Pies czy kot?: kot
Wiek: 37 Dołączył: 21 Cze 2011 Posty: 687 Skąd: Kraków
#1 Wysłany: 2012-08-14, 14:45 Kłalita w cenie jednego parniaka:D Tissot PR 516
Witajcie drodzy Kumotrzy;)
Może niektórzy z Was pamiętają, że nei tak dawno zastanawiałem się nad zegarkiem vintage, ostatecznie wybór padł na Tissota Seastar PR 516.
Kilka moich fotek, pierwszy raz w fotoplastikonie więc proszę o wyrozumiałość
Bebechów niestety nie pokażę, zegarmistrz dokręcił dekiel dość mocno i nie chcę go otwierać "na siłę". W środku siedzi automat Tissota;)
Pies czy kot?: kot
Wiek: 37 Dołączył: 21 Cze 2011 Posty: 687 Skąd: Kraków
#4 Wysłany: 2012-08-14, 20:01
Koperta już niestety trochę jakby hmm wybłyszczona..., Ale to stal więc problemów nie będzie;p Tarcza ma ciekawą fakturę;p Zegarek miał zmienione tylko szkiełko, było mocno zrysowane, a faktura tarczy jest warta tego, by było ją ładnie i wyraźnie widać
Pies czy kot?: kot
Wiek: 37 Dołączył: 21 Cze 2011 Posty: 687 Skąd: Kraków
#7 Wysłany: 2012-08-14, 21:05
Do tego odchyłka dobowa poniżej 10 sekund... Także sądzę, że był to dobry zakup w dobrej cenie. Czasem warto kupować na alle te zegarki, których właściciele nie potrafią robić zdjęć
Świetny Tissocik. Graty . Kurcze też mi od jakiegoś czasu chodzi po głowie jakiś klasyk vintydż w stalowej kopercie, coby go można na codzień ponosić (bo jakoś przed codziennym noszeniem chromowanych zegarków mam psychiczne opory ).
Pies czy kot?: kot
Wiek: 37 Dołączył: 21 Cze 2011 Posty: 687 Skąd: Kraków
#9 Wysłany: 2012-08-16, 01:53
Naprawdę spodobał mi się ten zegarek, co ciekawe te wypukłe indeksy godzinowe nie są gładkie... Kiedy spojrzy się na nie pod lupą (przyglądałem się napisowi Swiss Made, który jest tak mały, że gołym okiem ledwo go widać), okazuje się że są karbowane (ponacinane w mikroskopijne, poprzeczne paski). Komuś się chciało przyłożyć
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach