Mam wrażenie, że jakby tomirkowy Epos miał napis Parnis albo Seagull to byłyby ochy, jakiż to piękny zegarek. A że ma napisane Epos, to jest fatalny. Skąś to znamy, tylko odwrotnie.
Jakby miał napisane Parnis albo Seagull, to by kosztował 300 zł, i wtedy w załozonym budżecie - to byłby całkiem fajny zegarek, z wenszem na tarczy wprawdzie, co połowie by się nie podobało, naćpanymi napisami, co by się nie podobało 3/4. Do tego, na forum co go nie ma stwierdziłyby najtęższe umysly, że jest to podrobka Rolexa Daydate, i Certiny DS - jednocześnie, czyli najwyższy zen podróbkarstwa. Ale to jest Epos, co przynosi prestiż, Panie, i jak go kupujesz - to będziesz zadowolony, kosztuje 2800 zeta o ile dobrze kojarze, i w tej kategorii ma konkurencję która go zamiata na dzień dobry.
Jakby miał napisane Parnis albo Seagull, to by kosztował 300 zł, i wtedy w załozonym budżecie - to byłby całkiem fajny zegarek, z wenszem na tarczy wprawdzie, co połowie by się nie podobało, naćpanymi napisami, co by się nie podobało 3/4. Do tego, na forum co go nie ma stwierdziłyby najtęższe umysly, że jest to podrobka Rolexa Daydate, i Certiny DS - jednocześnie, czyli najwyższy zen podróbkarstwa. Ale to jest Epos, co przynosi prestiż, Panie, i jak go kupujesz - to będziesz zadowolony, kosztuje 2800 zeta o ile dobrze kojarze, i w tej kategorii ma konkurencję która go zamiata na dzień dobry.
Ale co z tego, że kosztuje 2800zł? Jak dla mnie może kosztować i pięć razy tyle, jeżeli znajdzie się nabywca, to pogratuluję mu zakupu. Nie mój cyrk, nie moje małpy. Mam w nosie prestiże i podobne bzdury, jak dla mnie jest to po prostu ładny zegarek, a napis Epos w żaden sposób go dyskwalifikuje. Tomir, niech się nosi!
No to stylistycznie - ma nasrane na tarczy, co zdaje się od razu powiedziałem I jest połaczeniem dwóch innych zegarków - co może nie byłoby aż tak widoczne gdyby nie nawalili tam 5 linijek tekstu. Tak bym powiedział, że zegarek nawiązuje do modeli sprowadzonych do PRL w latach '70, które miały polskie datowniki, w tym co najmniej jeden Atlantic - właśnie taki datownik.
Chciałeś analizy porównawczej do Parnisa i Seagulla, to dostaleś analizę rozszerzoną
_________________
maciek [Usunięty]
#23 Wysłany: 2011-08-11, 13:04
Kwestie stylistyczne są kwestią gustu, tutaj nie ma pola do dystkusji, jasna sprawa. Odcinamy się zatem od kwesti pieniędzy i sensu kupna za taką czy inną kwotę. Idąc jednak dalej, jestem ciekaw, czy tak samo napisałbyś gdyby nie był to epos, tylko wspomniany seagull. I niechby kosztował 300zł... powinienieś napisać o nim to samo. A w to coś ciężko mi uwierzyć.
Kwestie stylistyczne są kwestią gustu, tutaj nie ma pola do dystkusji, jasna sprawa. Odcinamy się zatem od kwesti pieniędzy i sensu kupna za taką czy inną kwotę. Idąc jednak dalej, jestem ciekaw, czy tak samo napisałbyś gdyby nie był to epos, tylko wspomniany seagull. I niechby kosztował 300zł... powinienieś napisać o nim to samo. A w to coś ciężko mi uwierzyć.
Napisałbym kropka w kropkę to samo, powaga . Inna sprawa, że bym go pewnie kupił, ale za 300 zł to grzech nie kupić dość ciekawego historycznie zegarka - bo ja patrząc na "dejdejtowe okno" widze gierkowskie "synonimy luksusu", czyli polskie datowniki w szwajcarach z Jubilera, i w tych kategoriach jest to dla mnie interesujący składnik kolekcji. I gdyby na tym poprzestano - to nawet bym nawet tego Eposa nazwał ładnym. Odtwórczym, mało lotnym, ale ładnym. Ale nie, musieli mu zrobić menu na tarczy jeszcze
Poza tym, se wypraszam ;P - mam multum kupiatych stylistycznie zegarków w kolekcji tylko dlatego, że sa ciekawe, nietypowe, kojarzę je z czymś itp. Ale jak je pokazuję znajomym, to zaczynam "ale takiego paskuda to jeszcze ci nie pokazywałem" Niektórym moim to ten Epos w kupiastości do pięt nie dorasta
_________________
maciek [Usunięty]
#26 Wysłany: 2011-08-11, 13:33
no to na koniec - ja na pewno bym go kupił i nosił z wielkim bananem.
A że jest drogi jak zbój - na pewno nigdy go nie kupię.
Blaz [Usunięty]
#27 Wysłany: 2011-08-11, 14:29
Abstrahując od tego modelu, to mi się Epos kojarzy z nieśmiertelnym powiedzeniem pewnego dealera z forum, którego nie ma: "Kup Eposa, będzieszpanzadowolony". Raz nawet na tamtym forum zastanawiałem się nad kupnem Eposa, ale właśnie wstręt do takiej nachalnej komiwojażerki mnie od niego odrzucił.
Co do Eposa Zero8, to nie chcę być brutalny, a co do Eposa Tomirka, to... Tomirek robi przepiękne zdjęcia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach