zegarków przybywa a ja pozbyłem się poprzedniego karuzela - klocek był straszny (4 talerze, 8 zegarków) a że sprzedał się po roku używania drożej niż go kupiłem to żal mały i rozpacz krótka
Tym razem wybór padł na dwuzegarkowy karuzel kinckiego wykonania Diplomat:
Karuzel spokojnie mieści dwa dość spore zegarki - na zdjęciach Parnis portugalski i baza na forumowca (wybaczcie folię na szkiełku)
widok od dupy strony:
Jak widać karuzel wyposażony jest we włącznik oraz przełącznik dzięki któremu mamy do wyboru 4 tryby pracy (opis trybów w danych technicznych)
Jest też wejście na zasilacz, który jest dostarczany wraz z karuzelem. I tu niestety spotkał mnie ZONK! wtyczka nie pasuje do naszych gniazdek tak że musiałem się kopnąć do najbliższej Castoramy aby nabyć w drodze kupna za dyszkę stosowną przelotkę:
DANE TECHNICZNE:
zasilanie: WEJŚCIE 100-240V, 50-60Hz/ WYJŚCIE: 4V 500mA.
Tryby pracy
A) Obroty w prawo 6 minut, stop na 30 minut.
B) Obroty w lewo 6 minut, stop na 30 minut
C) Obroty w prawo 20 minut, stop na 10 minut, obroty w lewo 20 minut, stop na 10 minut
D) Obroty w prawo 10 minut, obroty w lewo 10 minut (cykl przez 3 godziny), stop 9 godzin
rozmiary 176 x 190 x 173mm (LxWxH)
waga 655gr. 1.4 pounds
KOSZTY:
zakup: $58,00
dostawa: $29,99 - nie jest to kurier ale doszło w tydzień z juesej!
przelotka: 10,00 PLN
OGÓLNA OCENA:
Wykonanie rotomatu nie powala na kolana, widać niedoróbki w wykończeniu - szczególnie talerza i wewnętrznej wykładziny ale jest to spokojnie do wytrzymania.
Daje się wrzucić nawet dość duże zegarki pomimo wizualnie niewielkich poduszek (rozmiar poduszki 7 x 3 cm, obwód 18 cm) Zegarki nie stykają się ze sobą i nie opierają się o szybkę!
Rotomat jest praktycznie bezgłośny - DUŻY PLUS! Siedzę od niego niecały metr i nie słyszę kiedy się załącza i pracuje! miałem już kilka różnych karuzeli ale żaden nie był tak cichy. Nigdy nie wiadomo jak długo ten stan się utrzyma ale póki co należy się z tego faktu cieszyć
Ogólnie jestem zadowolony z zakupu i jeśli ktoś ma ochotę na karuzel o dość eleganckim wyglądzie i ma na zbyciu niecałe trzy stówki to polecam - warto!
_________________
Ostatnio zmieniony przez kadarius 2010-08-23, 18:34, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 112 razy Wiek: 47 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 37156 Skąd: Bone China
#5 Wysłany: 2010-08-23, 19:51
Fajny kitajski karuzel , jakby był przejście na wtyczkę zapalniczkę to można w wozie zamontować .. i do plastikowych-drewnianych desek rozdzielczych by pasował
Wygląda przyzwoicie, czy to jest drewniane, czy tylko zręczna podróbka drewna.
raczej podrupka
hotwax napisał/a:
Fajny kitajski karuzel , jakby był przejście na wtyczkę zapalniczkę to można w wozie zamontować .. i do plastikowych-drewnianych desek rozdzielczych by pasował
Rudolf to nie kłopot pewnie coś z samochodowych ładowarek do telefonów czy laptopów by się dobrało. Albo zawsze można kupić konwerter z 12V stałego na 230 V przemiennego.
Pies czy kot?: kot Pomógł: 9 razy Wiek: 39 Dołączył: 11 Mar 2010 Posty: 2964 Skąd: Sosnowiec
#7 Wysłany: 2010-08-23, 20:31
Fajna maszynka i dobra recenzja, tylko wciąż nie do końca rozumiem ideę posiadania rotomatu. Owszem, niektórym zegarkom (np Vostokom) długotrwałe leżenie zdecydowanie szkodzi, ale ja mam sporo automatów i wszystkie sobie grzecznie stoją, tylko co jakiś czas któryś ląduje na łapie na 2-3 dni i już. W praktyce staram sie, żeby każdy z nich przynajmniej raz na miesiąc sobie pochodził i żaden się jeszcze nie "zastał", a zużycie części znacznie mniejsze. Czy rotomat naprawdę jest konieczny???
_________________ Ну, погоди!
Ostatnio zmieniony przez pmwas 2010-08-23, 20:32, w całości zmieniany 1 raz
gdybym chciał każdego automata nosić po 3 dni to każdy z nich miałby szansę wylądować na nadgarstku mniej więcej raz do roku
Rotomat nadaje się do kontroli poprawności chodu można poobserwować 2-3 dni pracę zegarka bez konieczności noszenia go.
Poza tym jak się coś kręci w rotomacie zawsze jest coś gotowego do założenia na rękę
Pies czy kot?: kot Pomógł: 9 razy Wiek: 39 Dołączył: 11 Mar 2010 Posty: 2964 Skąd: Sosnowiec
#11 Wysłany: 2010-08-23, 22:21
ALAMO napisał/a:
Ale o ilu zegarkach Paweł mówisz, konkretnie ...
No dobra, nie mówię o kolekcjach wymagających zakupu dodatkowego mieszkania . Zresztą - jeśli jest ich tyle, że nie da się każdemu zapewnić choćby dnia chodu co jakiś czas - to ilu rotomatów potrzeba??? Może warto zanabyć taką maszynę, jaką widać momentami na tym filmiku
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach