Witam wszystkich bardzo serdecznie !
Jest to moja druga recenzja i mam nadzieję, że będzie o niebo lepsza niż pierwsza.
Od dwóch tygodni jestem posiadaczem Orienta Bambino SER24004B0 czyli przedmiotu niniejszej recenzji. Postaram się wam jak najobiektywniej i najdokładniej przedstawić ten czasomierz, a recenzja ta pomoże niezdecydowanym podjąć decyzję przy wyborze tego lub innego zegarka.
Marka Orient chyba większości z was obiła się o uszy, jest to jedna z wiodących firm japońskich, produkujących zegarki, firma znana już od lat 50.
Zegarek został zamówiony w dość popularnym sklepie internetowym dutyfreeisland, z wiadomych chyba powodów. Gwarancja jaką dostajemy, jest to gwarancja na 12 miesięcy.
A więc rozpakowujemy!
Jak na ten sklep przystało, zegarek przyszedł bez pudełka, w firmowym woreczku, z kartą gwarancyjną i zawieszką.
Pierwsze wrażenie? - Dość duży !
Koperta wykonana ze stali szlachetnej 316L o średnicy 40,5mm, bardzo fajnie układa się na nadgarstku. Boki koperty są szlifowane, przód z lunetą oraz powierzchnia między uszami polerowana na wysoki połysk.
Moje spostrzeżenie? Niezbyt fortunnie dobrany rozstaw uszu, 21 mm (do tej wielkości koperty pasuje w zasadzie idealnie), więc mamy mały wachlarz możliwości podczas wymiany paska, ponieważ standardowymi rozmiarami są 20mm oraz 22mm.
Nasze Bambino posiada wypukłe szkło mineralne, pozbawione jakiejkolwiek warstwy AR. Lubię ten kształt szkła, może przez to, że fascynuję się zegarkami vintage. W moim odczuciu właśnie przez to szkło, nasz Orient ma w sobie trochę klimatu vintage. Szkło przez swój kształt ten na pewno będzie bardziej narażone na zarysowania niż szkła płaskie.
Niestety jest też kolejny minus, na szkle bardzo mocno widać różnego typu 'maziaki' i 'palce', zapewne to również wina czarnej tarczy, ale być może przy zastosowaniu warstwy AR nie było by to tak uciążliwe.
Mimo wszystko w tym zegarku to mocna strona.
Tarcza w naszym Oriencie jest bardzo klasyczna, czarna z lekkim połyskiem. Indeksy w kolorze srebrnym nakładane, również logo producenta nakładane, dodatkowo informacje o rodzaju mechanizmu i jego symbolu, a także wodoszczelności, czyli już wiemy, że nie ma się co spodziewać, czegoś więcej niż 5ATM. Wskazówki bardzo fajnie komponują się z tarczą, srebrne, zwężające się na całej długości.
Wałek z koronką posiada trzy pozycje, neutralna - zmiana daty - zmiana godziny. Bardzo precyzyjnie wskakuje na pozycje. Dużym plusem jest sygnowana koronka logiem producenta, w zasadzie, rzadko spotykany element w budżetowych zegarkach.
Na odwrocie zegarka jakby inaczej znajduje się stalowy dekiel w kształcie 'ściętego stożka', polerowany na wysoki połysk z delikatnymi grawerami, na których znajdziemy takie informacje jak: nazwę producenta, kraj produkcji, rodzaj mechanizmu oraz jego symbol, a także materiał z jakiego wykonana jest koperta.
Wizualnie całość robi mocne wrażenie, nie mamy dziwnego wrażenia, ze coś mogłoby być inaczej, lepiej, a sam zegarek wcale nie wygląda na zegarek z tej półki cenowej.
Orient Bambino został wyposażony w automatyczny mechanizm 'in house' łożyskowany na 21 kamieniach. Brak stop sekundy oraz możliwości dokręcania. Bardzo duży plus za dokładność. Bohater recenzji przez tydzień zrobił +15 sekund, czyli bardzo dobry wynik, ale podobno Orienty znane są z dużej dokładności, wiec nie powinno to być dla nas zaskoczeniem.
Miałem sporo automatów, ale w Bambino rotor chodzi wyjątkowo głośno, głośniej niż w moim Oriencie Patelni.
Niestety pasek na którym przychodzi nasz zegarek moim zdaniem jest najsłabszym elementem. Czarna imitacja krokodyla o szerokości 21mm. Pasek jest sztywny, twardy i po tygodniu widać brzydkie pomarszczenia w miejscu jego zapinania.
Podsumujmy:
Za cenę mniej niż 500zł dostajemy dobrze wykonany czasomierz japońskiej firmy z tradycjami, która nie od dziś znajduje się na rynku. Myślę że zegarek jest n tyle uniwersalny, że można go nosić do koszuli jak i przy założeniu jakiegoś paska przełamującego 'ponurą czarną kolorystykę' dobrze sprawdzi się w codziennym użytkowaniu.
Mam głęboką nadzieję, że nie zanudziłem Was tymi wypocinami i serdecznie dziękuję za poświęcony czas w jej przeczytanie.
_________________ "g*wno chłopu nie zegarek"
Ostatnio zmieniony przez TabaQ 2015-07-19, 11:30, w całości zmieniany 2 razy
_________________ Bo każdy z nas ma tu jakąś swoją niszę. Jeden lubi kwarce, inny vintage. Inny tworzy tarcze sygnowane swoim inicjałem. I piękno pasji polega na tym, że wszyscy się tu mieszczą i wszyscy wzajemnie swoją pasję szanują.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 7 razy Wiek: 54 Dołączył: 08 Sie 2010 Posty: 3281 Skąd: Bielsko-Biała
#7 Wysłany: 2015-07-21, 11:22
Ciekawe że stosunkowo tani zegarek jest made in japan a inne o wiele droższe modele są PCR.
_________________ Ten, który z demonami walczy, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy spoglądasz w otchłań ona również patrzy na ciebie.
Uważam, że dla pełni satysfakcji, trzeba nabyć dwa modele, z tak szerokiej gamy zawsze można wybrać coś co będzie pasować na każdy dzień
Świetna jest też wersja beżowa z niebieskimi wskazówkami, niestety te zegarki są już coraz ciężej dostępne, a jeśli są dostępne to w cenach blisko 700-800zł, które uważam za mało okazjonalne
Ja w swoim czarnuchu planuję zmienić ten paskudny oryginalny pasek na jakiś brązik np taki:
Zdjęcie zapożyczone z sieci
Myślę, że w ten sposób uda się przełamać trochę kolorystykę i będzie bardziej tak ... jakby to nazwać 'na co dzień do jeansów'
_________________ "g*wno chłopu nie zegarek"
Ostatnio zmieniony przez TabaQ 2015-07-21, 20:19, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach