#1 Wysłany: 2009-12-06, 16:33 Spis z natury czas przeprowadzić
Od dawna miałem to w zamiarze - przejrzeć i przeliczyć kolekcję. Ponieważ dzisiaj przed południem udało mi się na szybko dorobić jedno pudełko i cała kolekcja (no, prawie cała) mogła trafić na półkę, postanowiłem, że przeprowadzę
Spisem objęto wszystkie zegarki znajdujące się u mnie (nie liczyłem tych, które aktualnie przebywają w naprawie). W toku inwentaryzacji okazało się, że jest ich już... 99! Niech no tylko coś wróci z naprawy i będę się już mógł pochwalić pierwszą setką. Wódka na tę okoliczność już się chłodzi
to są tylko ruski (bez chronografów i nowych rosyjskich) jest ich coś koło 270 szt.
do tego trzeba doliczyć chronografy, nowe rosyjskie i wszystkie z innych stron świata - niemce, japońce, śwismajdy itd i oczywiście jeden chińczyk koszerny i jeden niekoszerny
Kadarius, te pudełeczka to są jakieś handlowe? Bo fajny pomysł - muszę się zainteresować w jakimś sklepiku z perfectami czy nie mają takich już opróżnionych na zbyciu.
voli - jest dokładnie tak jak piszesz, foremki styropianowe pochodzą z hurtowni zegarków a osobiście uważam że to najbardziej ekonomiczny pod kątem kosztów i zajmowanego miejsca sposób przechowywania większej ilości zegarków
Bibliotek@rz pewnie że było by fajnie ale niestety limituje mnie przestrzeń, której nie mam za dużo - w domu mam wygospodarowany mały gabinet gdzie trzymam wszystkie swoje szpeje oraz ok. tysiąca książek i ponad 1,5 tysiąca płyt CD i DVD - tacki są niezbędne
Japońce (razem z trupkami Casio i tylko Casio) - 4
Chińczyków już nie mam, ale chyba sprawię sobie jeszcze raz Maryśkę. Seiko nie mam, ale z pewnością nabędę Monstera, lub dwa. Z ruskich nachodzi mnie znów na Vostoka Amfibię czarnego nurka, no i będzie jeden niemiecki, znaczy klubowa Stowa.
Pomógł: 12 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 3828 Skąd: Myszków - miasto, które wykończył kapitalizm
#14 Wysłany: 2009-12-07, 21:53
Liczyłem, liczyłem i się nie doliczyłem bo się pomyliłem
W sumie to co jest w pełni sprawne i leży w dwóch komodach - czyli ostatecznym miejscu przeznaczenia można by z łatwością policzyć, ale dochodzą jeszcze te, które leżą u zegarmistrza i w różnych pudełkach - czekają na naprawę, przekładki, przeróbki, lub rozmontowanie na części.
Ogólnie będzie tego ponad 150, może ponad 170 sztuk. W tym wszystko CCCP, 2 rosyjskie, 5 DDR, 2 Orienty, 1 szwajcar - ale za to z gen. Tito na tarczy. Chińczyka jeszcze nie ma, ale będzie po nowym roku i to od razu coś z grubej rury - mam ochotę na Sea gulla dual time, lub z otwartym balansem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach