Pies czy kot?: kot Pomógł: 18 razy Dołączył: 31 Lip 2012 Posty: 2694 Skąd: Jablonna
#1 Wysłany: 2013-04-07, 11:19 DS-1 lyzka dziegciu w moim szczesciu
Od 4 dni ciesze sie nowa DS-1 i musze stwierdzic ze troszke psuje mi moja radosc dokladnosc tego egzemplarza.
W moim Tissocie ta sama ETA robi + 3~4 s/doba a Certina po 24-37s. Ja wiem ze to nie zagarek za 10k pln ale szlag mnie trafia ze zegarek moze wyjsc z fabryki tak masakrycznie wyregulowany, mam pare zegarkow i zaden nie robi wiecej niz 11s/doba.
Wiem ze to automat i nie bedzie dokladny jak kwarc ale jako takiej dokladnosci wymagam.
Bede obserwowal jeszcze z dwa tygodnie zegarek i pewnie oddam do serwisu na regulacje.
Ta wpadka skutecznie mnie zniechecila do nastepnego zakupu, myslalem o czarnej Cytrynce First Automatic
Ostatnio zmieniony przez Ptaku 2013-04-07, 11:20, w całości zmieniany 2 razy
Ja też nie oczekuję od swoich łoczy kwarcowych dokładności ale wszystko powyżej 10s na dobę mnie wkurza. A najbardziej jak te 10 sekund jest na np. minusie
_________________ I co z tego że to kopia . Po świecie chodzi kilka miliardów kopii i nikt raczej na to nie narzeka
staszek, przestań to sprawdzać, będziesz "zdrowszy", bo w codziennym użytkowaniu nie zobaczyć różnicy nawet 20s.
Co do tej ety to jak Xylog mówi - niech się trochę rozbuja.
_________________ "Mam bardzo nieskomplikowany gust. Zawsze zadowala mnie najlepsze". Oscar Wilde.
staszek, przestań to sprawdzać, będziesz "zdrowszy", bo w codziennym użytkowaniu nie zobaczyć różnicy nawet 20s.
Co do tej ety to jak Xylog mówi - niech się trochę rozbuja.
No, niby masz rację.
Ale to obsesja
_________________ I co z tego że to kopia . Po świecie chodzi kilka miliardów kopii i nikt raczej na to nie narzeka
Pies czy kot?: kot Pomógł: 18 razy Dołączył: 31 Lip 2012 Posty: 2694 Skąd: Jablonna
#6 Wysłany: 2013-04-07, 12:38
To wcale nie jest obsesja tylko szacunek dla czasu.
@Michal mowisz ze 20s to malo ja uwazam ze to duzo.
Przez trzy dni nie przestawisz zegarka i masz juz minute. Minuta to wystarczajaca duzo aby spoznic sie np na autobus, a nastepny bedzie za 15min. Nastepny autobus bedzie jechal juz w korkach wiec u celu podrozy np w pracy nie bedziesz 15min pozniej tylko 30min pozniej.
Przez te 30 min ktos moze czegos nie kupic, nie zalogowac sie (co moze dac juz starty finansowe), a w skrajnych warunkach umrzec (np jakas akcja z lekarzem)
Tak wiec 20s to bardzo duzo, mnie bardzo denerwuja ludzie dla ktorych 20s to malo, ale pare osob juz nauczylem punktualnosci.
Czesto zdarza podwozic znajomych i oni wiedza ze jak nie bedzie ich w umowionym miejscu to ja max poczekam 30s i jade a oni beda musieli dralowac z buta. W zimowa pore jak jest zimno albo pada deszcz ludzie bardzo szybko ucza sie punktualnosci jak raz czy dwa spoznia sie (pare razy widzialem takiego spoznionego w lusterku, ale nie ma zmiluj)
Czasu nie da sie kupic wiec szanujmy go.
Ostatnio zmieniony przez Ptaku 2013-04-07, 13:06, w całości zmieniany 2 razy
Ptaku,
popieram w całej rozciągłości.
Ja wolę być 15 minut wcześniej niż się spóźnić
Chociaż w moim przypadku zawodowym bardzo często zmieniam godziny spotkań ( jestem na budowie a tu wszystko się wali więc zamiast zaplanowanej godziny spędzam 3 godziny i inne spotkania albo odwołuję albo przesuwam )
_________________ I co z tego że to kopia . Po świecie chodzi kilka miliardów kopii i nikt raczej na to nie narzeka
Pies czy kot?: kot Pomógł: 18 razy Dołączył: 31 Lip 2012 Posty: 2694 Skąd: Jablonna
#9 Wysłany: 2013-04-07, 13:05
Moje wszystkie automaty maja odchylke do max 10s (nie liczac nowej DS-1 najwieksza odchylke ma skx bo robi az 8s) i to jestem w stanie tolerowac bo raz w tyg ustawiam zegar na -15s i mam przez caly tydzien w miare dokladny czas.
Wieksze odchylki to norma dla producenta ktoremu nie chce sie wyregulowac zegarka i ktory chce sie zabezpieczyc przed takimi marudami jak ja
Ostatnio zmieniony przez Ptaku 2013-04-07, 13:09, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 5 razy Wiek: 50 Dołączył: 26 Wrz 2012 Posty: 1308 Skąd: NGC 7293
#10 Wysłany: 2013-04-07, 13:08
>25s jest absolutnie nie do zaakceptowania. Oczywiście że wyszedł z fabryki niewyregulowany. Ja na Twoim miejscy sam bym się pobawił bo na dojście do 10 s wystarczy chyba sam zakres na śrubce regulacyjnej. Wiem, że strach porysować dekiel ale w serwisie mogą zrobić dobrze (5s) albo i mniej (15s). Sam to przerabiałem ostatnio ze szturmańskim (robił dzień w dzień 26s tarcza góra), oddałem do regulacji bo ma wciskany dekiel więc ryzyko zarysowania i potencjalnych kłopotów z zamknięciem. Oddali z 15s. Sam bym wyregulował lepiej.
Rozumiem, że taka odchyłka może denerwować w zegarku, ale można to wyregulować. Natomiast dorabianie do tego teorii, że minuta różnicy w ciągu kilku dni może zawalić cały plan dnia... no sorry.
_________________ "Mam bardzo nieskomplikowany gust. Zawsze zadowala mnie najlepsze". Oscar Wilde.
Natomiast dorabianie do tego teorii, że minuta różnicy w ciągu kilku dni może zawalić cały plan dnia... no sorry.
+1
Inna sprawa, że spece twierdzą, że nowy mechanizm musi się dotrzeć, więc to się jeszcze może zmienić, ponoś z tydzień, poczekaj, jak będzie tak samo lub gorzej to oddaj do regulacji.
[ Dodano: Nie 07 Kwi, 2013 14:48 ]
Ptaku napisał/a:
Czasu nie da sie kupic wiec szanujmy go.
Dopiszę jeszcze - tu nie chodzi o spóźnianie się, tylko, np. na autobus, pociąg to przychodzimy zazwyczaj kilka minut wcześniej - nie w ostatniej sekundzie. Czy czekamy 3 czy 4 minuty to nie ma żadnego znaczenia. Do pracy przychodząc na 7 rano też nie wchodzisz o 6:59:59 sekund.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 30 razy Dołączył: 13 Maj 2012 Posty: 2042 Skąd: zDolny Śląsk
#13 Wysłany: 2013-04-07, 14:06
Ptaku napisał/a:
ale pare osob juz nauczylem punktualnosci.
Czesto zdarza podwozic znajomych i oni wiedza ze jak nie bedzie ich w umowionym miejscu to ja max poczekam 30s i jade a oni beda musieli dralowac z buta. W zimowa pore jak jest zimno albo pada deszcz ludzie bardzo szybko ucza sie punktualnosci jak raz czy dwa spoznia sie (pare razy widzialem takiego spoznionego w lusterku, ale nie ma zmiluj)
Czasu nie da sie kupic wiec szanujmy go.
Popieram w 100%. Jednego koleżkę też tak nauczyłem "bycia na czas".
Pies czy kot?: kot Pomógł: 9 razy Wiek: 39 Dołączył: 11 Mar 2010 Posty: 2964 Skąd: Sosnowiec
#14 Wysłany: 2013-04-07, 14:07
W moim Primie (hmmm, tez nie za 10kPLN, ale nie tak znów daleko ) też z początku cuda się działy z dokładnością. Ale mu to minęło, po pierwsze dlatego, ze sie "dotarł" jeśli to w ogóle ma znaczenie, ale głownie dlatego, ze sie porządnie nakręcił. Nie wiem, czy nakręcałeś swoją Certinę koronką, ale większość producentów zaleca porządne nakręcenie zegarka "na wejście". Przy bardzo małej pozostającej rezerwie chodu większość zegarków zaczyna dość mocno spieszyć (w przeliczeniu spokojnie kilka minut na dobę) i przez ten okres robi sporą odchyłkę, więc trzeba unikać pracy na bardzo słabo naciągniętej sprężynie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach