Pomógł: 12 razy Wiek: 34 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2139 Skąd: Warszawa
#1 Wysłany: 2010-08-12, 13:02 Lindberg & Sons czyli kolejny stadion w Polsce
Zgodnie z prośbą fotki i mini recka tego potwora.
Marka Lindberg & Sons to chińczyki udające prawdziwych aryjczyków. Mają jednak stronę oraz serwis w Niemczech. Ich strona też nie wygląda źle. Reszta kolekcji jest przeciętna (większość z nich wygląda jak kupa po jagodach). Logo jest w mojej opinii brzydkie ale dość małe i do mojego modelu pasuję. Denerwuję sztuczna stylizacja na Niemca oraz nazwa nawiązująca do pewnej znanej marki.
Model Mystic to dla mnie wielkie zaskoczenie. Kiedy go zobaczyłem od razu zapragnąłem go mieć. Model bardzo nietypowy ale co najdziwniejsze nie znalazłem żadnego współcześnie produkowanego modelu na którym zegarek by się bardziej lub mniej twórczo wzorował. Niby koperta orisowata ale jednak to nie to - moje zdziwienie było coraz większe. W końcu zostałem jednak naprowadzony przez Rudolfa - ten model wygląda dokładnie jak zegarek Jenny Carribean (z lat 70):
No może jednak nie dokładnie tak samo - różnią się kolorem. Bransoleta jest też inna - nawet myślałem nad dobraniem podobnej do mojego - taki vintage.
Nie rozbierałem mojego ale Jenny miał charakterystyczną budowę koperty. Mój prawdopodobnie też taką ma:
W każdym razie te zegarki charakteryzowały się wodoodpornością na poziomie 1000 m. Mój nie jest dużo gorszy - deklarowane 500 m to mnóstwo jak na chińczyka - sprawdzane tylko w zlewie niestety - dał radę
Teraz o samym zegarku.
Przyszedł z Niemiec 3 dni po zakupie w takim pudełeczku:
W środku wszystko co powinno być. Poduszeczka, instrukcja, wypełniona karta gwarancyjna (24 miesiące) oraz faktura.
Gry oglądałem jego wymiary na ebayu przestraszyłem się - 49 mm z koronką 21 mm wysokości - toż to bydle. Po pierwszym przymierzeniu jednak się uspokoiłem - zegarek genialnie leży na nadgarstku. Porządna bransoleta z pełnych ogniw sprawia, że cały zestaw waży dużo jednak nie przeszkadza to w codziennym użytkowaniu. Świadczy o tym to że jeszcze ani razu nie zaryłem nim we framugę. Bransoleta wygląda bardzo dobrze - jest masywna, pasuję do koperty i jest wygodna (nie wyrywa włosów)/. Dlatego mimo, że nie lubię bransolet to nie zmieniłem jej na pasek/gumę. Szerokość 22 mm - do tak dużego zegarka niby mało ale idealnie pasuję i na szerszym nie byłoby mu tak dobrze.
Jakość wykonania koperty, tarczy i wskazówek na wysokim poziomie. Jedyne do czego można się przyczepić to słabe zamontowanie wskazówek w moim egzemplarzu spowodowało przesunięcie się lekko minutowej. Wskazówka sekundowa minimalnie nie trafia w indeksy.
Mechanizm niestety kwarcowy (wielka szkoda) - standardowa Miyota OS20 czyli to co mają biedronkowce ponad dziesięć razy tańsze. Wszystkie funkcje chronografu działają jak powinny.
I najważniejsze - fotki (robione dawno temu w tym momencie nie mam go u siebie by zrobić lepsze i więcej - jak znajdę czas to dodam nowe):
Zegarek przegrał rywalizację o zegarek wakacyjny z citizenem alterną (którego fotki zresztą już niedługo). Możliwe, że w najbliższym czasie pójdzie na sprzedaż. Ciągle się jednak waham bo to oryginalny zegarek, z drugiej strony jednak kwarc i czuję, że ich mam za dużo. Gdyby automatyczny movement to na pewno by został A tak zobaczymy.
Mam nadzieję, że spoko się czytało - to dopiero moja pierwsza recenzja zegarkowa.
Pomógł: 7 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 4262 Skąd: Galaktyka Kurvix
#5 Wysłany: 2010-08-12, 13:24 Re: Lindberg & Sons czyli kolejny stadion w Polsce
TowRoupas napisał/a:
Marka Lindberg & Sons to chińczyki udające prawdziwych aryjczyków. Mają jednak stronę oraz serwis w Niemczech.
Azaliż dzięki temu web sajtu oraz serwisu Lindberg z Synkami zostali naturalizowanymi aryjczykami i wszelkie nawiązania do ich kińskiego pochodzenia są w tym moemencie skandalicznym wręcz sementycznym nadużyciem. Aaaaaaaaameeeeeeeen
Pomógł: 12 razy Wiek: 34 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2139 Skąd: Warszawa
#9 Wysłany: 2010-08-12, 15:39 Re: Lindberg & Sons czyli kolejny stadion w Polsce
kubama napisał/a:
TowRoupas napisał/a:
Marka Lindberg & Sons to chińczyki udające prawdziwych aryjczyków. Mają jednak stronę oraz serwis w Niemczech.
Azaliż dzięki temu web sajtu oraz serwisu Lindberg z Synkami zostali naturalizowanymi aryjczykami i wszelkie nawiązania do ich kińskiego pochodzenia są w tym moemencie skandalicznym wręcz sementycznym nadużyciem. Aaaaaaaaameeeeeeeen
No powiem Ci że nawet sklep w Niemczech posiadają więc wychodzi że jest mniej wirtualna niż twoja przeczysta
Baterie wyjmuję się odgórnie.
Darek jak będziesz w stolicy to jak najbardziej.
Pomógł: 112 razy Wiek: 47 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 37156 Skąd: Bone China
#14 Wysłany: 2010-08-12, 23:20
Dobry ze mnie naprowadzający
Powiem szczerze on ma przypominać Jenny tak samo jak RetroChron i jeszcze inne których nazw nie pamiętam , ale wzorować się u producenta kopert dla Doxy to jest pełne rozgrzeszenie .
Gdyby nie karaibska Jenifer nie było by pięknej Doxy
Ten zegarek mi się podoba , a OS 20 jest ok !
_________________
Wozu [Usunięty]
#15 Wysłany: 2010-08-13, 23:47
Bardzo ciekawy zegarek duuuży ale ładny
wolę jednak mieć pięć biedronek
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach