Poprzedni temat «» Następny temat
Uszkodzony ST 25
Autor Wiadomość
ALAMO 
Pijak i Złodziej



Pomógł: 181 razy
Wiek: 47
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 49277
Skąd: Vorpommern
 #61  Wysłany: 2016-04-07, 09:10   

Przede wszystkim trzeba wspomnieć o podstawowej rzeczy.
ST25 jest mechanizmem DROGIM.
Kiedyś tak nie było, był porównywalny z Miyotą 82.
Ale tempus fugit, jak mawiali starożytni, a rynek nie stoi w miejscu.
W tej chwili ST25, w zależności od wersji, jest nawet 30% droższy od TMI i Miyoty.
I są zatory na rynku. O ile oba "japońskie" chińczyko-malezyjczyki można kupić bez problemu, o tyle ST25 trzeba kupować na zapas lub zlecać dostawy dużych partii.
Od dawna mówimy czym różnią się poszczególne klasy Seagulla - regulacją. To wszystko. Mechanizmy powstają w dokładnie tym samym reżimie technologicznym, wszystkie mają niekurczliwe balanse, bregetowskie włosy, antymagnetyczne sprężyny. Są - jak wszystkie mechanizmy obecnie sprzedawane do wbudowania - z zasady źle nasmarowane. To samo dotyczy Seiko, Miyoty, i ETA. Ba! Wszyscy ci producenci zalecają smarowanie mechanizmu przed jego użyciem.
Przy mechanizmach Seagulla ilość ew. problemów jest przez nas znana i ściśle monitorowana. Nie odbiega od mechanizmów Seiko - o ile porównujemy tożsame mechanizmy, bo ciężko wykonać model awaryjności jeśli porównujemy mechanizm z komplikacjami vs. prosty automat.
Jakie to są problemy ? W zasadzie - o ile firma prowadzi własny serwis - śmieszne.
W ST2551 poza suchą sprężyną bębna nie dzieje się nic. Ze dwa razy mieliśmy przypadek, gdy sprężyna została zablokowana jakimś opiłkiem wewnątrz bębna.
W ST2526/2528 - sprężyna j/w. plus problemy z modułem dużego datownika. Większość problemów datownika wynika z tego że ludzie się nim bawią, przestawiają w trakcie działania modułu zmiany daty - przez co go niszczą. Rozwiązanie problemu okazało się banalne, dołączyliśmy do każdego zegarka wielką kartkę z informacją że mają się tym nie bawić, i pod żadnym pozorem nie używać szybkiej zmiany w określonym zakresie godzinowym.
W ST2525 - sprężyna j/w, moduł z powodów j/w, mechanizm generalnie jest przekombinowany, bo to multidata z kołem rozetowym "żeby było pięknie". Żeby to chodziło bez "przytknięć" musi być bezwzględnie przeserwisowany zanim zostanie użyty. W Batorym i Lux Sporcie używany jest mechanizm który nie jest już ST2525. Liczba problemów z nimi po naszych modyfikacjach jest w zasadzie zerowa.
ST19 - pękająca blokada zapadki, problem został przez Seagulla rozwiązany w 2013 roku. Daje o sobie znać w zegarkach z dużymi koronkami gdzie jest spory moment obrotowy. Na rynku było jeszcze sporo mechanizmów sprzed modyfikacji, więc cały czas można na nie trafić. My je modyfikujemy - o ile takie przyjdą. Żubry i Sokoły które przychodzą na serwis z tego powodu - są naprawiane w sposób który tę kwestię kończy na amen.
NH35A - mechanizmy nie chodzą. Po prostu. I nikt nie wie czemu. Wtedy my je odsyłamy dostawcy, a on je wymienia na nowe. Te chodzące, mają dość losowe parametry rezerwy chodu - spowodowane nierówną efektywnością modułu automatycznego naciągu. Wygląda to tak, że 40h z zasady wszystkie mają, ale jeden nakręca do tej rezerwy w 4h, a drugi w 8h. No może trochę przesadziłem, ale widać różnicę. Przychodzą bardzo nierówno wyregulowane. Chodzi o to że w ramach jednej partii są mechanizmy robiące +120 i robiące -60. Ich regulacja jest oczywiście możliwa, i my ją robimy.
W przypadku Seagulla - w zasadzie wszystkie mechanizmy dostarczone trzymają deklarowane parametry chodu, i nie sprawia żadnego problemu lepsza regulacja. Zresztą, jako marka mamy bardzo dobre opinie dot. dokładności.
Miyota 9015 jest przez nas testowana od ... roku z okładem chyba. Nie odbiega parametrami od wyżej wymienionych, jej jedyną ewidentną zaletą jest grubość - i idące za tym możliwości. Natomiast nie dotyczy to żadnej poza bazową wersji, ponieważ te są również dużo grubsze.
W kwestiach serwisowych, łatwości montażu, regulacji itd - ST25 nie ma konkurencji. Sylwek mówi wprost, że jakakolwiek czynność serwisowa zabiera mu 2-3x mniej czasu niż z NH35A. A za 9015 nawet się nie zabiera, jak kiedyś mu powiedziałem żeby to rozebrał to mi kazał spier^$# :D
Oczywiście można przyjąć, że i ja, i Sylwek jesteśmy debilami - którzy celowo torpedują własną markę notorycznie i z premedytacją używając od lat tysięcy tych mechanizmów, i nadal projektując zegarki na nich oparte, które pociągną kilka modeli do 2020 roku, licząc oględnie. Wystarczy posłuchać "autorytetów" i "ekspertów" wszelkiej maści, którzy wiedzą lepiej niż my który mechanizm jest dobry i umożliwia swobodę projektowania, produkcji i rozsądne współczynniki serwisowe. Ba! Takich debili na rynku jest coraz więcej, bo gdy my zaczynaliśmy - ST25 nie używał nikt poza Seagullem i Parnisem. Obecnie jest to jeden z podstawowych silników dla Ingersolla, Timexa, i wysokich modeli Szanghaja. Same debile, gdzie nie spojrzeć, debile!
:D
_________________
 
 
fasachalan
Starszy Kulis

Dołączył: 19 Kwi 2012
Posty: 86
Skąd: Radom
 #62  Wysłany: 2016-04-07, 10:02   

Panowiee, Panowie, Panowie! https://www.youtube.com/watch?v=ftvZNBx0pEw :)) :P :D
Kupiłem kundelka i nie udaje, że jest inaczej, że rasowy i z rodowodem :)) Kundelek jak to kundelek fajny jest i stara się jak może. Pech chciał, że poważnie zaniemógł i na szczęście trafił do Doktora Dolittle :)) pifko Ten poskładał, pozszywał i kundelek znowu merda ogonkiem :P :D I fajnie jest i tak cudownie jest tra la la. Teraz całkiem poważnie, bo czasami sobie żartujemy. Kundelek musi trafić do spa i trzeba go umyć i wyperfumować. Macie jakiś pomysł kto i gdzie w Polsce mógłby się tym zająć? pifko :oops: cool
 
 
Santino 



Pomógł: 151 razy
Wiek: 48
Dołączył: 30 Wrz 2010
Posty: 48273
Skąd: Łódź
 #63  Wysłany: 2016-04-07, 10:04   

cool
_________________
https://instagram.com/santinoleathercraft?utm_medium=copy_link
 
 
Svedos 
Dobry Mod



Pomógł: 90 razy
Wiek: 62
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 31014
Skąd: Zielona Góra
 #64  Wysłany: 2016-04-07, 12:26   

Santino napisał/a:
cool


oho....Hegemon zaraz się rozsierdzi i komuś yebnie :)) :D
_________________
 
 
Santino 



Pomógł: 151 razy
Wiek: 48
Dołączył: 30 Wrz 2010
Posty: 48273
Skąd: Łódź
 #65  Wysłany: 2016-04-07, 13:57   

Sam posprzątał ;)
_________________
https://instagram.com/santinoleathercraft?utm_medium=copy_link
 
 
ALAMO 
Pijak i Złodziej



Pomógł: 181 razy
Wiek: 47
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 49277
Skąd: Vorpommern
 #66  Wysłany: 2016-04-07, 14:03   

Debug srebug :D
_________________
 
 
pmwas 
Właściciel Pola Ryżowego
4-85


Pies czy kot?: kot
Pomógł: 9 razy
Wiek: 38
Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 2964
Skąd: Sosnowiec
 #67  Wysłany: 2016-04-07, 15:23   

Alamo - ja nigdy nie mówiłem, ze ST25 to zły mechanizm. Nigdy przenigdy. Projekt mechanizmu St-25 od zawsze i niezmiennie bardzo mi się podoba.
Mówię tylko, ze Parnisy to (za wyjątkiem genialnego szkla z powłoką) takie sobie zegarki.
I że zupełnie nie zdziwiłbym się, gdyby do Parnisów trafiały mechanizmy gorsze niż do sygnowanych SG, czy od samego SG, czy - jak sugerował Sylwek - może od kogoś innego.

Owszem - ten Parnis ma dużą koronkę i łatwiej jest coś połamać palcami, dlatego dociekałem, czy sam się uszkodził, czy ktoś go uszkodził. Bo umówmy się - jeśli piszecie, że półbeczka tak wyrąbana, ze nie w ogóle nie zazębia to w tym mechanizmie (do tego automatycznym!) praktycznie normalka, to polecam iśc na targ, kupić powycieraną w cholerę jasną Pabiedę z ZiMa i spróbowac palcami wyłamać zęby - tego w dobrym mechanizmie (a nawet w najpodlejszej wersji 2602) praktycznie nie da się zrobić przypadkowo, trzeba się postarać. A to sa mechanizmy nakręcane ręcznie, które wiele lat codziennie nakręcano do oporu, podczas gdy w automacie z półbeczki korzysta sie stosunkowo rzadko.
Z tym że mechanizmy suche jak pieprz to też norma, nie mogę się do końca zgodzić - testy Seiko 7S36 czy ETY 2824 na WUS pokazały coś innego.
Seiko by wręcz w jednym miejscu przeoliwiony. Ale pewnie zależy od marki.
reasumując - nie mam absolutnie nic do ST-25
Jednak stopień uszkodzenia tego Parnisa jest - jak na kilkuletni zegarek - spory i nikt nie wmówi mi, że to jest "normalne". Chyba, ze jednak ktoś mu pomógł, to co innego. A dokładnie nie wiemy, co majster tam namajstrował...

ALAMO napisał/a:

Oczywiście można przyjąć, że i ja, i Sylwek jesteśmy debilami - którzy celowo torpedują własną markę notorycznie i z premedytacją używając od lat tysięcy tych mechanizmów, i nadal projektując zegarki na nich oparte, które pociągną kilka modeli do 2020 roku, licząc oględnie. Wystarczy posłuchać "autorytetów" i "ekspertów" wszelkiej maści, którzy wiedzą lepiej niż my który mechanizm jest dobry i umożliwia swobodę projektowania, produkcji i rozsądne współczynniki serwisowe. Ba! Takich debili na rynku jest coraz więcej, bo gdy my zaczynaliśmy - ST25 nie używał nikt poza Seagullem i Parnisem. Obecnie jest to jeden z podstawowych silników dla Ingersolla, Timexa, i wysokich modeli Szanghaja. Same debile, gdzie nie spojrzeć, debile!
:D


I o to właśnie chodzi - jesteś przewrażliwiony. Każdą krytykę zegarka na St-25 sprowadzasz do krytyki samego ST-25, czyli do krytyki Gerlacha, czyli do krytyki Ciebie samego. Bez sensu.
Ja tylko pisałem, ze uważam za bardzo prawdopodobne, że w Parnisach są "utylizowane" odrzuty. Czyli że ST25 w Parnisie to nie to samo co ST-25 np w Sea-Gullu czy Gerlachu.
O co chodzi???


Kończę, więcej nie będzie...
_________________
Ну, погоди! :wkurzony:
Ostatnio zmieniony przez pmwas 2016-04-07, 15:37, w całości zmieniany 5 razy  
 
 
Svedos 
Dobry Mod



Pomógł: 90 razy
Wiek: 62
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 31014
Skąd: Zielona Góra
 #68  Wysłany: 2016-04-07, 15:46   

pmwas napisał/a:
Jednak stopień uszkodzenia tego Parnisa jest - jak na kilkuletni zegarek - spory i nikt nie wmówi mi, że to jest "normalne". Chyba, ze jednak ktoś mu pomógł, to co innego. A dokładnie nie wiemy, co majster tam namajstrował...


Ale o jakim stopniu uszkodzenia tego Parnisa, a w zasadzie jego mechanizmu mówisz....bo jedynym widocznym elementem jaki został uszkodzony w wyniku awarii była półbeczka
To że "zjadło jej zęby równie dobrze mogło być wynikiem wady materiałowej w samej półbeczce, a sam dobrze wiesz że takie rzeczy się zdarzają nawet w najlepszych zegarkach, wystarczył drobny pęcherz czy mikropęknięcie w strukturze materiału i efekt w postaci urwanego zęba gotowy. To że zerwane zostały następne to tylko konsekwencja wynikająca z zerwania tego pierwszego, tak powstałe odpryski metalu mogły się dostać do automatu i go blokować, dlatego tez powstały opiłki, opiłki a nie pył.Z tym że opiłki powstały nie z elementów automatu a w wyniku ocierania się półbeczki o koło naciągu które w tym przypadku zadziało jak frez "piłując: krawędzią o półbeczkę Czy tak było na 100% tego nie wiem , ale tak mogło być i wszystko wskazuje na to że tak było
A pozostały stan zegarka to tylko konsekwencja umiejętności a w zasadzie nieumiejętności osoby która próbowała zegarek naprawić i raczej trudno kłaść to na karb słabościi zegarka.

Nikt także nie mówi że to jest normalne, normalne jest to że mechanizmy zegarkowe ulegają uszkodzeniom z rożnych przyczyn i to nie podlega dyskusji, gdyby tak nie było to po co by istniały rozbudowane centra serwisowe w których odbywały się między innymi warsztaty zegarkowe organizowane przez KMZiZ , nazwy nie będę wymieniał jak ktoś chce to sobie relacje z tych warsztatów znajdzie.

Edyta

Zresztą z opisu Cezarego wynika iż problemy z zegarkiem zaczęły się po wizycie u zegarmistrza który osadzał odklejoną ramkę datownika i być może przyczyny problemów należy upatrywać w tej nieszczęsnej wizycie. A samo uszkodzenie i nastąpiło w wyniku tego co zmajstrował majster, tym bardziej że jakoś nie chce mi się wierzyć że zegarmistrz oddał klientowi zegarek cały w opiłkach.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Svedos 2016-04-07, 15:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
pmwas 
Właściciel Pola Ryżowego
4-85


Pies czy kot?: kot
Pomógł: 9 razy
Wiek: 38
Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 2964
Skąd: Sosnowiec
 #69  Wysłany: 2016-04-07, 16:11   

Owszem. Niemniej żeby tak zniszczyć pólbeczkę, albo trzeba się bardzo postarać, albo musi to być wina samej półbeczki. To, ze jest całkiem suchy to też, jak na kilkuletni zegarek tak średnio...
Co do tego, że mechanizm był mocno uszkodzony - to nie ja powiedzałem, ale Kolega, który założył temat powołując się na Ciebie. Może przesadził.

Wady fabryczne zdarzają się każdemu producentowi, tylko mam wrażenie, że ST-25 montowane w Parnisach jakoś bardziej są na nie narażone od ST-25 montowanych gdzie indziej.
Tak jak Shanghai w tanim, chromowanym Submarinerze jakoś ni cholery nie dawał się wyregulować, żeby miescił się choćby w minucie na dobę, a inne egzemplarze tego mechanizmu w droższych zegarkach - o dziwo tak.

Ja nigdy za nic głowy nie daję, bo na świecie tyle jest cudów, że można by ją w końcu stracić, ale jestem prawie pewien, ze jeśli trafi się Chińczykom partia części niespełniających norm, lub cały mechanizm, który nie przejdzie testów, to tego nie zutylizują, a wsadzą w coś, co może się spokojnie zepsuć.
Nie widziałbym w tym nic dziwnego.

Sami mówicie, ze ST-25 to mechanizm drogi. Skąd więc nagle drogi ST-25 w tanim Parnisie? Może się mylę, ale nie wierzę,że to pod każdym względem, dokładnie TEN SAM ST-25 co w Gerlachach czy Timexach.

I przede wszystkim - po co wy tych Parnisów tak bronicie :shock: ???
Zegarek jak zegarek, tani, nawet ładny, jak masz szczęście, to Ci się nie zepsuje.
Sporo nawet dokładnie chodzi (pamiętam te forumowe "licytacje" czyj dokładniej i niektóre wyniki, o ile były faktycznie powtarzalne, były zadziwiające), ale to tylko tani chiński zegarek ;) W swojej klasie cenowej - ponadprzeciętny.


EDIT

pamiętam kiedyś podobną "rozkminę" n/t lasera Philips CDM 12.1
Oryginalny kosztował około 100zł za samą głowicę, a identyczny bez logo - 45zł razem z całą szuflada napędu. Podobno pochodziły z tej samej fabryki w Malezji. Tak samo tez wyglądały. Czy sygnowane Philipsy były, czy nie były statystycznie lepsze i/lub trwalsze - nie ustalono. Podobnie jak nigdy nie wiadomo, czy to na pewno ta sama fabryka. Trzeba by tam być i zobaczyć.
Mój nowiutki niesygnowany laserek za cztery dyszki miał problemy z czytaniem niektórych płyt, ale może to tylko przypadek lub feler elektroniki taniego odtwarzacza.
_________________
Ну, погоди! :wkurzony:
Ostatnio zmieniony przez pmwas 2016-04-07, 16:36, w całości zmieniany 5 razy  
 
 
Svedos 
Dobry Mod



Pomógł: 90 razy
Wiek: 62
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 31014
Skąd: Zielona Góra
 #70  Wysłany: 2016-04-07, 16:58   

pmwas, a Ty dalej brniesz w Parnisa gdy ja mówię o werku. Wiesz że gdzieś dzwonią tylko nie wiesz dokładnie gdzie...piszesz na przykład o werkach sygnowanych przes Sea Gula i tych stosowanych w Parnisach bez logo..z tym że SG nie sygnuje swoich werków, one nie mają żadnych widocznych sygnatór, punc czy innych znaków nie mają kompletnie nic.

A co szczęścia to jak je masz to nie zapsuje Ci się Omega, ML, Tag..........(wstaw sobie co chcesz) :)) czy nawet G.Gerlach :D , tak nasze zegarki też się psują , a jak nie masz to Ci się zepsuje, tylko co z tego. Mówiłem to wcześniej i się powtórzę, każdy zegarek może się zepsuć nawet ten najlepszy i nie jest to tylko domena Parnisa, nie mieszajmy metafizyki z faktami i nie mylmy..... qrestwa z konsternacją :D
_________________
 
 
Jacek. 
Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu
Sfermentowanego.


Pomógł: 99 razy
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 15379
Skąd: że by...
 #71  Wysłany: 2016-04-07, 17:24   

Chwała wiekuista Wielkiemu Manitou, że Fasachalanowi nie skopał się Gerlach. To by dopiero siekiery latały :))

BTW: zokludowany front atmosferyczny dociera do Szczecina. Prosimy nie regulować odbiorników cool
:D

Gburamanga.
Man With a Wooden Gun
_________________
"We offer best solutions in search of a problem"
 
 
pmwas 
Właściciel Pola Ryżowego
4-85


Pies czy kot?: kot
Pomógł: 9 razy
Wiek: 38
Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 2964
Skąd: Sosnowiec
 #72  Wysłany: 2016-04-07, 17:33   

Svedos napisał/a:
pmwas, a Ty dalej brniesz w Parnisa gdy ja mówię o werku. Wiesz że gdzieś dzwonią tylko nie wiesz dokładnie gdzie...piszesz na przykład o werkach sygnowanych przes Sea Gula i tych stosowanych w Parnisach bez logo..z tym że SG nie sygnuje swoich werków, one nie mają żadnych widocznych sygnatór, punc czy innych znaków nie mają kompletnie nic.





cool

[ Dodano: 2016-04-07, 17:39 ]
Przypomnę, jak było na początku - ja o Parnisach, wy o werkach. Teraz wciąż, wy o werkach, ja o Parnisach. Status quo :złośliwiec:

[ Dodano: 2016-04-07, 17:50 ]


[ Dodano: 2016-04-07, 17:51 ]


[ Dodano: 2016-04-07, 17:51 ]
Dobra, więcej nie wkleję :D
_________________
Ну, погоди! :wkurzony:
Ostatnio zmieniony przez pmwas 2016-04-07, 17:40, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Svedos 
Dobry Mod



Pomógł: 90 razy
Wiek: 62
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 31014
Skąd: Zielona Góra
 #73  Wysłany: 2016-04-07, 19:24   

pmwas, noooo proszę Cię nie pogrążaj się :D , pokazałeś na fotkach zegarki wyprodukowane przez SG i one owszem mają na wahnikach logo SG bo bez mała wszyscy producenci zegarków z naciskiem na ZEGARKÓW opatrują wahniki swoim logiem w tym także SG, ale to nie zmienia faktu iż jako producent mechanizmów SG nie sygnuje swoich werków.
Moim zdaniem problem w tej dyskusji polega na tym że Ty opierasz się na swoich przypuszczeniach, zdjęciach pobranych z internetu czy opiniach przeczytanych na forach czy w końcu na tym że miałeś jednego Parnisa.
Jaz kolei swoje wypowiedzi opieram na faktach i własnym wieloletnim doświadczeniu.
Pisałem wcześniej że przez moje ręce przeszło kilka tysięcy werków wyprodukowanych w SG i żaden z nich nie był oznakowany logo producenta, nie ma nic, żadnej puncy na mostku czy płycie, numeru, czy symbolu, kompletnie nic nie będę wklejał fotek, możesz mi wierzyć na słowo.

Dodam także że sam osobiście jestem szczęśliwym posiadaczem kilku zegarków napędzanych werkiem ST25XX i wszystkie one są wizualnie takie same ja te które kupujemy jako GG. Baaaa zdarzyło mi się w ramach pomocy forumowej usuwać jakieś drobne usterki w zegarkach forumowych kolegów i one tez były identyczne z tymi jakie my montujemy w naszych zegarkach, o dziwo dały się nawet bez najmniejszych problemów wyregulować znacznie poniżej fabrycznych tolerancji.

Dlatego śmiem twierdzić że werki montowane w Parnisach, Maryśkach czy innych budżetowych zegarkach to są werki które schodzą z tej samej taśmy produkcyjnej co werki dostarczane do nas, Ingersola czy Timexa. Oczywistym jest że to nie są werki w klasie AAA czy AA, ale są to pełnosprawne mechanizmy a nie odrzuty produkcyjne.
A dlaczego znalazły się zegarku który kosztuje 500 zł lub mniej, a no dlatego że skala produkcji tegoż przysłowiowego Parnisa to są setki tysięcy sztuk a może znacznie więcej i przy takich zamówieniach można znacznie obniżyć koszty zakupu
To że one są wszystkie takie same było miedzy innymi przyczyną tego że zwróciłem uwagę na wykończenie kół naciągu które odbiegały od tego co do tej pory widziałem i być może to był werk z bardzo wczesnej wersji produkcyjnej lub pochodzący od innego producenta ale wyprodukowany na postawie tej samej dokumentacji technicznej.
_________________
 
 
ALAMO 
Pijak i Złodziej



Pomógł: 181 razy
Wiek: 47
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 49277
Skąd: Vorpommern
 #74  Wysłany: 2016-04-07, 19:37   

Jacek. napisał/a:
BTW: zokludowany front atmosferyczny dociera do Szczecina. Prosimy nie regulować odbiorników cool


A gdzie tam, ładne Słoneczko.
A ja się nie mogę śmiać bo mnie coś kłuje w boku :-)
Anegdotę opowiem, mogę ?
Idzie mrówka ze słoniem po moście, i mówi : ty, słoń, ale tupiemy!

Sylwester, nie podniecaj się zbytnio, bo się znów napiszesz, nagadasz, nawyjaśniasz ... żeby wyszło to co napisałem od razu.
_________________
Ostatnio zmieniony przez ALAMO 2016-04-07, 19:45, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Rudolf 



Pomógł: 112 razy
Wiek: 47
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 37156
Skąd: Bone China
 #75  Wysłany: 2016-04-07, 19:47   

Wróćmy do clue całego wątku Parnis jest wujowy , bo tak !
:D :D :D
_________________

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Charcoal2 Theme © Zarron Media modified for Przemo by joli
Wersja mobilna forum