Cezar Klon Ryżowego Długiego Marszu MARUDA i MENDZIARZ
Pies czy kot?: pies Pomógł: 51 razy Dołączył: 01 Kwi 2011 Posty: 12913 Skąd: mapenzi
#316 Wysłany: 2011-11-20, 00:17
Trzeba spełniać marzenia...
Nie za każdą cenę...
Im droższe marzenie tym większa strata przy realizacji następnych marzeń ( choć są zbiegi okoliczności powodujące odwrotną sytuację )...
Niedawno zamarzyła mi się omega PO. Pomyślałem, ścisnę pośladki, odmówię sobie czegoś, pozbieram - kupię.
A po tem doszedłem do wniosku, że mam się męczyć za swoje pieniądze ? bez sensu...
Co innego mając daną kwotę, tak po prostu.
Jak bym miał na PO, to bym kupił.
Jak mam na inne marzenie, też kupię.
Nigdy nie pomyślałem, że np zamiast boschetta CD kupić seiko i orienta albo blue...
Bedę chciał blue, pomyśle jak to zrobić.
Aaaa i wydaje mi się, że stwierdzenie, że nie kupię powyżej 1k albo 2k albo 3k jest bez sensu. Przychodzi taki dzień, że się trafi, Cię trafi i łyk, masz co chcesz
To tyle...
p.s.
jedyną opcją, żebym miał na raz wszystkie, które bym chciał jest trafienie dużej kumulacji w totka...
J
kupiłeś coś za 20%X, później drugi zegarek za 30%X i rok później dwa zegarki po 25%X każdy.
No ale skoro planujesz w odstępie kilku dni kupić coś za 45%X, 25%X i 2 po 15%X (i do tego pudełko ) to właśnie czemu nie wydać jednorazowo tego X Chyba niedojrzałem - wszystko z czasem przyjdzie
dago napisał/a:
jedyną opcją, żebym miał na raz wszystkie, które bym chciał jest trafienie dużej kumulacji w totka...
Zastanawiałem się nad tym - też do końca to nie jest idealne rozwiązanie - kupujesz od razu 30-40-XX zegarków - nie sposób nacieszyć się każdym z osobna
Pomógł: 112 razy Wiek: 47 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 37156 Skąd: Bone China
#318 Wysłany: 2011-11-20, 00:40
chomior napisał/a:
Ja tam kupuję co mi się spodoba. I tyle, nie ma w tym żadnych głębszych, ukrytych motywów.
Tako i ja .
Od kiedy okazało się że potrafię się cieszyć na równi z zegarka za 10 zetafonów i 1K zetafonów .. to rachunek stał się jakby prostszy .
_________________
Cezar Klon Ryżowego Długiego Marszu MARUDA i MENDZIARZ
Pies czy kot?: pies Pomógł: 51 razy Dołączył: 01 Kwi 2011 Posty: 12913 Skąd: mapenzi
#319 Wysłany: 2011-11-20, 00:50
No mając trafioną kumulację w lotto nie kupię 40 naraz.
Spokojnie, po jednym w tygodniu, na niektóre trzeba czekać po dwa, trzy miesiące, na inne jeszcze dłużej
Także spokojnie, byłby czas się nacieszyć.
A na poważnie marzy mi się jeden, góra dwa zegarki które w pełni zaspokoiły by moją chęć posiadania. I już. Tylko nie wiem jeszcze jakie to są...
Pies czy kot?: pies Pomógł: 7 razy Wiek: 31 Dołączył: 19 Mar 2010 Posty: 5768 Skąd: ta Pani tutaj?
#320 Wysłany: 2011-11-20, 01:02
Mam tak samo jak Rudolf - cieszy mnie tak samo kwarcyk za grosze co zegarek za grubsze pieniadze.Wolalbym wiec kilka tanszych niz jeden drogi
_________________ "Let's plot log against log. It's a physicist's favourite plot, since everything looks straight... "
bEEf Właściciel Krajowego Kartelu Ryżowego Jestę Hipsterę
Pomógł: 12 razy Wiek: 46 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 5341 Skąd: Warszawa
#321 Wysłany: 2011-11-20, 01:18
Kup ten jeden. Te tańsze zawsze możesz kupić sobie później, a tego jedynego - nie wiadomo. Nie znam nikogo, kto zrealizowałby swoje zegarkowe marzenie i potem tego żałował. A jak wiadomo, ostatecznie zawsze żałuje się tylko tego, czego się nie zrobiło. Masz możliwość to dajesz.
Ostatnio zmieniony przez bEEf 2011-11-20, 01:19, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 12 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 3828 Skąd: Myszków - miasto, które wykończył kapitalizm
#322 Wysłany: 2011-11-20, 02:13
Iksu, tu nie ma się co głowić Sprzedaj wszystko, kup X-winda i szarego Boschetta Sam po sobie widzę, że 2, maksimum 3 użytkowe zegarki to optimum. Z jednym będziesz się nudził, a jak ich będzie za dużo i tak będziesz nosił tylko te ulubione. Według mnie 2 - 3 zegarki użytkowe to optimum
_________________ СДЕЛАНО В СССР – najlepsze zegarki na świecie !!!
Ostatnio zmieniony przez Smok 2011-11-20, 02:14, w całości zmieniany 1 raz
maciek [Usunięty]
#323 Wysłany: 2011-11-20, 08:04
hmm, chyba wszyscy znamy ból tej rozterki. Niby jest tak, że lepiej kupić jeden, ten wymarzony. OK, ale daję głowę, że 2 tygodnie później zalogujesz się na ebayu... i zaczniesz kolejne poszukiwana...
Za małą kasę rzecz jasna, bo niedawno wydałeś na zegarek kuuupę kasy.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 114 razy Wiek: 43 Dołączył: 08 Kwi 2011 Posty: 12934 Skąd: Opole
#324 Wysłany: 2011-11-20, 08:13
To i ja dorzucę swoje dwa grosze. Mania zbieractwa dotknęła mnie od niedawna i faktycznie aktualnie ciesze się z każdego zakupu. Zegarek kupuję średnio raz na miesiąc zazwyczaj mieszcząc się w przedziale 1k. Stan posiada mam niewielki, raptem 9 zegarków ale póki co chodzę w nich wszystkich w miarę po równo i wszystkie cieszą podobnie. Mam na naszej słynnej wishliście też kilka droższych pozycji (choć nie jakieś mega drogie bo najdroższy to 4k). Ponieważ mua wolała mieć na początek więcej niż jeden a droższy to kupuję te tańsze bo z obserwacji wynika, że dają mi one taki sam fun! Droższe także pewnie zakupię, jednak będzie trzeba na nie poodkładać ciut dłużej a nosić też trzeba co mieć w tym czasie
Pomógł: 12 razy Dołączył: 15 Mar 2011 Posty: 6807 Skąd: Warszawa
#325 Wysłany: 2011-11-20, 08:49
ja ogolnie lubie kupic drozszy zegarek, ale do pewnej granicy. Powyzej niej mysle, ze zbyt balbym sie o niego, tzn zeby nie porysowac, nie uszkodzic itp
W tej chwili jedzie do mnie jak dotad najdrozszy z moich, czyli ok 2tys
Zobaczcie że znów dochodzimy do paradoksu, że w zasadzie każdy ma inne zdanie Inne w sensie róznych poziomów chociażby. Ja osobiście jestem człowiekiem pragmatycznym, i nie kupuję sobie zegarków na które mnie nie stać. A nie stać mnie na żaden zegarek, na który muszę zbierać. Taki mam fetysz
To jest sprawa kompletnie indywidualna.
Serce mnie bolało jak widziałem smoczą komodę rozszarpywaną później detalicznie na Allegro - ale jak Smok szczęśliwy, to i ja z nim szczęśliwy
Za to pierwszy moj post był całkiem serio. Zmniejszył mi sie próg tolerancji od chwili, gdy wiem ile kosztuje w rzeczywistości wyprodukowanie zegarka. I powiem wam, ze to wcale nie jest fajne - bo jak sobie pomyślę o wielu które popelniłem, to się czuję jak ta prostytutka w kantorze wymieniając 1000 lirów włoskich ...
Serce mnie bolało jak widziałem smoczą komodę rozszarpywaną później detalicznie na Allegro
Uważałem, uważam i będę uważal, że Smoczydło popełnia błąd. Podejrzewałem, że nie nabędzie tego szpringdrajwa i tak się stało. I co? I d***a z obu stron .
PS Jakaś dobra dusza połączyła
_________________ Facet to nie pieczarka, żeby go trzymać w ciemności i karmić gównem.
Ostatnio zmieniony przez chomior 2011-11-20, 10:03, w całości zmieniany 2 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach