Koperty polerowałem tylko "grzecznosciowo" na normalnej polerce (silnik jak mały motocykl, 3000 obr/min i tarcza "fi" 350 gruba na 150mm - niby wielkie a cicho i przyjemnie sie pracuje. Zabawy z dremelem czy inną wiertarką są uciązliwe - głośno i niestabilnie. Zalecam zrobić sobie uchwyt do wiertarki/dremela i operować przedmiotem - trzymanie wiertarki nad zegarkiem nie daje dobrych efektów - cięzkie i tarcza szarpie się po przedmiocie.
Jeszcze mała uwaga - malutkie trpienie po,lerskie doi dremeli etc. bardzo łatwo moga wyżłobić rowek w plexiglasowym szkiełku - trzeba bardzo z wyczuciem.
Wdomu pracuję ręcznie. Szkiełka: zaleznie od stopnia zniszczenia papier 800 (tylko na naprawdę ostro ściachanym), papier 2000-3000 , zielona pasta polerska na flaneli lub podobnym materiale.
Panowie nie polecam szlifierek stołowych do polerowania szkiełek.
Ja załatwiłem w ten sposób kilka
Byłem zbyt zaangażowany i podejrzewam, że temperatura powstała podczas czyszczenia był ciut za duża
Teraz pod światło widać mikro pęknięcia na szkiełku.
Od tamtej pory szkiełka tradycyjnie - papier ścierny i ręczna polerka.
Na koperty dostałem od mojej małżowiny magiczną ściereczkę do polerowania stalowych garów I co dziwne zdaje egzamin
To ja się podpytam o szczotkowanie. Ktoś kiedyś próbował odnawiać szczotkowane powierzchnie? Macie jakiś sprzęcik do tego? Ostatnio zauważyłem też w jednym ze sklepów internetowych takie cudo, jak ściereczka do matowienia
tutaj klik
Czy ktos to testował?
Do tego tarcze filcowe, a pod wałek giętki da się podczepić końcówki dremelkowe.
Niestety nie mogę teraz znaleźć na Allegro tej szlifierki na którą miałem wtedy ochotę, jakaś taka zgrabniejsza była i kosztowała parę złotych mniej.
Pies czy kot?: kot Pomógł: 10 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 4042 Skąd: Września
#21 Wysłany: 2012-12-02, 09:35
Podobną, tylko mniejszą (na tarcze bodaj 95 mm) można kupić w leroy w Swarzyndzu za ok 140... (w komplecie tarcza, tqarcza filcowa, wałek giętki). Mam taką właśnie i ma dwie wady: jest trochę slaba (raczej siekiery nie naostrzysz) i obroty do "dremelków" maławe. Ale ogólnie daje radę
_________________ "trzeba nim począśc zeby zaczoł chodzic"
Co prawda w nazwie jest, że to do tytanu, ale w opisie już, że "equally well" działa na stali. Oglądałem kiedyś filmik na tubie, w którym kolo pokazywał jak to (lub coś zbliżonego) działa. Nie znajdę teraz ale na 90% był to kanał breitlingsource.com
Co prawda w nazwie jest, że to do tytanu, ale w opisie już, że "equally well" działa na stali. Oglądałem kiedyś filmik na tubie, w którym kolo pokazywał jak to (lub coś zbliżonego) działa. Nie znajdę teraz ale na 90% był to kanał breitlingsource.com
O i widzisz. A ja nie mogłem tego na zatoce namierzyć bo szukałem przez słowa kluczowe pochodne od "brush". Dzięki Ci dobry człowieku
Pies czy kot?: pies Pomógł: 16 razy Wiek: 37 Dołączył: 25 Cze 2010 Posty: 5277 Skąd: Warszawa
#27 Wysłany: 2012-12-02, 11:43
Używałem takiego czegoś jak wrzucił Iks do odnowienia bransolety w kredensie. Była dość mocno porysowana i chyba nieumiejętnie odnawiana. Sporo czasu się zeszło, ale efekt jest bardzo dobry i szczotkowanie wyszło całkiem równe, a rys praktycznie nie ma.
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#29 Wysłany: 2012-12-02, 12:38
Santino napisał/a:
Sylwek napisał/a:
prawdziwy mistrz, nie zdradza swych sekretów
To się nie wpowiada w temacie, jak nie chce pomóc...
Są dwie podstawowe zasady bycia guru:
Po pierwsze, nigdy nie ujawniaj wszystkiego,co wiesz.
A co do meritum: bardzo przydaje się taki uchwyt, jak pokazał Svedos; można ustawić na styk ze szczotką lub wałkiem i przesuwać bransoletke lub kopertę po płaszczyźnie. Znacznie mniej zaobla sie krawędzie. I nie musi być koniecznie Proxxon.
Druga sprawa to wygłądzanie i polerowanie szkiełek: trzeba to robić na niskich obrotach i nie cisnąć zbyt długo, bo plexi łatwo mięknie pod wpływem tarcia i łapie kłaki. Ślady po tym są dość głębokie i trudne do usunięcia.
Pomógł: 24 razy Dołączył: 05 Maj 2012 Posty: 2866 Skąd: Poznań
#30 Wysłany: 2012-12-02, 13:23
Jacek. napisał/a:
Druga sprawa to wygłądzanie i polerowanie szkiełek: trzeba to robić na niskich obrotach i nie cisnąć zbyt długo, bo plexi łatwo mięknie pod wpływem tarcia i łapie kłaki. Ślady po tym są dość głębokie i trudne do usunięcia.
Przypomniał mi się opisywany chyba tutaj numer z pleksą. Zmiękczyć octem i polerować ręcznie bez pasty. Nie próbowałem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach