Chyba znacznie mniej:
Skoda,
Praga, CKD, zakłady w Martinie,
Zbrojovki istnieją i mają się dobrze.
Tatra należy do amerykańskiego
Terexa, ale dalej robi swoje modele, i to więcej, niż
Star, Jelcz, San (i co tam jeszcze) razem wzięte.
Tesla istnieje, co prawda w cieniu ERY, ale ERA jest firmą na skalę światową.
Letov jest własnością
Latecoere i coś tam lotniczego robi.
Let Kunovice jakoś ocalał z amerykańskiej pomocy, która utrupiła ich L-610. Teraz firma chyrleje, chyba robi jeszvze szybowce i obsługę L-410, których jeszcze lata od cholery na wschodzie.
Najlepiej ma się
Aero Vodochody która teraz robi lekki bojowy L-159
Alca.
I popatrz, nawet Prim zrobił udaną reinkarnację. Na czeskich pieniądzach.
Węgry to zawsze było rolnictwo i turystyka. I istnieją: jest pasta paprykowa, jest
Tokaj i inne winka, jest
Budafok (co znaczy, że robią tokaja tyle, że odpadów starcza na bimber). W warzywniaku widzę więcej wegierskich rzeczy.
Z przemysłu BRG istnieje (choć to cień dawnego koncernu),
Tungsram jest własnością GE (ale nazywa się Tungsram, nie
Philips, jak Polam, czy EADS, jak PZL).
Ganz należy do
Skoda Electric i ma się nadspodziewanie dobrze.
Ikarus też istnieje i nie brzydzi się handlować z Rosją i republikami Monarchii.
Ale to wszystko nieważne: to nie ich dziełam jest decydujący cios w serce Rosji, wymierzony francuska gorzałą i ręka Jankesa
Gbou.