Zanabyłem dwie takie kiszonki.
Nie wiem o nich kompletnie nic, procz tego ze działaja i są dość dokładne
Moze ktoś bardziej siedzących w temacie napisze coś o nich? lata produkcji, moze i producenta?
Ta z podwójnym deklem ma miękkie szkiełko- coś jakby plastik.
Na drugim zdjęciu lewa kieszonka to ta od prawego mechanizmu, ze zdjęcia pierwszego.
_________________ ..stare chłopy a pokazują pudełka...jak dzieci..
Pomógł: 8 razy Dołączył: 08 Maj 2011 Posty: 95 Skąd: Gdańsk
#2 Wysłany: 2012-03-08, 17:41
Witaj,
zegarki z pierwszej połowy XX w.
Pierwszy to tzw. buksiak czyli bezkamieniowiec
Drugi wygląda za zegarek cylindrowy (wychwyt mniej dokładny, bardziej zawodny, wyparty przez dokładniejszy wychwyt szwajcarski)
Zegarki te nie są zbytnio wartościowe ale ja osobiscie lubię wszystkie kieszonki.
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#6 Wysłany: 2012-03-08, 20:27
Raczej powojenny. Marka Thiel jako prywatna pod nadzorem pasństwowym istniała do do pełnej nacjonalizacji fabryki w 1952, kiedy zmieniono nazwę na VEB Uhren und Maschinenfabrik Ruhla. Tak więc datowałbym go od 1952 do ca 1962, kiedy w całej NRD zaczęto kłaść nacisk na prestiż socjalistycznych "marek" eksportowych.
BTW: http://ostalgieruhla.wordpress.com/ruhla-brands/
J.
Ostatnio zmieniony przez Jacek. 2012-03-08, 20:30, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 63 razy Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 2951 Skąd: Z trasy
#7 Wysłany: 2012-03-09, 00:31
Cytat:
zegarek cylindrowy (wychwyt mniej dokładny, bardziej zawodny, wyparty przez dokładniejszy wychwyt szwajcarski)
Wychwyt cylindrowy jest tak samo zawodny jak każdy inny wychwyt kotwicowy. Róznica pomiędzy wychwytem kotwicowym cylindrowym, a powiedzmy kotwicowym szwajcarskim polega jedynie na zmianach w budowie gdzie w cylindrowym mamy wkomponowaną ramiona kotwicy (tu tzw wargi) w oś, a w szwajcarskim klasyczna kotwice.Fazy pracy obydwu wychwytów są takie same, a dokładność jednych i drugich jest taka sama i zależy od spasowania elementów. Na niekorzyść cylindrowego przemawia fakt iż wymaga on większego nakłądu czasu włozonego w naprawę chociażby przy dorobieniu nowego cylindra czy nawet przy samym centrowaniu wychwytu.
Zegarek nr 1 to angielski Services z końca lat 30-tych.
Zegarek nr 2 to szwajcarski no name zpierwszej połowie lat 30-tych na ostatniej wersji cylindroowego AS52.Dobowa odchyłka wpełni sprawnego takiego mechanizmu jak i tego Services kołkowego to ok 10s/24h.
_________________ Pozdro!!!
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#8 Wysłany: 2012-03-09, 07:45
kaido2 napisał/a:
(...) obydwu wychwytów są takie same, a dokładność jednych i drugich jest taka sama i zależy od spasowania elementów.
Przede wszystkim wychwyt cylindrowy nie jest swobodny; balans cały czas jest naciskany na wewnętrzna powierzchnię cylindra.
Cytat:
Zegarek nr 1 to angielski Services z końca lat 30-tych.
Chyna masz rację; teraz na porządnym monitorze widzę, że dziursko na balans na inny obrys niż w Thielach iczy Ruhlach. BTW angole chyba miały balans z wkrętami?
Pomógł: 63 razy Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 2951 Skąd: Z trasy
#9 Wysłany: 2012-03-09, 08:38
Cytat:
Przede wszystkim wychwyt cylindrowy nie jest swobodny; balans cały czas jest naciskany na wewnętrzna powierzchnię cylindra.
Cylindrowy ogólnie ma inną konstrukcję jednak nie zmienia to faktu że idea gdzie fazy pracy wychwytu są te sameNaszłą mnie taka myśl aby kotwicowym szwajcarskim zrobić tak aby balans nie był swobodny.Myslę że takie rozwiązanie było by stabilniejsze pod względem odchyłek.
Pomógł: 8 razy Dołączył: 08 Maj 2011 Posty: 95 Skąd: Gdańsk
#11 Wysłany: 2012-03-09, 10:37
Monter napisał/a:
Czyli jednak staruszki
Staruszki czy nie ja lubię wszystkie kieszonki
Twoje są "no name" więc trudno dokładnie datować.
Można poszukać jeszcze symbolu pod tarczą lub mostkiem.
Wychwyt cylindrowy został wyparty przez szwajcarski około 1925 r.
Buksiaki też pojawiły się w 1 poł. XXw.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 7 razy Wiek: 54 Dołączył: 08 Sie 2010 Posty: 3281 Skąd: Bielsko-Biała
#12 Wysłany: 2012-03-09, 11:49
Ten buksiak to na 99,9% Ruhla,w środę miałem taką w ręku.
_________________ Ten, który z demonami walczy, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy spoglądasz w otchłań ona również patrzy na ciebie.
Ten buksiak to na 99,9% Ruhla,w środę miałem taką w ręku.
Napiszcie co mam zrobic/rozkręcić i pokazać by rozwiac te wątpliwości
edyta: rozkreciłem, zdjąłem tarczę.
Tarcza mocowana na śrubke i 'dzyndzelek" chyba aluminium, farba sie łuszczy
Na mechanizmie jest sygnatura jakby KfK, na tarczy stempel tuszowy z cyframi
Co by nakręcić trzeba odciągną wałek ale on nie przeskakuje jak w tradycyjnych zegarkach,, tylko trzeba go przytrzymywać i nakręcać. Po puszczeniu cofa sie do pozycji ustawiania godziny.
_________________ ..stare chłopy a pokazują pudełka...jak dzieci..
Ostatnio zmieniony przez Monter 2012-03-09, 12:44, w całości zmieniany 4 razy
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#14 Wysłany: 2012-03-09, 13:18
Dalej szukam. Za brytyjskim pochodzeniem przemawiałby też ten "zębaty" balans - takiie wyważenie stosowane było m.im przez Smithsa w najtańszych cebulach i włącznikach czasowych.
Ogólnie Services Watch Co., Ltd montowało zegarki z rozmaitych źródeł, także szwajcarskie i niemieckie - w tych ostatnich u dołu tarczy umieszczano napis "foreign".
J.
[ Dodano: 2012-03-09, 12:48 ]
PS: Kolekcjoner segarków services pisze: "My understanding is that the Services Watch Co., Ltd., sourced these watches complete from Thiel Bros Thuringia using variations of their`Divina` movement." (Divina u Ranffta figuruje jako UMF)
http://forums.watchuseek....tch-363244.html
Prawdopodobnie ten buks ma podobne korzenie.
Ostatnio zmieniony przez Jacek. 2012-03-09, 13:27, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach