Pomógł: 12 razy Wiek: 50 Dołączył: 27 Maj 2011 Posty: 3763 Skąd: Poznań
#3 Wysłany: 2012-09-02, 18:22
Już nie z samiuśkich Alpów, a wręcz z samiuśkich Himalajów, no no. No i Made in Nepal, cena sugeruje, że nieobecność Dalaj Lamy w ostatnim roku w życiu publicznym spowodowana była składaniem onego zegarka.
Na to nie wpadłem - że mógł je skłądac sam Dalajlama ...
No to tym bardziej po taniości jest - ciocia Ecia natchnieta TYM duchem niewątpliwie przeszła reinkarnację, i teraz to już nie jest 80cio letnia konstrukcja wadliwa od początku, ale nastajaszcze sowierimienne cudo inzynierii i mikromechaniki. Radujmy się!
_________________
Blaz [Usunięty]
#6 Wysłany: 2012-09-02, 18:28
Jedno jest pewne: podczas produkcji tego zegarka nie ucierpiało ani jedno drzewo w Amazonii.
Ale ucierpiała góra w Himalajach
To świństwo jest
Publikujcie to na swoich profilach w Fejszzbukowych, niech wszyscy lajkują i akcja niech zostanie zauważona, i pokazana w Dzień dobry TVN!
_________________
Blaz [Usunięty]
#9 Wysłany: 2012-09-02, 18:37
Eee, z pewnością podczas akcji sprzątania świata jakiś Szerpa w plecaku przyniósł z Mount Everestu śmieci, wywalił koło dworca autobusowego, a że jakiś pracownik Kobolda sp... trał, znaczy miał obawy przed wejściem na szczyt, to siedział na tym dworcu czekając na kurs powrotny. I zobaczył jak jakiś kamlot wylatuje z plecaka Szerpy. I pogrzebał w kieszonce garnitura od Armaniego, wyjął ajfona i przekazał do szefa, że ma pomysł jak wyrwać od naiwniaków kolejne tysiące dolarów, tylko musi piłę i szlifierkę od śwagra ściągnąć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach