#1 Wysłany: 2014-10-24, 15:16 Żubr w budyniu. Czyli jesienne maliny :)
Niby nic, a tak to się zaczęło...
Zaraz po tym, jak kumotrzy z nieistniejącego forum zegarkowego, KtóregoNazwyNieWolno(Było)Wymawiać(w dobrym towarzystwie), odebrali swoje F.O.K.I (kto jeszcze pamięta, skąd ta nazwa?) zażyczyli sobie kolejnego (trzeciego już), forumowego zegarka. Rozważania o forumowcu CW na 2013 r. zaczęły się jakoś latem 2012 r. a tydzień temu, na zlocie w Zgierzu pierwsi kumotrzy odebrali swoje zegarki.
Burza mózgów trwała ponad 200 stron i na końcu wybrano projekt bullheada. Zegarek miał być trochę w wintydżowym stylu, więc stanęło na kolorze bordowym a później na budyniowych dodatkach. Budyń, rzecz jasna, dobry jest jeden – waniliowy
A, że smakuje najlepiej właśnie z malinowym sokiem, stąd całość kolorystyki
Przed pisaniem recenzji przebrnąłem przez dyskusję wstępną. Warto było choćby po to, żeby przypomnieć sobie np. takie opinie:
„Jednak mam wrażenie, że passus Dominika o Monaco miał nieco inny wydźwięk. Chodziło chyba o to, że w latach 70-tych ekstrawagancją było wszystko, co zrobił Tag w Monaco. Że w ogóle wpadli na pomysł pokazania takiego zegarka, przed którym podobnych nie było (prawdopodobnie ?).
U nas to ma być także ekstrawagancja. Kolor i to co się dzieje na tarczy - jest nią na pewno. Natomiast bogatsi o doświadczenie Monaco, mamy nie powielać tego, co w nim pokazano. Po to, aby mieć wyjątkowy zegarek.
W ten sposób stajemy się więźniami idei. Nie można zaproponować nic, co byłoby choćby cieniem tamtego projektu. Choćby nawet wynikało z czystego poczucia estetyki, a nie chęci powielania czegokolwiek.
Pytanie, czy warto. Cóż, rozumując w takich kategoriach odpowiem, że jednak warto. Z punktu widzenia estetyki, rozumianej jako dogmat harmonii, wolałbym wypełnione budyniem totalizatory. Ale wybieram jednak drogę odważnie progresywnej idei. Jest to wbrew estetyce, ale bardziej pociąga mnie łamanie barier niż spójność dogmatu” *
Ogłoszono konkurs na projekt. Spośród trzech zgłoszonych projektów wygrał na końcu projekt Erolka, którego realizacji podjęła się Fundacja Gerlach. W trakcie realizacji okazało się, że projekt musiał zostać kilka razy zmieniony, ale cóż – samo życie. A szkoda, bo zmiany były co prawda niewielkie, ale dość istotne.
Zegarek został wykonany w ilości 113 szt.
Na początek garść technikaliów:
wymiary koperty:
szerokość – 40 mm
wysokość L2L – 48,5 mm
wysokość – 15 mm
materiał koperty – stal 316L
szkło górne – szafir z wewnętrznym antyrefleksem
szkło dekla mineralne
mechanizm Sea-Gull ST1901 w wersji ...
wodoszczelność 100 m
Opakowanie
Zegarek otrzymałem w bardzo eleganckim, wykonanym w Polsce, drewniany pudełku wyłożonym flauszem. Pokrywka pudełka ozdobiona została „złotym” logotypem Żubra i nazwą zegarka. Naprawdę wygląda super. Dołączona była ponadto ładnie wydrukowana instrukcja obsługi, będąca jednocześnie certyfikatem.
W pudełku oprócz zegarka zapiętego na poduszce w osobnej przegródce, znalazłem: przeszkolony dekiel, woreczek podróżny i przyrząd do zmiany pasków.
Dla mnie bardzo ważne jest takie wykończenie całości. Dbałość o szczegóły świadczy o poważnym traktowaniu klienta i szacunku dla niego. Warto moim zdaniem zapłacić za tego typu elementy.
Wygląd i pierwsze wrażenie.
Jaki jest Żubr – każdy widzi. Podoba się chyba każdemu bez względu na płeć czy wiek. Dla mnie to zaskakujące, zważywszy, że nie jest to zegarek w swojej formie tuzinkowy, jakich setki ogląda się na wystawach sklepów z zegarkami.
Wydawać by się mogło, że kostka o takich rozmiarach na małym nadgarstku (a taki niestety mam) powinna być duża i raczej średnio wygodna. Ale tak nie jest. Zegarek dzięki krótkim uszom leży bardzo dobrze i nawet wchodzi pod mankiet koszuli. Nie bez znaczenia na układanie się zegarka jest to, że dedykowany pasek wykonany został w miękkiej skóry.
Mimo tego, że nie głosowałem na ten projekt, zegarek urzekł mnie od chwili wyjęcia, chociaż przecie widziałem już częściowo złożony chyba z rok temu. Na pewno na pierwszym wrażeniu zaważyła także opakowanie. Tak, ten produkt jest kompletny.
Koperta i obsługa
Początkowo koperta miała być wykonana z jednego kawałka stali 316L z zakręcanym deklem. Jednak z powodów technologicznych producent musiał odejść od tego rozwiązania. Koperta jest więc dwuczęściowa. Część pierwsza to „kadłub” do którego został od dołu przykręcony na 4 śrubki środek (z mechanizmem i tarczą). Rozwiązanie takie spowodowało istnienie szczeliny między poszczególnymi częściami koperty ale jest ona niewielka i na szczęście symetryczna po każdej stronie. Czy spasowanie mogłoby być dokładniejsze? Pewnie tak, ale w moim egzemplarzu i kilku innych, które oglądałem nie wygląda źle.
Górna część koperty jest szczotkowana, boki polerowane. Warto przyjrzeć się jakości wykonania przejść pomiędzy poszczególnymi płaszczyznami. Szczotkowanie wg mnie mogłoby być mocniejsze, bardziej „charakterne” tak, jak w projekcie. Ale nie każdy taki takie lubi, więc to już kwestia gustu.
Koperta typu bullhead ma niestety pewne ograniczenia. Najistotniejszym jest utrudnione operowanie koronką. Nosiłem bullheady Seiko, Citizena i Alby. Były co prawda automatyczne, ale operowanie koronką wcale nie było proste. Tutaj jednak przewagę mają posiadacze mniejszych palców, bo Żubra mogą nakręcić tylko kciukiem. Wiem jednak, że większość ma pewne kłopoty. Nie sposób natomiast nakręcić kciukiem i palcem wskazującym. Producent w najbliższym czasie roześle posiadaczom Żubrów siliconową nakładkę ułatwiającą nakręcanie. Zaradność i pomysłowość kumotrów jest jednak nieograniczona i niektórzy już sobie wymyślili odpowiednie pomoce.
Wyciąganie koronki i ustawianie godziny nie stanowi natomiast problemu dzięki gumce wmontowanej w koronkę.
Puszery stopera działają bardzo wygodnie i zostały precyzyjnie wpasowane w kopertę.
Obecnie chyba przychodzi moda na bullheady, bo swoje modele wypuścił np. Tag Heaur i Seiko.
Szkło szafirowe, okrągłe, płaskie, z wewnętrznym antyreflaksem, delikatnie wystaje ponad kopertę. Zegarek jest czytelny także pod dużymi kątami. Początkowo był pomysł, by szkło było także w kształcie koperty, jednak ze względu na cenę zrezygnowano z tego rozwiązania.
Dekiel stalowy jest starannie wykonany. Centralnie zostało umieszczone logo projektu – sylwetka żubra oraz napis Żubr w budyniu oraz napis chinawatches.pl 2013. (2013, bo zegarek miał być forumowcem na rok 2013). Na obwodzie znalazła się informacje techniczne oraz „Edycja limitowana” wraz z numerem egzemplarza.
Na przeszkolonym deklu, który został dołączony dodatkowo, znajdują się te same informacje techniczne i informacja i limitacji wraz z numerem.
Podsumowując – uważam, że koperta to mocna strona Żubra. Dla mnie duży plus całości.
Tarcza i wskazówki
Na matowej, intensywnie bordowej tarczy o średnicy 32 mm dzieje się całkiem sporo. Znajdziemy tutaj pięć wskazówek, dwie subtarcze, nakładane indeksy, znaczniki 1/5 s, kropki lumy przy indeksach, cyferki sekund, logo projektu i logo producenta.
Mimo aż tylu elementów tarcza jest wyjątkowo czytelna! Brawo Erolek!
Tarcza jest wielopozioma i tak, idąc od góry, mamy pierścień, na którym zostały umieszczone znaczniki sekund w odstępach co 5. Warto zaznaczyć, że kolor pierścienia jest identyczny jak kolor tarczy. Niby oczywista oczywistość, ale w kilku droższych zegarkach widziałem różnicę i nie była to różnica celowa.
Na tarczę główną nałożono stalowe, polerowane indeksy godzin a nad nimi kropki lumy. Po lewej od osi zostało umieszczone logo projektu a po prawej napis „G.Gerlach”. Pod indeksem oznaczającym godz. 6, poniżej linii indeksów sekundowych umieszczono napis: „Wyprodukowano w Polsce, chinawatches.pl”
Duże wrażenie robią nakładane, „talerzykowate” subtarczki. Dolna to standardowy sekundnik, górna to subtarczka stopera (wskazówka wskazuje upływające minuty). Warto popatrzeć pod dużym powiększeniem na precyzję nadruku. Jednak właśnie w tym miejscu dopatrzyłem się wpadki producenta – otwory na tarczy, w których umieszczone są osie wskazówki sekundowej i minutowej stopera są za duże. Mogłyby być o jakąś 1/3 mniejsze. Pod szkłem i na zdjęciach macro jest to widoczne, szczególnie pod kątem. En face i gołym okiem tego nie widać, bo otwory zasłaniają wskazówki. Subtarczki mogłyby być trochę większe, ułatwiłoby to jednak odczyt. W tej chwili jest trochę nieczytelny. Odczyt trwa trochę dłużej niż „na pierwszy rzut oka”, tak „na trzy rzuty”
Wskazówki główne (godzinowa i minutowa) są stalowe, polerowane, łamane, pokryte częściowo lumą. Sekundowa wskazówka stopera jest polerowana i także łamana. Szkoda, że te wskazówki nie moją takich samych ogonków. Szkoda także trochę, że nie udało się zrobić wskazówek z projektu.
Wskazówki i luma przy indeksach świeci dość długo i średnio intensywnie.
Mechanizm
W projekcie wykorzystano sprawdzony i lubiany mechanizm Sea-Gulla ST1901 –mechaniczny, nakręcany chronograf z kołem kolumnowym.
Częstotliwość 21600 półwahnięć na godzinę
Dokładność -10/+40 s/dobę
Rezerwa chodu 42 h (przy włączonym stoperze 37 h)
Sekundnik na godz. 6
Chronograf 30 min
O tych mechanizmach mówi się różnie. Jedni je chwalą, inni narzekają na ich awaryjność. To mój kolejny zegarek z tym mechanizmem, z poprzednimi nic złego się nie działo więc mam nadzieję, że i ten będzie zachowywał się poprawnie. Jak dotąd mechanizm przy wyłączonym stoperze przyspiesza średnio +10 s/dobę. Na elektronicznym komparatorze chodu wskazywał w zależności od pozycji od +5 do +20 s/doba przy średnio naciągniętej sprężynie. Odchyłek przy włączonym stoperze nie mierzyłem. Bardzo przyjemnie się go słucha. Obecnie zmieniłem dekiel ze stalowego na przeszklony i od czasu do czasu rzucam okiem na mechanizm, sprawdzając przy okazji poziom naciągnięcia sprężyny**.
Pasek
Skórzany, poduchowaty pasek typu rally pasuje idealnie do tego zegarka. Albo raczej pasowałby, gdyby kolorystycznie lepiej pasował. Czarny pasuje tak sobie. Ale do jego jakości nie sposób się doczepić. Sygnowana klamra jest chyba zbyt delikatna.
Jednak czarny to kompromis między bardzo różnymi pomysłami uczestników projektu. A pasek jest tą częścią zegarka, którą zmienić najłatwiej.
Ja zmieniłem na pasek rally taki, jaki zaproponował Erolek w pierwszym projekcie. Pasuje, ale jednak jest dla mnie trochę zbyt cukierkowy. W projekcie, na ekranie komputera koperta i tarcza są ciemniejsze. Obecnie noszę żubra na bordowym krokodylu, lakierowanym na półpołysk. Moim zdaniem pasuje idealnie. Czekam już na kolejny – matowy, lekko zamszowy.
Jeden z kolegów pokazał Żubra na meshu. Moim zdaniem też ok. Do swojego przymierzyłem oryginalną bransoletkę od bullheada Seiko (fishbone) wygląda rewelacyjnie. Gdybym tylko lubił bransoletki…
Wnioski.
No dobra. Na koniec wystarczyłoby napisać – kto ma, to wie, co ma. Kto nie ma, nich żałuje. Kto nie widział, niech zobaczy i się sam przekona.
Ale…
Po prawie tygodniu noszenia mogę napisać więcej. Zegarek podoba się każdemu, kto go zobaczył i przymierzył. O dziwo – przymierzały go chętnie także kobiety. Może dlatego, że przyciąga wzrok oryginalnym designem? Na nadgarstkach i w sklepach nie ma zegarków w takiej formie! Kolor jest także dość rzadki. A zestawienie kolorystyczne jest idealne.
Zegarek dobrze wygląda na każdym, dobranym kolorystycznie pasku i bransoletach typu mesh i fishbone. Mimo swej wielkości pasuje bardzo dobrze na małe nadgarstki.
Uczestniczenie w projekcie od początku do jego sfinalizowania to wartość dodana.
Posiadanie zegarka forumowego, limitowanego tylko do 113 szt. dla mnie jest też istotne.
I na koniec. Niewiele miałem zegarków, które miały tak wysoki stosunek banana na gębie do swojej ceny.
Ale czy w ogóle mogło być inaczej, skoro zegarek rodził się w takim tarciu i podczas takiej dyskusji, jak cytowana na początku?
Pomógł: 112 razy Wiek: 47 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 37156 Skąd: Bone China
#4 Wysłany: 2014-10-24, 15:25
Przeczytałem i powiem że świetnie napisane i do tego jest rys historyczny i ciekawe zdjęcia . Miło się czyta , aż się nie mogę doczekać aż Żubr trafi do mnie
_________________
goTomek Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Poprawny niepoprawny
Pomógł: 102 razy Wiek: 56 Dołączył: 07 Sty 2013 Posty: 15148 Skąd: z okolicy
#5 Wysłany: 2014-10-24, 15:32
Brawo ten pan
Napisane bardzo fajnie, konkretnie i rzeczowo, a jednocześnie na luzie i najważniejsze bez hektolitrów
Zdjęć nie oglądałem bo moje ładniejsze zresztą mogę se na żywo zobaczyć, ale pokazałbyś na tej bransie z rybich ości
_________________ Some of them want to abuse you
Some of them want to be abused
_________________
русский тролль иди нахуй
wielebny Właściciel Kilku Fabryk Ryżu Kaznodzieja i Pijak
Pomógł: 13 razy Dołączył: 19 Cze 2011 Posty: 3226 Skąd: Na Krawędzi Czasu
#11 Wysłany: 2014-10-24, 16:56
Recka b.dobra,
a zegarek jest świetny i nietuzinkowy
Gratulacje i szacunek należą się wszystkim, którzy przyczynili się do jego powstania
a posiadaczom szczerze i głęboko zazdroszczę
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach