Wczoraj przyszedl. Jak to zwykle w Szwecji, byl koszmarnie brudny. Co ma zalety, bo przynajmniej wiadomo, ze nie byl "picowany". Koperta, moze dlatego ze byla czarna od brudu, to w zadziwiajaco dobrym stanie, praktycznie bez rys. Wskazowki na moj gust wszystkie oryginalne. Tarcza troche podniszczona, zoltawa i spatynowana, ale praktycznie bez ubytkow nadrukow, dalej "blyszczy na perlowo" w swietle slonecznym. Dzis godzina pracy ze sciereczka, spirtytusem i Displexem, i mozna sie zaczac chwalic.
Co jeszcze, zwazywszy na stopien komplikacji, to zegarek jest zadziwiajaco maly, 34 mm bez koronki i przyciskow. Wszystkie funkcje dzialaja, ale jest bardzo suchy, wymaga pilnie serwisu. Uzywac go na razie nie bede, zalozony na brazowego aligatora tylko dla potrzeb zdjec (z paskiem zreszta lekki klopot, zupelnie niewymiarowe 17 mm miedzy uszami):
Jak mowilem - tarcza w pelnym sloncu:
Wnetrze dekla sygnowane, groszkowanie bardzo porzadne (BTW jeden z szybkich wskaznikow oceny dobroci zegarka to wlasnie popatrzenie na wnetrze dekla - dobre wykonczenie w miejscu bez znaczenia i niewidocznym dla uzytkownika zwyklo wskazowac, ze prdoucent przylozyl sie tez do reszty zegarka):
Mechanizm, na jednym ze zdjec standardowy Landeron do porownania:
Pomógł: 28 razy Wiek: 48 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 11565 Skąd: Zielona Góra
#5 Wysłany: 2012-02-03, 14:05
...i dwa zawory helowe ma
...takie wężowisko mógłbym nosić codziennie
prezesso Klon Kierownika Pola Ryżowego street's disciple
Pomógł: 70 razy Wiek: 45 Dołączył: 17 Maj 2010 Posty: 13441 Skąd: Łódź
#6 Wysłany: 2012-02-03, 14:17
nie wiem dlaczego ale mam ogromny sentyment do tych dwóch marek: UG (pewnie za microtor) i Minervy.
Piękny!!!
Zbyszku - czy to jest ten graal, na którego polowałeś jako perłę swojej kolekcji?
(wydaje mi się, że jak kupowałeś podobnego atlantica to mówiłeś, że ci brakuje takiego UG...)
_________________ Skate or die!
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#7 Wysłany: 2012-02-03, 14:20
Wersja sławnego Tri-Compaxa (281/381/481). Kapitalny jest.
J.
PS: jeden z werków, które bardzo chciałbym zobaczyć na własne oczy.
Ostatnio zmieniony przez Jacek. 2012-02-03, 14:38, w całości zmieniany 1 raz
Kapitalny - zbyszke to jest zbyszke - jeszcze się nie zdarzyło by pokazał coś co nie zachwyca
Co do paska to ja do 17 standardowo pakuję 18 - lekko ściskam i ładnie (ciasno) siadają w uszach.
Bede usilowal uscislic datowanie, ale moim zdaniem to on jest z pierwszej polowy lat 1940-tych, za tym przemawia wielkosc - maly, nawet jak na owczesne chronografowe standardy, ksztalt wskazowek minutowej i godzinowej, oraz przyciskow chronografu (prostokatne, a nie pzoniejsze okragle).
Ja myslalem o nim od dawna, ale bez specjalnego napinania, bo widzialem je tylko na ebayu, i to najczesciej w USA. W Szwecji jest to pierwszy Tri-compax, jakiego widzialem na sprzedaz. Wystawiony byl 100 km ode mnie, wiec tydzien temu po prostu pojechalem i go obejrzalem, a po tem juz tylko licytacja.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach