nietwierdze ze mieso armatnie cokolwiek dostawalo, z tego co wyczytalem piloci, czy wyższa ranga juz tak.
Oczywiście że dostawali.
W Armii Czerwonej w okresie powojennym były to zegarki z Czystopola dla armii, oraz z 1. Moskiewskiej - dla lotnictwa i marynarki.
Tutaj przykład obecnego zegarka chińskiego dla marynarki wojennej - jest to jego wersja cywilna, oryginał jest opisany oczywiście po chińsku i ma na tarczy imię i nazwisko posiadacza nanoszone.
Tutaj dla odmiany zegarek dowódcy wojsk lądowych, jeden z popularniejszych, produkowanych w dziesiątkach tysięcy w latach 1970-1976.
W środku 24 kamieniowy SS4.
Tu z kolei wojskowy Szanghaj 1120 z ręcznym naciągiem :
A tutaj ciekawostka dla seikomaniaków : pierwszy chiński wojskowy "nurek" z lat '60. Był wiernym odwzorowaniem Seiko 6127, również wymiarowo - bezele można przekładać na przykład ...
W czasie IIWŚ amerykańscy lotnicy dostawali chronografy Hamiltona, już o tym pisałem. Były pilnowane bardziej niż broń służbowa!
Niemieccy piloci dostawali slynne Fliegery produkowane wg. 2 ściśle określonych specyfikacji przez Stowe, Laco, IWC...
Oddzilena liga to zegarki i zegary okrętowe. Kapitanowie, oficerowie uzbrojenia, nawigatorzy - dostawali funkcyjne zegarki oprócz skrzynkowych chronometrów pokładowych. Poszukam trochę swoich fotek i podokładam
auza [Usunięty]
#23 Wysłany: 2010-02-27, 16:46
Alamo, chyle czoła przed Twoją wiedzą... i zasobnością archiwum fotografii
Wiek: 109 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 357 Skąd: Polska
#25 Wysłany: 2010-02-27, 17:25
W wojsku jest wiele posad, gdzie zegarek się przydaje - nie tylko oficer, al;e np. zwiadowca lub artylerzysta.
Bodajże Adam Majewski (lekarz wojskowy w II Korpusie Polskim, m.in. pod Monte Cassino) w swoich wspomnieniach pisał, że Polacy na Zachodzie mieli służbowe zegarki szwajcarskie - i to chyba nawet Omegi!
Ale były one dostarczone tylko na czas wojny, a po wojnie musiały być "wycofane z obiegu" - żeby nie psuć firmie rynku.
No i to "wycofywanie" polegało podobno na tym, że sadzało się niemieckiego jeńca przy jakimś wielkim kamieniu, dawało w rękę solidny młotek, a potem następowała sekwencja: Omega - kamień - młotek, Omega - kamień - młotek...
W wojsku jest wiele posad, gdzie zegarek się przydaje - nie tylko oficer, al;e np. zwiadowca lub artylerzysta.
Bodajże Adam Majewski (lekarz wojskowy w II Korpusie Polskim, m.in. pod Monte Cassino) w swoich wspomnieniach pisał, że Polacy na Zachodzie mieli służbowe zegarki szwajcarskie - i to chyba nawet Omegi!
Ale były one dostarczone tylko na czas wojny, a po wojnie musiały być "wycofane z obiegu" - żeby nie psuć firmie rynku.
No i to "wycofywanie" polegało podobno na tym, że sadzało się niemieckiego jeńca przy jakimś wielkim kamieniu, dawało w rękę solidny młotek, a potem następowała sekwencja: Omega - kamień - młotek, Omega - kamień - młotek...
O, ktos jeszcze czytal wspomnienia tego chirurga - bardzo ciekawe, tytul byl "Wojna, ludzie i medycyna".
ściemniacie-wszyscy
pilot,lotnik nie miał innych zegarów niż te pokładowe ,
chyba ze sam sobie kupił bo oglądnął reklame takiej firmy na B.
to po pierwsze!
po drugie:
w tamtych czasach a pisze o drugiej wojnie śwatowej,
zegarki przechodziły z ojca na syna jesli w ogóle w rodzinie były....
Cytat:
Bodajże Adam Majewski (lekarz wojskowy w II Korpusie Polskim, m.in. pod Monte Cassino) w swoich wspomnieniach pisał, że Polacy na Zachodzie mieli służbowe zegarki szwajcarskie - i to chyba nawet Omegi!
hohoho a od jakiego stopnia sobie zegarki rozdawali-kto wie?
mądrale hhehe
a z tymi wojskowymi made in ussr to tez nie sciema?sciema!
owszem rozdawali zawsze i rozdają ,u oczywiscie w kazdym wojsku
ale od jakiego stopnia?
pozdrawiam
hohoho a od jakiego stopnia sobie zegarki rozdawali-kto wie?
mądrale hhehe
a z tymi wojskowymi made in ussr to tez nie sciema?sciema!
owszem rozdawali zawsze i rozdają ,u oczywiscie w kazdym wojsku
ale od jakiego stopnia?
pozdrawiam
Można śmiało powiedzieć, że w niektórych rodzajach sił zbrojnych był to standard od stanowisk podoficerskich - na przykład nurkowie wojskowi zawsze otrzymywali zegarki funkcyjne. To samo piloci, nawigatorzy ...
Oczywiście że nikt, jak pisał auza, nie dawał zegarków mięsu armatniemu.
auza [Usunięty]
#29 Wysłany: 2010-02-28, 09:48
Podczas WWII niemiecie wojsko dostawalo jako wyposazenie zegarki oznaczone jako mienie wojskowe armii niemieckiej.
Praktycznie kazdy zolniez idacy na front wschodni dostawal zegarek jako wyposazenie(karabin etc.).
"Zegarki z oznaczeniami DH(jako deutsches heeres) na tarczy pojawialy sie juz w republice weimarskiej od 1924r.Nie bylo ich duzo i sa naprawde rzadkie.Natomiast zegarki w wehrmachcie bite DH(jako dienstuhr heeres) pojawija sie juz od 1938,gdzie na ostfroncie wysypalo ich sie dosc sporo(do dzis tego pelno za wschodnia granica:)) az do 1945 gdy zegarek wtedy wystepowal bardziej jako motywacja."
tekst KMZiZ
źródło Z.Weselowski "Military Timepieces"
Wiek: 109 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 357 Skąd: Polska
#30 Wysłany: 2010-02-28, 22:05
feleksc napisał/a:
w tamtych czasach a pisze o drugiej wojnie śwatowej,
zegarki przechodziły z ojca na syna jesli w ogóle w rodzinie były....
Cytat:
Bodajże Adam Majewski (lekarz wojskowy w II Korpusie Polskim, m.in. pod Monte Cassino) w swoich wspomnieniach pisał, że Polacy na Zachodzie mieli służbowe zegarki szwajcarskie - i to chyba nawet Omegi!
hohoho a od jakiego stopnia sobie zegarki rozdawali-kto wie?
mądrale hhehe
Kolega Feleksc coś ostatnio jakoś mizantropią jedzie ( ), więc z ciekawości sięgnąłem po książkę Majewskiego, na którą się w poprzednim poście powołałem - i stwierdzam, że co prawda ciut pomyliłem szczegóły, ale tak czy owak czytam sobie:
(rzecz się dzieje latem 1946 roku we Włoszech, na kilka dni przed ewakuacją II Korpusu do Wielkiej Brytanii)
"...stało dwóch Niemców i na kowadle układali po jednym zegarku służbowym, podczas gdy ich kolega jednym uderzeniem młota rozbijał zegarek. Zastanawiałem się, ile tych zegarków są w stanie zniszczyć w ciągu jednego dnia. Poinformowano mnie, że w umowie ze Szwajcarią Wielka Brytania zobowiązała się wszystkie zegarki, dostarczone w czasie wojny po niskiej cenie, zniszczyć z chwilą zakończenia wojny."
Jak widać - musiało byc tych zegarków "więcej niż kilka", prawda
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach