#1 Wysłany: 2012-12-29, 16:15 Zegarmistrz na Śląsku
Szanowni Koledzy, poszukuję sprawdzonego zegarmistrza w okolicach Katowic celem przeglądu po 4 latach szczęśliwego użytkowania TH Aquaracera. Będę wdzięczny za rekomendacje
_________________ Człowiek uczy się całe życie a głupi umiera
_________________ ...all we do is eliminate our future with the things we do today.
Money is our incentive now so that makes it okay.
Ratler Wściekły I Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Forumowy Pajacyków
Pies czy kot?: pies Pomógł: 36 razy Wiek: 52 Dołączył: 08 Lut 2012 Posty: 15991 Skąd: Zabrze
#3 Wysłany: 2012-12-29, 18:47
Katowice ul. Francuska koło szpitala
Gliwice box w GCH na Zwycięstwa
_________________ Bo każdy z nas ma tu jakąś swoją niszę. Jeden lubi kwarce, inny vintage. Inny tworzy tarcze sygnowane swoim inicjałem. I piękno pasji polega na tym, że wszyscy się tu mieszczą i wszyscy wzajemnie swoją pasję szanują.
Ostatnio zmieniony przez Ratler Wściekły I 2012-12-29, 18:57, w całości zmieniany 1 raz
#4 Wysłany: 2012-12-29, 18:58 Re: Zegarmistrz na Śląsku
Uplift napisał/a:
Szanowni Koledzy, poszukuję sprawdzonego zegarmistrza w okolicach Katowic celem przeglądu po 4 latach szczęśliwego użytkowania TH Aquaracera. Będę wdzięczny za rekomendacje
Jeśli to wersja z 'calibre 5', to jest to ETA zwykła, i nie trzeba się nad nią w żaden sposób wytrząsać.
Tylko nie mów że to serwis 'TakHujera', bo od razu "łooo paaaanieeee, to to musi kosztować, tu w tym doskonałej jakości TakHujerze to hydroturbokargulator trzeba dehydrogazosterować, bo to wie pan, nie są tanie rzeczy ".
Standardowa rozmowa powinna przebiegac tak mniej-więcej :
Ty : Szanowny Miszczu, ile winszuje Miszcz za czyszczenie i smarowanie ETA2824/2836
Miszcz : jak to zwykły serwis, to XXX (tu pada kwota między 60 a 150 zł, zależnie od lokalnych uwarunkowań), jak trzeba będzie wymienić coś to może być różnie, ale to pan zostawi telefon i będziemy gadać.
Takiemu miszczowi zostawiamy.
Jest jeszcze inna wersja rozmowy, gdy Miszcz odpowiada :
A jaki to zegarek
To miszczowi odpowiadamy "wuj to Miszcza obchodzi, to jest taka sama ETA jak każda inna ETA, i mi Miszcz powie ile za serwis ETA?"
Jak Miszcz dalej pali Teletubisia, to grzecznie mówimy Miszczowi "doniewidzenia się z Panem, serdecznie".
Nieee, czemu ?
Sprobuj kiedyś
"Panie, a ile serwis Poljota 2209?"
"50 zł"
"Panie, a ile Omegi 585?"
"Uuuu, Paaaanie, to nie są tanie rzeczy, 200 zł trzeba dać uczciwie!"
I tak dalej, i tym podobne ...
_________________
Ratler Wściekły I Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Forumowy Pajacyków
Pies czy kot?: pies Pomógł: 36 razy Wiek: 52 Dołączył: 08 Lut 2012 Posty: 15991 Skąd: Zabrze
#8 Wysłany: 2012-12-29, 21:02
ja po pytaniu "jaka marka zegarka?" podczas rekonesansu odnośnie konserwacji Ety 2824 od razu wiem że w danym zakładzie już na pewno nie zostawię zegarka, ale zawsze z dziką rozkoszą wdaję się w rozmowę jakie znaczenie ma marka skoro werk to werk
_________________ Bo każdy z nas ma tu jakąś swoją niszę. Jeden lubi kwarce, inny vintage. Inny tworzy tarcze sygnowane swoim inicjałem. I piękno pasji polega na tym, że wszyscy się tu mieszczą i wszyscy wzajemnie swoją pasję szanują.
ALAMO słusznie prawi
jeżeli majster już wie z jakim werkiem ma doczynienia ale maniakalnie dopytuje się o markę to jest zwykłe szukanie frajera, którego można wydoić na konto "prestiżu"
a w temacie, to kiedyś polecano mi zakład Antoniego Iskały w Bytomiu na Dworcowej 6. Jednak osobiście nie miałem okazji wypróbować.
Ostatnio zmieniony przez Kamel 2012-12-29, 21:45, w całości zmieniany 1 raz
Katowice Francuska - potwierdzam słowa Ciniola.
Poza tym zapraszamy Kumotra 12go na spocik w Częstochowie .
Pzdr,
W.
Ratler Wściekły I Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Forumowy Pajacyków
Pies czy kot?: pies Pomógł: 36 razy Wiek: 52 Dołączył: 08 Lut 2012 Posty: 15991 Skąd: Zabrze
#13 Wysłany: 2012-12-30, 17:20
chociaż trzeba też przyznać że na francuskiej jak kogoś nie znają to próbują myków "jaka to marka?"
_________________ Bo każdy z nas ma tu jakąś swoją niszę. Jeden lubi kwarce, inny vintage. Inny tworzy tarcze sygnowane swoim inicjałem. I piękno pasji polega na tym, że wszyscy się tu mieszczą i wszyscy wzajemnie swoją pasję szanują.
Pies czy kot?: kot Pomógł: 9 razy Wiek: 39 Dołączył: 11 Mar 2010 Posty: 2964 Skąd: Sosnowiec
#14 Wysłany: 2012-12-30, 19:59
Z tymi markami to też różnie bywa. Kiedyś np rozmawiałem w zakładzie, gdzie akurat często serwisuję proste zegarki (takie tam standardowe czyszczenia), jak to jest, ze za Seiko 7S26 chcą więcej niż za bardziej skomplikowaną Sławę 2427. Różnica 20 czy 30zł, ale wszak logika nakazywałaby sądzić, ze będzie na odwrót. Otóż powiedział mi, ze cena wynika z tego prostego fakty, ze części do Seiko są droższe, wiec ich ryzyko większe, w razie jesli by coś przypadkiem uszkodzili. Może się nie zgodzicie, ale jak dla mnie ta odpowiedź jest w miarę sensowna...
W przypadku Seiko i Sławy się możemy zgodzić.
Ale w przypadku Ety 2824 czy 2836 w różnych opakowaniach - zdecydowanie się nie zgodzę.
Części do tego samego mechanizmu kosztują raczej tyle samo?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach