Ale swój cel osiągnęli.
Zegarki wujowe, ale się o nich mówi i to dużo. Już któryś raz trafiam na link do tych opisów. Pierwszy raz widziałem tą stronę już dawno temu, ale na pewno nie było to żadne forum zegarkowe.
Nie wiem jak wyglądają wyniki sprzedaży, ale jeżeli stosują tą dość kontrowersyjną taktykę już tyle czasu, to raczej musi być skuteczna .
Z punktu widzenia marketingowego cel osiągnęli, bowiem - jak się dowiedziałem - najpierw zastosowali technikę trendsetterów i skierowali się do dzisiejszych gimnazjalistów. A ci muszą jakoś przełamać ten obciach noszenia zegarka, bo w dzisiejszych czasach w środowisku szkolnym noszenie zegarka jest obciachem...
Przełamali to świadomie wyśmiewając zegarki do granic dobrego smaku. My, stare dziady, bierzemy to poważnie i sam jestem zdania, że granica dobrego smaku została tu przekroczona, ale grupa docelowa wcale tak nie uważa, bo takim językiem się posługuje.
...muszą jakoś przełamać ten obciach noszenia zegarka, bo w dzisiejszych czasach w środowisku szkolnym noszenie zegarka jest obciachem...
Skąd takie mniemanie?
Mam co prawda niewielką styczność z pokoleniem tzw. "gimbusów", ale w rodzinie kilka egzemplarzy mi się trafiło. Jednego z nich (mojego kuzyna) na urodziny obdarowałem zegarkiem i to żadnym wypasionym, wszystkomającym dżiszokiem, ale mechanicznym garniturowcem. Chłopaszek, mimo iż w moich oczach robi za wzorzec "gimbusa doskonałego", szczerze się ucieszył. Tzn. sądzę że szczerze, ponieważ bezpardonowo komentował prezenty, które do gustu mu nie przypadły .
To, że zegarki nie są wśród nastolatków popularne wynika raczej z tego, że każdy z nich ma komórkę. Aby wiedzieć, która jest godzina nie musi mieć zegarka na ręku.
Są im zwyczajnie zbędne, mają je gdzieś, ale czy uważają za obciachowe(?)...
...muszą jakoś przełamać ten obciach noszenia zegarka, bo w dzisiejszych czasach w środowisku szkolnym noszenie zegarka jest obciachem...
Skąd takie mniemanie?
Badania marketingowe, Stasiu. Badania marketingowe.
Od trzech lat zbieram materiały na pracę doktorską. Będzie okołozegarkowa i okołoreklamowa. Korzystam więc z tego, że pracowałem w agencji reklamowej i mam dostęp do danych statystycznych.
Zegarek jest kojarzony ze zgredostwem. No chyba że wielki i modny. Dziś prym wiedzie komórka.
Ostatnio zmieniony przez Blaz 2011-07-04, 08:14, w całości zmieniany 1 raz
bEEf Właściciel Krajowego Kartelu Ryżowego Jestę Hipsterę
Pomógł: 12 razy Wiek: 46 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 5341 Skąd: Warszawa
#39 Wysłany: 2011-07-04, 08:28
Blaz napisał/a:
My, stare dziady, bierzemy to poważnie
Ja tego absolutnie na poważnie nie wziąłem i dlatego się nie oburzam. Może dlatego, że pierwszy raz z takim stylem spotkałem się na początku lat 90-tych w programach typu "lalamido" w telewizji publicznej i zupełnie mnie to nie szokuje Oczywiście, że nie jest to w dobrym guście, ale takie ma być Jest to chamski, choć całkiem inteligentny styl, jechanie po bandzie, ale wcale nie dla debili. Choć dla dzieciaków z gimnazjum i tak pewnie najśmieszniejsze będzie, że ktoś napisał "dupa"
Niekoniecznie taki typ humoru musi się podobać i ja to rozumiem, ale nie przesadzajcie. Tak jak pisałem, jedynym zgrzytem jest tutaj umieszczenie tego na stronie TT. To faktycznie mocny dysonans i kiepsko to wygląda.
_________________ Pupcia rubcia salcesonik, heloł beloł w dupę słonik!
Blaz [Usunięty]
#40 Wysłany: 2011-07-04, 09:09
Ale przecież ja mówię to samo, więc nie mów do mnie bEEf.
To może szokować starych pierników ( ), ale to jest dobrze skrojona oferta, bo inaczej by nie doszli z przekazem do grupy docelowej.
Choć podobno TT straci przez to możliwość płacenia pieniędzy za reklamę na pewnym polskim forum.
bEEf Właściciel Krajowego Kartelu Ryżowego Jestę Hipsterę
Pomógł: 12 razy Wiek: 46 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 5341 Skąd: Warszawa
#41 Wysłany: 2011-07-04, 09:19
Blaz napisał/a:
Ale przecież ja mówię to samo, więc nie mów do mnie bEEf.
Ten cytat był tylko jako punkt zaczepienia, nie znaczy, że do Ciebie mówię
Blaz napisał/a:
Choć podobno TT straci przez to możliwość płacenia pieniędzy za reklamę na pewnym polskim forum
A no bo tak ja piszę - przegięli z tą stroną TT. To tak jakby na spotkaniu Klubu Emeryta rozdawać undergoroundowe komiksy o Likwidatorze Nie ten target...
Ostatnio zmieniony przez bEEf 2011-07-04, 09:25, w całości zmieniany 1 raz
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#42 Wysłany: 2011-07-06, 20:50
Blaz napisał/a:
To może szokować starych pierników ( ), ale to jest dobrze skrojona oferta, bo inaczej by nie doszli z przekazem do grupy docelowej.
Zapodałem "grupie docelowej" za ścianą. Ogłony ton taki, że łocz jak łocz, nawet można kupić. Ale w sklepie, bo przez net to nie wiadomo co takie buraki przyśklą i czy w ogóle przyślą.
J.
Blaz [Usunięty]
#43 Wysłany: 2011-07-06, 20:54
W sumie po takich co taki opis zamieszczają, wszystkiego można się spodziewać.
Blaz nawet gdyby taki gimnazjalista przyszedł do szkoły w jakimś wypasionym łoczu to też jest obciach? Nie mam na myśli jakiegoś tam casio, ale np. olbrzymi diver , albo wypasiony lotnik. Takie coś rzuca się w oczy. Na pewno istnieje grupa nastolatków, która poprzez posiadanie ciekawych dodatków do stroju, będzie chciała zwrócić uwagę innych. Najczęściej płci przeciwnej
Mój chrześniak dostał ode mnie na komunię Tissota w automacie - nosi go do szkoły czasami - jest z niego bardzo dumny i nie słyszałem, żeby to był obciach.
Ale faktycznie, wiele rzeczy uchodzi w gimnazjum za obciachowe. Ale zegarki raczej nie
Z tym, że to może teź być lokalna zasada...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach