[kaido2]

Konrad, ale czego spodziewasz się po czytelniku interneta? Wystarczy poobcować troszeczku z w/w mechanizmami by dojść do odpowiednich wniosków.

[Bimberek]

A do jakich ? - bo kakoś Kumotry niechętnie się wypowiadają na temat mechanizmów Unitasa
Ja przez brak wiedzy stałem się posiadaczem sikora z cal. 6310 i jest to raczej czasomierz wzorowany na vintage (stalowa koperta) niż orżinall
Po wyregulowaniu i ciągłym noszeniu na nadgarstku dokładność wskazań jest wręcz wzorcowa (wg atomowego).
Owszem, w necie jest sporo skrajnych opinii na temat mechanizmów Unitasa w ogóle, ale ja znalazłem zdjęcie gdzie okazany jest ten mechanizm w dość zacnym zegarku znanej i cenionej firmy http://www.p178host.com/ungallery/mtf1862c.jpg
Mój co prawda nie posiada pasów genewskich, ale i tak go lubię.

[kaido2]

Unitas w zacnym zegarku... pomimo że tani to mniej rozpoznawalny. Wiele było pisane odnośnie ich w internecie, ale mogę Ci napisać z własnego doświadczenia że ze spasowaniem podzespołów jest różnie, a bywa że fatalnie, no i te szklane rubiny. Spirala balansowa i sprężyny też z bele czego. Chodzi dobrze , bo mało eksploatowany, ale poczekajmy jeszcze troszkę.

[Bimberek]

Ja tam się może, a nawet na pewno nie znam, ale jeśli od 1,5 roku zegarek trzyma czas w granicach przyzwoitości (-3,+4s/24h), to o soo chosi ?
Rozumiem, że może po kilku latach mieć problemy z dokładnością, ale wtedy zaniosę go do zegarmistrza i to On orzeknie, czy wkładać pieniądze w "reanimację", czy kupić nowy.
Mój nie jest sygnowany ani na tarczy ani w środku, ma na dole tarczy ledwo widoczny rysunek klepsydry i jakiś napis którego nie mogę doczytać.
Sprzedawca zapewniał, że pochodzi ze starych zapasów magazynowych.
A że to U6310 dowiedziałem się od kumotrów z kizi.