Pomógł: 12 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 3828 Skąd: Myszków - miasto, które wykończył kapitalizm
#19 Wysłany: 2010-01-07, 02:33
Znajomy zegarmistrz opowiadał mi, że w latach 50 ludzie jak odbierali swoje zegarki z naprawy od zegarmistrza zadawali pytania typu - "czy nie powyjmował pan kamieni?" W Częstochowie w tym okresie miał zakład jeden zegarmistrz, który trenował boks. Kiedy klient zadał takie pytanie, od razu uciekał gdzie pieprz rośnie - wystarczył tylko złowrogi wyraz twarzy mistrza.
A propos liczenia kamieni - Jakiś czas temu oddałem mojego GS do serwisu na przegląd (serwis seiko p. B. Barańskiego w Łodzi) po przeglądzie p. Bogdan zadzwonił do mnie i po pierwsze zapytał czy wiem JAKI mam zegarek! a po drugie powiedział że po rozłożeniu mechanizmu zbiegli się wszyscy z serwisu bo takiego jeszcze nie wiedzieli i liczyli kamienie czy rzeczywiście jest ich 35
Teraz muszę wierzyć na słowo że wszystkie włożyli na miejsce
Dodam jeszcze jedną ciekawostkę. Ongiś szukałem jakiejś biżuterii na rubinach dla żony. I jeden opis aukcji mnie rozwalił: "Rubiny od tego dostawcy są również używane do produkcji mechanizmu najsławniejszego zegarka na świecie firmy Patek Philippe".
Pomógł: 25 razy Wiek: 53 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 7497 Skąd: Zielona Góra
#28 Wysłany: 2010-01-07, 21:10
Ja ostatnio u znajomego zegarmistrza (konkreciarz) widzialem jak przyszedl facio (tak BTW - znany mi stary upierdus, emerytowany nauczyciel PO ze szkoly sredniej) i zarzadal wymiary baterii... Placac bodajze 5 czy 7zl za usluge 5min nadawal, ze na pewno wsadzil mu kumpel uzywaną i to mizernej jakości... Aż sie przy tym trząsł (choc nie aż tak jak mój koles gdy spokojnie tłumaczył dziadkowi co i jak a jest jeszcze większy niż ja - lekko zaczałem o dziadka sie bać)... Nie zdziwie sie wiec, ze mozna podejrzewac o kradzież kamieni..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach