#1 Wysłany: 2010-01-03, 21:05 Komandir w stanie spoczynku
Jedne z najstarszych Komandirów! Indeksy malowane ręcznie - ponoć pracownice przypłacały to zdrowiem ze względu na toksyczne składniki farbki (aby utrzymać cienkie linie ponoć lizały końcówkę pędzla - ale być może to tylko legenda )
Mechanizm 2234 ze stop sekundą ułatwiającą synchronizację czasu!
Niestety staruszki leżą w pudełku i czekają jakoś nie mam czasu aby lepiej o nie zadbać. Choć prawdę mówiąc mam wątpliwości czy warto zadbać o wygląd? odnowić koperty itd. - w sumie stary zegarek musi wyglądać na stary - nie?
Póki co są sprawne mechanicznie, ładnie tykają a że rzadko goszczą na nadgarstku - cóż! c 'est la vie
Pomógł: 12 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 3828 Skąd: Myszków - miasto, które wykończył kapitalizm
#15 Wysłany: 2010-01-04, 00:19
To były prawdziwe Komandirskie, nie to co te nowsze z Gorbaczowem czy Lejcynem na tarczy. W kolekcji mam niestety tylko jednego Komandira ze stop - sekundą (nowszą wersję) ale do pełnej sprawności brakuje mu fosforu we wskazówkach.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach