#1 Wysłany: 2010-08-09, 11:33 Problem z big Pilotem
Cześć
Jakiś czas temu kupiłem kolejnego Big pilota, oczywiście był mi niezbędnie potrzebny, gdyż mam tylko 3 duże piloty, wiadomo jak to z nami jest... Zegarek mi się spodobał od początku, wszelkie podobieństwa to IWC są przypadkowe. Ma nieco inną tarczę od pozostałych parnisowych lotników - lekko się mieni, przez co ma kolor czarno-grafitowy. Większe wskazówki, może nawet ciut za duże, ale też mi się to spodobało, koperta identyczna. Jakiś paproszek się przypałętał blisko wskaźnika rezerwy, ale to odpuściłem chińskiemu zegarkowi.
Mam kilka zegarków, trochę noszę jeden, trochę inny i nie wyczaiłem w tym wcześniej żadnej wady, ale... Wziąłem go pewnego dnia do ręki, zegarek stoi, ok, nie używany kilka dni, ale rezerwa mocy zatrzymała się koło trójki, do zera jeszcze daleko. No ok, może się nagle zatrzymał ? Kilka potrząśnięć, balans zaczął działać, pocykał z pół godziny i stoi. Nakręciłem, zatrzymał się za czwórką. Może wskaźnik rezerwy ma jakąś wadę, albo wskazówka się zawiesza, albo jest inaczej zeskalowany, albo... nie wiem. Nakręciłem zegarek "pod siódemkę" i zliczyłem ile pochodził. Pochodził koło 25 godzin.
Wydaje mi się, że taka rezerwa jest stanowczo za mała i coś tu nie gra. Zegarmistrz u mnie w zasadzie tylko sprzedaje zegarki i raczej nic tu nie pomoże. Nie odsyłam zegarka tymczasem z paru powodów: przywiązałem się, nie wyczaiłem tego od razu, sprzedający nie odpowiada. Panowie, może macie jakieś podejrzenia, czy taki feler teoretycznie można usunąć, czy to cięższy przypadek. Chciałbym usłyszeć Waszą zaoczną diagnozę, dzięki.
Nie znam tego mechanizmu, ale wygląda na mały. Svedos, Szeryf, Andre - widzieliście kiedyś już takie coś?
Pietrek [Usunięty]
#4 Wysłany: 2010-08-09, 12:47
Zgadza się Jimi, napis na rezerwie "7 days" to pic i pozostałość z podróbek IWC jak sądzę. Chodzi o to, że wskazówka rezerwy mocy nie chodzi w pełnym zakresie 0-7, tylko 3(4) -7, a zegarek działa maksymalnie dobę, gdy inne Parnisy blisko dwie. I tego nie mogę odżałować.
Ostatnio zmieniony przez Pietrek 2010-08-09, 12:48, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 112 razy Wiek: 47 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 37156 Skąd: Bone China
#5 Wysłany: 2010-08-09, 18:36
ewidentnie coś jest nie tak , na początku bym sprawdził czy wskazówka nie jest źle osadzona ta od rezerwy . Sama rezerwa powinna być koło 2 dni , to do zegarmajstra robota
_________________
Ritter [Usunięty]
#6 Wysłany: 2010-08-09, 19:47
W prawdzie jeszcze ten mechanizm nie zagościł na moim stole operacyjnym ale... Mechanizm to mechanizm. Z wielkości bębna, mechanizmu, liczby kamieni wynika, że jeśli ma rezerwę poniżej 42h to jest mocno nie O.K.
Oto kilka przyczyn. Niestety nie przychodzą mi żadne "lightowe" do głowy:
1. Ktoś włożył bardzo krótką sprężynę naciągową, albo jest ona zerwana lub jej zaczep.
2. Suchy bęben i sprężyna naciągowa.
3. Brak/niewłaściwe smarowanie.
4. Kawałek wióra metalowego niezauważony przy składaniu urwał się i blokuje/trze ograniczając rezerwę chodu jedynie do prawie i pełnego naciągu.
5. Uszkodzony czop koła balansowego. To ostatnie łatwo sprawdzić. Jak położysz zegarek w pozycji odwrotnej. Zwykle deklem do góry i balans nadal poprawnie/tak samo jak przedtem oscyluje to jest prawie O.K. Należy zostawić zegarek, przykryty by się tam nic nie dostało, i sprawdzić rezerwę chodu w pozycji odwróconej. Jeśli będzie taka sama to balans powinien być O.K. Przydałoby się zrobić podobny test na jednym boczku. Moim skromnym zdaniem, test wart przeprowadzenia. Może trochę czasochłonny ale daje sporo informacji o najdelikatniejszym elemencie mechanizmu i to bez żadnych super przyrządów.
6. Coś nowego?
Tak czy owak. U mnie za połowę tych "przewinień" leżałby na stole... .
Muszę cię zmartwić ale bez poważnej ingerencji raczej się nie obejdzie.
Pomógł: 90 razy Wiek: 62 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 31014 Skąd: Zielona Góra
#8 Wysłany: 2010-08-09, 20:18
Takiego werku jeszcze nie widziałem, mostek balansu taki trochę Orientowaty, przypomina toszkę werki z ostatnio prezentowanych Shanghai, co do rezerwy chodu, może taka jego uroda że ma małą rezerwę, sam werk jest stosunkowo mały, a te mniejsze werki mogą mieć mniejszą rezerwę ze względu na mniejszy bęben.
_________________
Ritter [Usunięty]
#9 Wysłany: 2010-08-09, 22:09
Chajka1601A ma rezerwę podchodzącą pod 40h a to maluśki kaliber 7" z bębnem o średnicy 7mm. Bęben w tym werku na zdjęciu podchodzi prawie pod oś koła minutowego. A z pomiarów odległości na zdjęciu samego werka bez rotora w stosunku do łożysk rubinowych wynika że to mechanizm 22...24mm. Czyli rezerwa powinna być jak w Wostoku2209.
Na prawdę nie chcę Cię martwić ale ja miałem to samo z moim ukochanym Ingersollem Regulateur. Obecnie już jest zafiksowany na amen. Tylko że ja wiem kiedy mi się to zaczęło. Kiedy maluch rzucił zegarkiem o podłogę. Zatem jest szansa że twoja paczka nie była należycie traktowana w drodze
Na prawdę nie znam się na tych sprawach ale objawy są podobne.
Zobacz czy gdy zegarek się zatrzyma to jak położysz go na boku to czy ruszy znowu ?
Jeśli tak to praktycznie te same objawy.
Pietrek [Usunięty]
#11 Wysłany: 2010-08-09, 23:40
Dzięki Panowie
Oczywiście sam żadnych chałturniczych napraw przeprowadzał nie będę, nie mam narzędzi, a co ważniejsze wiedzy, liczyłem tylko na jakieś rady, sugestie i dokładnie to otrzymałem.
Zrobię "Test Rittera", czyli poobserwuję zegarek chodzący na plecach, boku i zobaczę, czy to coś zmienia. To jest jedynie słuszny zegarek 24h zdaje się.
Meras - z tego co opisujesz, to ja bym stawiał na ułamany czop balansu. Jeśli zaliczył "test podłogowy", to często tak się dzieje nawet jeśli balans ma dobry system antywstrząsowy.
Meras - z tego co opisujesz, to ja bym stawiał na ułamany czop balansu. Jeśli zaliczył "test podłogowy", to często tak się dzieje nawet jeśli balans ma dobry system antywstrząsowy.
Da się coś z tym zrobić ? Nie mam bladego pojęcia gdzie go dokupić
Zegarek chyba wart zachodu ?
Ostatnio zmieniony przez meras 2010-08-10, 08:14, w całości zmieniany 1 raz
Da się. Zrobi to każdy dobry zegarmistrz. W tym twoim siedzi zapewne jakiś klon Miyoty, więc sądze że z częsciami tez nie powinno być problemu. Ostatecznie - można kupić np. u Otto Freia sam mechanizm, wydaje mi sie że widziałem na jego stronie taki jak twój za około 20 dolków.
to jest chiński "klon" seiko 7009 czyli powinien mieć rezerwy około 40-42 godziny.
W związku z tym że posiada on ślizgowe umocowanie spręzyny w bębnie (zabezpieczenie przed "przekręceniem") to musi się ono "dotrzeć". Trwa to około miesiąca noszenia na ful tzn. aby zegarek był naciągnięty do końca i żeby ślizg "pracował" ( i dlatego w automatach nie tylko seiko nie wolno smarować całej spręzyny a tylko oś bębna)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach