Pies czy kot?: kot Pomógł: 1 raz Wiek: 61 Dołączył: 04 Gru 2011 Posty: 525 Skąd: Śląsk
#1 Wysłany: 2014-01-13, 22:53 Polskie budziki i nie tylko...... uratowane od zniszczenia
Witam
Jak zapewne niektórzy z Was zauważyli kolekcjonuje nie tylko naręczne i kieszonkowe. Ale również rzadkie polskie zegarki, zegary, budziki itd.
Przegladając ostatnio swoje zdjęcia i kolekcję postanowiłem pokazać parę rzadkich, starych i ciekawych polskich zegarków. Może stan niektorych z nich nie jest zbyt ciekawy ale dla mnie na razie jest to nieważne. Ważne ze mam taki zegar i że uratowałem go od zniszczenia.
Dzisiaj trzy zegary :
1. Jeden z pierwszych polskich budzików - Czajka. Była chyba jeszcze Czapla. Gdyby ktoś miał to chętnie przygarnę. Brak górnego przycisku. Reszta OK. Na chodzie.
2. Ciekawy drewniany kominkowiec wyprodukowany w: Centralnej Hurtowni Wyrobów Jubilerskich i Zegarmistrzowskich w Warszawie. Stan na razie niezbyt ciekawy, ale do rekonstrukcji.
3. Kolejny kominkowiec wyprodukowany w Spółdzielni Inwalidów Ociemniałych Żołnierzy w Warszawie.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 12 razy Wiek: 66 Dołączył: 03 Lut 2011 Posty: 14654 Skąd: Warszawa
#4 Wysłany: 2014-01-14, 17:51
Mamy następny cacy temat
jak Szymon naprawi budzik ( mam taką nadzieję ) to też wstawimy zdjęcie, kiedyś na zatoce trafiłem na oferty starych angielskich budzików, piękne i nawet niedrogie były.
_________________ Z punktu widzenia Drogi Mlecznej, wszyscy jesteśmy ze wsi.
Pies czy kot?: kot Pomógł: 1 raz Wiek: 61 Dołączył: 04 Gru 2011 Posty: 525 Skąd: Śląsk
#6 Wysłany: 2014-01-14, 20:14
Panowie dzięki za dobre słowo Fajnie że Wam się temat spodobał Co chwilę wrzucę parę sztuk. Dzisiaj udało mi się obfocić kolejne 3 polskie zegareczki :
1. Kolejny rzadki polski budzik. Tak przy okazji - ma ktoś katalog polskich budzików firmy Poltik ?
2. Kolejny kominkowiec. Tym razem już kwarcowy. Rzadki i ciekawy bo chyba w porcelanie
3. I ostatni dosyć rzadki ( raz go widziałem na Alle... ) Metron
Uwielbiam budziki ... jakieś 10 lat temu byłem totalnie zakręcony na ich punkcie. Odkryłem wtedy, że na "zgniłym" zachodzie te najbardziej popularne czasowskazywacze mogły być piękne.
Zafiksowałem się na budzikowych "złotych latach" ... w mojej ocenie lata 50/60 ...
A kartony nadal pełne ... widać że muszę je odkopać.
Niestety polskich mam niewiele ... jeśli pamięć nie zawodzi, znajdzie się zaledwie kilka.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 7 razy Wiek: 54 Dołączył: 08 Sie 2010 Posty: 3281 Skąd: Bielsko-Biała
#11 Wysłany: 2014-01-15, 10:39
Mój wygląda tak:
Niestety po włożeniu baterii chwilę pochodzi i koniec,pewno kondensatory?
_________________ Ten, który z demonami walczy, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy spoglądasz w otchłań ona również patrzy na ciebie.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 7 razy Wiek: 54 Dołączył: 08 Sie 2010 Posty: 3281 Skąd: Bielsko-Biała
#13 Wysłany: 2014-01-15, 16:16
Jak będę miał baterię to sprawdzę.
_________________ Ten, który z demonami walczy, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy spoglądasz w otchłań ona również patrzy na ciebie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach