bEEf Właściciel Krajowego Kartelu Ryżowego Jestę Hipsterę
Pomógł: 12 razy Wiek: 46 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 5341 Skąd: Warszawa
#46 Wysłany: 2010-11-17, 12:32
Roscosmos napisał/a:
Mówcie co chcecie....co mnie obchodzi kto i kiedy nosił Rolexa i że w nim jakiś okręt przeszukiwał ?
Szczerze mówiąc, mnie też tak średnio, ale rozumiem ludzi, dla których jest to ważne
Roscosmos napisał/a:
Skoro zegarek jest zwyczajnie bezpłciowy i brzydki dla mnie i nie ma w jego wyglądzie nic co by urzekało , świadczyło o maestrii designerów i zaawansowaniu maszyn. Nie ma w ogóle co porównywać do takich arcydzieł jakie wypuszcza np. Glashutte Original.
Ojtam ojtam. Kwestia gustu. Ty nie porównasz, inny tak, jeszcze innemu wyjdzie odwrotnie. Jaraj się Glasfjuttem i pozwól mi jarać się Rolmopsem, niech średni poziom radości rośnie na świecie
bEEf Właściciel Krajowego Kartelu Ryżowego Jestę Hipsterę
Pomógł: 12 razy Wiek: 46 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 5341 Skąd: Warszawa
#47 Wysłany: 2010-11-17, 12:48
ALAMO napisał/a:
Przy czym z zasady ich autorami nie są ci, którzy kupują dobie paranoja z drobnych na waciki, tylko ci, co na takiego biorą kredyt w Żaglu. I ja ich zwyczajnie i po ludzku - rozumiem. Spłaca chwacko przez dwa lata ratę wyższą niż za mieszkanie, a tu taki jeden z drugim za 65 dolków kupi homara, którego nikt ze wspólnych znajomych nie odróżnia... A rata boli ...
Ale nie utożsamiaj tych, co biorą kredyt na zegarek z tymi, co mają ściśnięte poślady. Pasjonat jest skłonny wydać na zegarek tyle kasy, ile podobnie usytuowanemu laikowi w życiu by nie przyszło przez myśl. Co do ściśniętych pośladów, to rozróżnienie jest na tych, co kupili zegarek dla siebie i tych, co kupili dla innych, a nie - ile kasy wydali w stosunku do zarobków.
Co do ściśniętych pośladów, to rozróżnienie jest na tych, co kupili zegarek dla siebie i tych, co kupili dla innych, a nie - ile kasy wydali w stosunku do zarobków.
Z tak pozostawioną tezą - mogę się jedynie zgodzić
bEEf Właściciel Krajowego Kartelu Ryżowego Jestę Hipsterę
Pomógł: 12 razy Wiek: 46 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 5341 Skąd: Warszawa
#50 Wysłany: 2010-11-17, 12:57
@Rudolf - ok, przyjęte do wiadomości Przyzwyczajony jestem, że dopisanie odpowiedzi pod poprzednią je łączy, to dlatego.
Pomógł: 7 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 4262 Skąd: Galaktyka Kurvix
#51 Wysłany: 2010-11-17, 13:18
pisar napisał/a:
To ja mam takie pytanie bo znalazłem sprzeczne infa...
Ten nowy kaliber w Panerajach to jest ich 100% werk czy jakaś mega mocna modyfikacja innego??
Który konkretnie?
P.2002, 2003, 2004, 2005 były robione we współpracy z Richemont Group, a konkretnie JLC, p.999 chyba też ale nie dam głowy uciąć ale P.3000, który ma być w nowych zegarkach w 2011 to już jakoby ich absolutnie własne dzieło.
To ja mam takie pytanie bo znalazłem sprzeczne infa...
Ten nowy kaliber w Panerajach to jest ich 100% werk czy jakaś mega mocna modyfikacja innego??
Który konkretnie?
P.2002, 2003, 2004, 2005 były robione we współpracy z Richemont Group, a konkretnie JLC, p.999 chyba też ale nie dam głowy uciąć ale P.3000, który ma być w nowych zegarkach w 2011 to już jakoby ich absolutnie własne dzieło.
Chodzi mi dokładnie o P.9001 ?
_________________
"Muzyka – po milczeniu – najlepiej wyraża to co niewyobrażalne" Aldous Huxley (1894 - 1963)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach