i innymi mniej lub bardziej znanymi projektami (o ruskim Antku nie wspomnę... ), a ja się pytam gdzie jest PZL P.7a?, Gdzie jest RWD-8, gdzie jest RWD-14? Gdzie jest Lublin R-XIII Panowie - wrześniowe samoloty! A nie jakieś prototypy, czy upamiętnienia ruskich samolotów

soda, o Made in Poland mówiliśmy wielokrotnie, tak sygnujemy nasze wyroby i nie zamieżamy tego zmieniać.
Nie wiem czy zauważyłeś że pracujemy nad innym "modelami" i pijawią się też przez Ciebie wymienione.
Co do"ruskich" hym ...na nich też latali polscy piloci i z pewnością w przyszłości poświęcimy im uwagę podobnie jak naszym asom lotniczym walczącym na zachodzie i to nie tylko tym co latali w dywizjonach myśliwskich. Na razie jednak skupiliśmy się na okresie międzywojennym.

"Made in Poland" bym bronił, gdyż jest to określenie tradycyjne, "odwieczne", natomiast przyznaję się do karygodnego zapomnienia o P.7a, których we wrześniu około stu jeszcze było w użytkowaniu. Rozpaczliwie przestarzałe nie miały szans w walce, ale zadania rozpoznawcze pełniły z powodzeniem. Co do prototypów nie wypowiadam się, bo wybór kolekcji jest suwerennym prawem GG, RWD-8 i -14 (a także 5, 9, 10, 13) warto "dać" zegarki, ale jak sama nazwa wskazuje - to nie PZL (jeśli dobrze rozumiem koncepcję tej kolekcji). To samo dotyczy samolotów PWS i LWS (w tym "Żubra", "Mewy" i "Wyżła").