To nie o to idzie chłopaki.
To diabelnie skomplikowany projekt jest, i jakieś tam obsunięcia musieliśmy kalkulować.
Ale wybraliśmy najdroższego i najbardziej renomowanego z naszych wykonawców, "ą", "ę","taaakie kłality żeśmy robiliśmy" ... A efekt jest taki, że nasze koperty leżały miesiąc zanim zaczęli je obrabiać, bo "mieli bardzo ważne zamówienie". I o ile jakości się nie boję - bo to w końcu jest marka - o tyle współpraca jest po prostu wujowa. Mamy kilku dostawców którzy by zrobili to z uśmiechem, w terminie, i taniej. Ale przedobrzyliśmy
- dla takiej dużej firmy nasze 1000 kopert to jest pierdnięcie, robota na 1/3 dziennej zmiany - dosłownie. I tak też je traktują...