Moj MQJ

kubama · Wysłany: 2010-09-07, 07:44

Nieeee ... nie mogę ich oddać nawet na chwilę

kadarius · Wysłany: 2010-09-09, 00:57

tak mi się nudziło to strzeliłem fotę MQJ-ta:

fotka letko obrobiona - pozbyłem się "śladu" sekundnika oraz kropki na bezelu - reszta bez ingerencji.

Bartek · Wysłany: 2010-09-09, 01:23

No i wreszcie dotarł!!! :mrgreen:

Kurde, za tą kasę to naprawdę mega wypas :mrgreen:

Uploaded with ImageShack.us

Svedos · Wysłany: 2010-09-09, 09:21

Oto moje dwa EmQjuDżeje, w jednym została usunięta lupka, i moim zdaniem wygląda znacznie lepiej.

Usunięcie lupki nie było łatwe,kilkakrotnie podgrzewałem ją zapalniczką i próbowałem podważyć małym ostrym dłutem, niestety tylko się kruszyła i tkwiła na swoim miejscu niewzruszona, dopiero podgrzanie i uchwycenie jej małymi szczypcami spowodowało że odpadła w połowie, poprawka dłutkiem potem mycie benzyną ekstrakcyjną.

bow · Wysłany: 2010-09-09, 10:07

Drugiej też usuwaj lupę. Zupełnie nie wiem po co dali takiego kloca!

Ghostdog · Wysłany: 2010-09-09, 11:08

Literki MQJ i ta "góra z M" to jest nadruk czy naklejka?

kadarius · Wysłany: 2010-09-09, 11:11

MQJ jest nadrukiem a szczyty gór wyglądają na przyklejone

Svedos · Wysłany: 2010-09-09, 11:13

MQJ to jest nadruk
M to jest naklejka

Nie wiem czy koledzy zwrócili uwagę iż werk montowany w tych zegarkach to nie jest ani DG ani NN,pod kołem balansowym jest punca w postaci litery B, a wokół tej litery nabity jest prawdopodobnie kolejny numer werku, ciekawe kto który z producentów stosuje takie punce być może jest to Pekin.

Fotki nie są najlepszej jakości, wiadomo kalkulator :wink:

, ale dosyc dobrze to widać.

kadarius · Wysłany: 2010-09-09, 11:17

no patrz pan a wszyscy uważali że to DG - nawet w którymś opisie aukcji stało że DG

Svedos · Wysłany: 2010-09-09, 11:22

Można łatwo się pomylić , na pierwszy rzut oka wyglądają tak samo.

Rudolf · Wysłany: 2010-09-09, 11:51

To u mnie był bez puncy , ale jeszcze sprawdzę dokładnie .

kubama · Wysłany: 2010-09-09, 14:03

Na pewno wskazówki od DG pasują więc to jakiś bliski krewniak.
Sylwek, wyciskałeś szkło zanim zabrałeś się z palnikiem za lupkę czy nie przejmowałeś się?

Svedos · Wysłany: 2010-09-09, 14:14

Robiłem to bezpośrednio na zegarku, twardy byłem. :wink:

Rudolf · Wysłany: 2010-09-09, 14:24

ja w ten sposób załatwiłem dwa szkiełka , ale jak ja to robiłem nie było żadnych tutoriali

Svedos · Wysłany: 2010-09-09, 14:28

Ja starałem się grzać z wyczuciem, co jakiś czas przerywałem i potem podgrzewałem ponownie, zapalniczką ma ta wadę że daje mało skupiony płomień, lepsza była by miniaturowa lutownica gazowa, dale płomień o wyższej temperaturze i do tego mocno skupiony, podgrzewasz wtedy w zasadzie samą lupkę.