Poprzedni temat «» Następny temat
wolna dyskusja na temat czy to jeszcze homage czy już fake
Autor Wiadomość
ALAMO 
Pijak i Złodziej



Pomógł: 181 razy
Wiek: 46
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 49277
Skąd: Vorpommern
 #46  Wysłany: 2009-12-13, 16:22   

Chińską podrupke! :wink:



Ja tylko żałuję, że Jego Malkontencja nie zrobiła sobie jajec na całego, i nie pokazała tego cudu wiadomo-gdzie :wink: Zapewne zdobyłby wielu nowych kolegów, i dyskusja o jego oryginalności pewnikiem byłaby na poziomie podobnym co ostatnie dywagacje nt. Tissota jubileuszowego :lol:
 
 
Rudolf 



Pomógł: 112 razy
Wiek: 46
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 37156
Skąd: Bone China
 #47  Wysłany: 2009-12-13, 16:45   

Blaz - orygianlny Pam z tarczą robioną w HK , lepszą jakościowo od Panerajowskiej - to było by piękne i ta firma nie mogła by się czepiać i inni włąsciciele Pamów mogli by zazdrościć.

Wiecie dlaczego ta firma ma wypisany slogan/hasło przewodnie o inowacyjności i pomysłowości.

Simplicity of Innovation oraz Panerai - Laboratorio di idee.
 
 
kubama 
Właściciel Kilku Fabryk Ryżu
Foch und Ch.


Pomógł: 7 razy
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 4262
Skąd: Galaktyka Kurvix
 #48  Wysłany: 2009-12-13, 17:25   

Nie jest do końca tak fiołkowo bo jak mniemam chodzi o niejakiego Davidsena. Gość robi rewelacyjne homary, sam to rozważałem, jednak jest też mroczna strona czyli podróbki. Nazywa to oczywiście REPLICA i nie ma tego dużo. Osoba kupująca od niego wie co kupuje i ma za ok 400USD Paneraja na Unitasie w zasadzie do odróżnienia tylko przez eksperta. Tak czy siak jest to podróba i jedyne co można dobrego o niej powiedzieć to że jest najwyższej klasy ... ale pozostaje podróbą i śmierdzi.
 
 
Blaz
[Usunięty]

 #49  Wysłany: 2009-12-13, 22:14   

A nie Kuba, nie chodzi o niego. :wink:

Chodziło o zwykłego, szarego właściciela Pama (jeśli tak można powiedzieć), który tak zareagował na pokazanie porównania obu tarcz.
 
 
Krispintapicerek
[Usunięty]

 #50  Wysłany: 2010-04-29, 13:06   

Odgrzebałem przypadkowo. W zeszłym tygodniu przy piwku duskutowałem o pokrewnym temacie. Moje zdanie jest takie - czy to homarek, czy...."podrópka" decyduje się na dzień dobry. Intencja twórcy jest najważniejsza. Gdyby trzymać sie definicji - to produkt stworzony z inspiracji, ale ku czci, z zafascynowania, a nie z powodów marketingowych - dla łatwiejszej sprzedaży.
Geneza nazwania tak zegarków tworzonych przez pasjonatów na wzór - "w hołdzie" mówi sama za siebie. Chyba.
 
 
Spinner 
burak i melepeta



Pomógł: 25 razy
Wiek: 52
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 7497
Skąd: Zielona Góra
 #51  Wysłany: 2010-05-03, 20:55   

Hmmm... A homarek z napisami podobnymi do oryginału to taki Adidos bedzie?

Szczerze to lubie chodzić z moim zarcikiem na łapie... :oops: Zastanawiałem sie dlaczego... Uprzedzając - nie dlatego, ze ktos pomysli, ze to PAM... Nie znam nikogo oprocz Was kto by wiedzial co mam na rece...

Doszedlem do wniosku, ze przez napisy - sa tak rozplanowane, ze pasuje to idealnie - nie lubie łysych, sterylnych tarcz (nie tylko w Marynach - dlatego bardziej mi sie podoba Alamosa Alpha Orange niz Svedosa Sterylna wersja)...
 
 
Wozu
[Usunięty]

 #52  Wysłany: 2010-05-05, 18:10   

Ech ja myślałem, że mój zegarmajster trochę załapał o co chodzi z chińskimi zegarkami.
Pokazuję mu moje nowości i staram mu się zawsze napomknąć, że to nie podróbka i myślałem, że już, już zrozumiał.
A dziś pokazuję mu moją Minorvę z czarną tarczą a on mówi, że chciałby taką dla syna kupić bo mu się bardzo podoba i synowi też będzie się podobać. Opowiada dalej, że syn poprosił go o naprawienie zegarka Philipe Patek dla siebie.
Ja zrobiłem duże oczy że to łocz jakich mało a na to zegarmistrz nie panie ten patek co syn chciał żebym mu naprawił to też podróbka, wskazując gestem na moją minorvę :( .
Nic człowiek nie skumał jak i większość ludzi chyba :( .

Porównał minorwę to paskudnej podróbki Patka :( .

Czy moja minorva coś naśladuje?
 
 
TowRoupas 
Właściciel Pola Ryżowego


Pomógł: 12 razy
Wiek: 34
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2139
Skąd: Warszawa
 #53  Wysłany: 2010-05-05, 18:27   

Tak z nazwy. Firmę Minerva :)
_________________
Marcin


-----------------------------------------------------------
G. Gerlach - polskie zegarki
 
 
Svedos 
Dobry Mod



Pomógł: 90 razy
Wiek: 62
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 31014
Skąd: Zielona Góra
 #54  Wysłany: 2010-05-05, 21:12   

Jeszcze trochę wody upłynie zanim ludzie zaczną inaczej myśleć.
_________________
 
 
Blaz
[Usunięty]

 #55  Wysłany: 2010-05-05, 21:33   

Bo panie autentyczny jest tylko Perfect i Atlantic. Reszta to popelyna panie! :mrgreen:
 
 
Rudolf 



Pomógł: 112 razy
Wiek: 46
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 37156
Skąd: Bone China
 #56  Wysłany: 2010-05-05, 22:06   

Jak zalozymy "stowazyszenie" to wpiszemy w statut misje edukacyjna :D
Deja vu ? :twisted:
_________________

 
 
Krispintapicerek
[Usunięty]

 #57  Wysłany: 2010-05-13, 11:02   

Spinner napisał/a:
Hmmm... A homarek z napisami podobnymi do oryginału to taki Adidos bedzie?


Z napisem podobnym do oryginału będzie przeczyć "idei" homage. Nie cieszą mnie Minorvy, Adidosy i Panasonixy - sorry - ale to nie z zamiłowania do oryginałów powstało. Bardziej jestem w stanie zaakceptować zegarek ewidentnie, celowo taki z wyglądu jak oryginał pod marka Alpha, Parnis, czy cóś, niż "twórcze modyfikowanie" oryginalnej nazwy marki. O ile najpopulaniejszego "portugalczyka" parnisa, czyli tego z sekundnikiem i rezerwą w układzie jak w IWC chrono można przełknąć, bo jest tylko podobny, nie jest homage, jest celowo zbliżony, ma sie kojarzyć, ma sie sprzedać, to wiele innych które "mamy" jest moim zdaniem daleko od homage. Minęło trochę czasu. Sporo czytałem tu, sporo na GMT i KMZIZ. Nie potępiam "w czambuł" Marin, Parnisów. To nie są podróbki, bo sprzedawcy oferując je nie oszukują klienta mówiąc - masz tu Omegę w super korzystnej cenie, ale nazwanie tych zegarków homage - to delikatnie mówiąc eufemizm. Dla mnie to tani sposób aby bez obawy o konsekwencje sprzedawać tanie, mocno podobne do markowych zegarki. Homage to cos więcej.
 
 
prezesso 
Klon Kierownika Pola Ryżowego
street's disciple


Pomógł: 70 razy
Wiek: 45
Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 13436
Skąd: Łódź
 #58  Wysłany: 2010-05-19, 00:33   

ano... im bliżej prawdy tym bardziej boli! dlatego jest gorzka.
chciałbym tylko dodać, że zgadzam się, że chodzi o kasę a nie żaden hołd - jedyne co mamy na swoją obronę to to, że "przecież nazywa się inaczej"/"nie nazywa się wcale" i to trochę uspokaja nasze sumienia ( w tym moje) ale prawdę mówiąc - chłopaki to ma udawać! z napisem czy bez.
Bo przecież inaczej czy by to było produkowane? nie - wymyślono by inna kopertę itp.

takie jest moje zdanie.

taka mała anegdotka - dostałem sterylną marynę.
rozmawiam w pracy z kumplem, on patrzy (jest lekuchno zaznajomiony z zegarkami) i pyta: no nie! kupiłeś paneraia?
(miał podstawy żeby tak pomyśleć bo mam ze 2 droższe zegarki, nie aż tak, ale on wiedział, że jest to dla mnie osiągalne)
a ja mówię nie, co ty - to jest............

no właśnie. co to jest? jak to wytłumaczyć komus kto nie kuma?
wtedy zrozumiałem bo wyszedłaem z siebie, stanąłem z boku i nabrałem dystansu (jak Konfucjusz przed spożyciem miski ryżu :grin: ) i wiedziałem dlaczego mój kolega o to zapytał...
BO TEN ZEGAREK WYGLĄDA JAK PANERAI, po to został stworzony i brak napisu tu nic nie zmieni. Jest to tylko lekkie oszukanie samego siebie, swojego sumienia, czy dla niewierzących - podreperowanie swojego ego (któremu to i ja, wchodząc radośnie na to forum, uległem)

peace

mała edytka:
myślę, że chodzi tu wyłącznie o punkt siedzenia. już tłumaczę:
porshe mydelniczka (nie pamiętam modelu) ma legalną replikę na bazie taunusa jako kit do montażu.
przypadek 1
czy manager ze średnią pensją 100 000 E miesięcznie zastanowi się czy kupić coś takiego mając możliwość nabycia drogiego oryginału? skąd...
ale jest też biedny mechanik - ale wielki fan motoryzacji, on po prostu nie ma wyjścia. kupuje KIT, ale wie, że to nie jest jakaś tam firma samochodowa, która w hołdzie zrobiła podobne auto - on wie, że ma legalne NIEporshe, które dla przeciętnego kowalskiego wygląda jak porshe, i dla niego samego posiadanie tak wyglądającego auta sprawia satysfakcję.
to był "nasz przypadek" (w świetle prawa bo legalny)
przypadek 2
wygrywamy w totka.
i co - nie kupujemy oryginału bo "to tylko ładnie zapakowany i przewartościowany unitas"???
ale to PIERWOWZÓR - to słowo to klucz, za to się płaci!
podobna sytuacja jest z markami jak breitling, większość iwc, rolex (tu się być może mylę, ale jego werk to też chyba na bazie ety) omegi i inne

gdyby kupienie oryginału było dla nas jak kupienie flaszki na imprę czy dżinsów (a są tacy ludzie) to nie wierzę, że kupilibyście homara. Idę o zakład.
i nie chodzi mi o zabawę z modami.

moim zdaniem te przykłady oddają różnicę, ale to tylko moje zdanie.
ja tam wiem co mam...

peace #2
_________________
Skate or die!
Ostatnio zmieniony przez prezesso 2010-05-19, 00:59, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Blaz
[Usunięty]

 #59  Wysłany: 2010-05-19, 09:57   

Prezesso, pozwolisz, że odniosę się do Twojej wypowiedzi. :mrgreen:

Dlaczego Maryna? Dlaczego Unitas? Odpowiedź jest prosta: Unitas jest najprostszym mechanizmem, do tego takim, na którego już wygasły prawa patentowe. Ważne jest również to, że Unitas jako Mołnia (lub Mołnia jako Unitas) były obecne w Chinach już od kilkudziesięciu lat. Zresztą to postępuje: Chiny robią już w tej chwili mechanizmy podobne do Ety serii 28xx.

Świat się zmienia. Chiny zaczynają przodować w robieniu mechanizmów i to nie są tylko kopie. Wręcz przeciwnie - to śwajcarskie manufaktury zaczynają od Chińczyków ściągać i do nich przenosić produkcję kooperując z tamtymi firmami. Kto tego nie zauważa, może za kilka lat mieć problemy z odnalezieniem się w zegarkowej rzeczywistości. Przykładem Claro już powszechnie na Zachodzie stosowane.

Przyznaję, że trochę mnie śmieszy używany przez talibów (abstrahując od Twojej wypowiedzi Prezesso :mrgreen: ) argument, że hommage to taki projekt, który "składa hołd" pewnym modelom zegarków w imię chwały zegarmistrzostwa. Nie, hommage to też biznes! Każda firma, która składa homarki, na tym zarabia. To nigdzie i nigdy nie jest działalność non profit. To nie jest tak, że Chińczycy to dla pieniędzy i napełnienia miski ryżu, a np. taka Precista to po kosztach sprzedaje, a nawet jeszcze taniej. Tak się uczepiłem tej Precisty, bo... czym ona się różni od takiej np. Alphy? Precista to marka powojenna, która upadła. Po pewnym czasie prawa do tej marki wykupił pewien przedsiębiorca i stworzył pod tą nazwą nowe modele. Alpha - dokładnie ta sama historia. Precista robi praktycznie same homarki oparte na różnych modelach różnych firm, począwszy od Luminoxa, a skończywszy na Fifty Phantoms. Alpha to samo. Zresztą Precista też ma Marynę w swojej ofercie. Z jakiego powodu Maryna precistowa ma być bardziej koszerna od Maryny alphowej?

Aha, jest różnica - Precista miała sprawę o copyright (chyba z Luminoxem), a Alpha nie. ;-) Precista nie ma jeszcze żadnego stacjonarnego sklepu, a Alpha ma. A przypominam, że według talibów z kizi na czarną listę wpisywane są marki, które mają tylko internetowy punkt sprzedaży. :mrgreen:

Popatrzmy dookoła. Spinner sprzedaje właśnie swojego Mołniomira. Na spotkaniu zobaczyłem na żywca jak piękna jest Hy Mołnia kumotra GrzecHa. Svedos ma swoją wytwórnię, a Foch właśnie myśli o otworzeniu takowej. Przepraszam jeśli kogoś jeszcze nie wymieniłem. Czy oni są wstrętnymi podróbkarzami? Fakt, wyglądają krwiożerczo, ale w gruncie rzeczy to dobre, by nie rzec dobrotliwe chłopaki tworzące te zegarki nie z myślą o wyciśnięciu ostatniej złotówki z potencjalnych kupców, a z myślą o stworzeniu z dostępnych elementów swojego niepowtarzalnego zegarka.

Kiedyś, jeszcze za PRLu (choć obecnie może też) była możliwość rejestracji tzw. samochodu "sam". Była to kategoria mieszcząca wszystkie składaki, samoróbki i daleko idące przeróbki. Na bazie np. malucha robiło się Lincolna. Lub odwrotnie. Z żuka tworzyło się salonkę. Itp, itd. Moim zdaniem dokładnie tak jest w tej chwili z zegarkami, o których mówimy.

Ja tam po prostu patrzę głównie na to jak sobie z tym zagadnieniem radzą na największych forach zegarkowych. Co np. na wus jest zabronione? Crown guard od Paneraia, tarcza z napisem Marina Militare - bo to są części mające Trade Mark. Reszta jest uznawana za hommage. Maryna pokojowo współistnieje z Paneraiem. Wszelkie submarinery z Rolexem. Itp, itd. Liczy się tylko jedno słowo: "FUN". Te słowo jest za sprawą kizi zapomniane, a nasze forum służy do tego, by je przypomnieć. :mrgreen:

Moim zdaniem podróbka jest wtedy, gdy zegarek ma z pełną premedytacją udawać konkretny model aż do złudzenia. Łącznie z umieszczeniem identycznych znaków towarowych, wszelkich szczegółów. Hommage to zegarek, który z różnych powodów chce być podobny do konkretnego modelu, ale z premedytacją również NIE zamieszcza pewnych napisów czy różni się pewnymi szczegółami budowy, by móc łatwo odróżnić się od oryginału. Inną kategorią są też tzw. repliki, czyli reedycje. To współcześnie wytworzony zegarek, którego produkcja już się zakończyła. Tworzony przez macierzystą firmę lub w kooperacji z nią.

Cytat:
gdyby kupienie oryginału było dla nas jak kupienie flaszki na imprę czy dżinsów (a są tacy ludzie) to nie wierzę, że kupilibyście homara. Idę o zakład.


Prezesso, ależ dokładnie tak i niedokładnie tak. :mrgreen: Już wiele było rozmów o tym, że podstawowe przynajmniej modele Paneraia mają cenę kompletnie oderwaną od rzeczywistości. Policzyliśmy, że gdyby ktoś się pokusił o złożenie Radiomira z oryginalnych lub tożsamych części, to okazałoby się, że kosztowałoby go to góra 300 dolarów. 300, a nie 4 tysiące. Jeśli Panerai stosuje taką politykę cenową to niech się nie dziwi, że wywołuje to takie, a nie inne konsekwencje. I dlatego nie zgadzam się z tym, co piszesz:

Cytat:
BO TEN ZEGAREK WYGLĄDA JAK PANERAI, po to został stworzony i brak napisu tu nic nie zmieni. Jest to tylko lekkie oszukanie samego siebie, swojego sumienia, czy dla niewierzących - podreperowanie swojego ego (któremu to i ja, wchodząc radośnie na to forum, uległem)


Bo ja NIGDY nie kupiłbym Paneraia właśnie ze względu na taką, a nie inną politykę firmy - nie lubię być robiony w bambuko. Miałem kilka Maryn. Dlaczego je kupiłem? Nie, nie dlatego - jak pewien przedstawiciel chronosa na kizi - by nienawiść do podróbek w sobie zwiększać. :twisted: Nie dlatego, że podoba mi się ten zegarek, a dlatego, że jest tak łatwy do modowania! Jako baza po prostu! Dokładnie to samo jest w moim przypadku z diverami Seiko. Kupuję nie dlatego, że to są divery Seiko, tylko dlatego, że na ich bazie można bardzo łatwo stworzyć swój niepowtarzalny model.

Zresztą ten argument, że kupujemy Marynę, bo - mówiąc trywialnie - nas nie stać, jest po prostu kompletnie nietrafiony, bo mało kto tu kupiłby go nawet, gdyby miał wolne pieniądze. Choć gdyby by kupił, to na tym forum nie zostałby obśmiany, bo kto bogatemu zabroni. Chyba że wziąłby kredyt. To tak - pewnie wyśmiany byłby. Tak jak kilka takich autentycznych przypadków na kizi. :mrgreen:

Cytat:
ale to PIERWOWZÓR - to słowo to klucz, za to się płaci!

Nie, Panerai to nie jest pierwowzór. Pierwszy Panerai to hommage Rolexa. Od tego się zaczęło. To jest największy paradoks. :twisted:

Prezesso, po prostu witaj na forum, gdzie nikt nikogo nie pyta po co kupił ten czy tamten zegarek (jeśli nie jest podróbą). ;-) Na forum, gdzie nie ma znaczenia nic oprócz tego, żeby zegarek sprawiał ci jak najwięcej satysfakcji. :grin:
Ostatnio zmieniony przez Blaz 2010-05-19, 10:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Kyle
Właściciel Pola Ryżowego

Pomógł: 9 razy
Wiek: 47
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 2296
 #60  Wysłany: 2010-05-19, 10:23   

może w temacie jest błędne założenie, że coś musi być albo homage albo fake? tymczasem jest największy zbiór tego pośrodku

Blaz ma rację, że twórcy homage też zarabiają, ale jednak to nie jest jakaś totalna masówka jak mi się wydaje. Niech będzie, że są jakąś niszą z jednej strony

z drugiej strony są podróby

a większość tego co mamy (maryny, parnisy) to takie pomiędzy. Nie są homage, bo to masówka robiona dla czystego zysku, ale nie są podróbami, bo nie naruszają praw (no, nie jest do końca dla mnie jasna kwestia osłony koronki, ale to na marginesie). Jak prezesso podał przykład: legalne nie-Porsche ale jak Porsche

kupujemy, bo:
- nie jest to zabronione (produkty są legalne)
- mamy z tego fun

trzeba więcej?


pewnie, że jak byłoby nas stać, wielu kupowałoby pierwowzory (choć akurat tak jak Blaz Pama bym nie kupił). Ale czy to, że nas nie stać na pierwowzór, to powód, żeby nie kupować legalnego nie-Porsche :cool:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Charcoal2 Theme © Zarron Media modified for Przemo by joli
Wersja mobilna forum