Każdy ma takie podejście do zegarków jakie ma, bo to każdego indywidualna rzecz. I nie ma "jedynej słusznej linii posiadania". Są wśród nad ludzie kolekcjonujący zegarki, i są tacy którzy noszą zegarki. Podejście w obu grupach będzie zgoła odmienne. I często decyzje jednych są niepojęte przez drugich, tak jak Spinner nie potrafi zakumać jak można mieć kilkaset zegarków, albo wydawać miesięcznie na nie 2-3 tysie, ale nie kupić sobie zegarka za 4 kafle mówiąc że jest on zdecydowanie za drogi
![:lol: :lol:](images/smiles/mosking.gif)
... Ale Spinneros to melepeta
![;) ;)](images/smiles/wink.gif)
Z własnego doświadczenia mogę wam powiedzieć, że kolekcjonowanie zegarków ma wiele fajnych aspektów, z których najbardziej bodaj przyziemnym jest bardzo wysoka rentowność oraz łatwa zbywalność w kontekście ekonomicznym. Pokazujecie sami ostatnio jako wielkie ździwko aukcje ze staruszkami radzieckimi dochodzącymi do kilku setek, albo ta Antarktyka za 2 tysie ... Ja takie zegarki kupowałem po góra 100 zetafonów ... Jeśli więc ktoś nie rozumie idei posiadania kolekcji dla własnej frajdy, szukania, dreszczyku emocji jak się znajdzie - to może dotrze do niego ten argument
![;) ;)](images/smiles/wink.gif)
...
Tak że Panowie i Damo, kupujcie sobie takie zegarki i w takich ilościach, na jakie was stać i macie kaprys - i nikomu nic do tego