tylko nie za bardzo kumam w czym rzecz skoro zegar zaliczył glebę
przecież to nie G i miało prawo się tak zrobić
mw75 napisał/a:
Shit happens... Ale kto z nas nie uszkodził nigdy zegarka w ten sposób?
No - przez upadek, to zdarzyło mi się pokiereszować zegarek. Odpukać, nigdy nie uszkodziłem mechanicznie, ale to się zdarza. Oczywiście nikomu nie życzę.
Jednak odpadnięcie indeksów i to nie jednego, ale trzech, klejonych na tarczy, nie solidnych kawałków metalu, tylko naprawdę delikatnych obwódek? To nie powinno się zdarzyć.
Svedos napisał/a:
Pomagamy, pomagamy wysłałem do Ksześa PW
Svedos - dziękuję tu w wątku za błyskawiczną reakcję. Tak powinno się załatwiać tematy.
Mała dygresja:
Klient dobrze obsłużony przy sprzedaży uważa, że należy mu się to jak psu zupa, jednak klient dobrze obsłużony przy reklamacji będzie wierny do gronowej deski i będzie polecał na prawo i lewo. Inwestycja zwraca się z nawiązką.
Wielu sprzedawców tego nie rozumie...
_________________ Mądrzy ciągle się uczą, głupcy wszystko umieją.
diver [Usunięty]
#18 Wysłany: 2015-01-29, 17:33
mw75 napisał/a:
Shit happens... Ale kto z nas nie uszkodził nigdy zegarka w ten sposób?
Na KMZiZ kiedyś ktoś opisywał, jak załatwił sobie... Paneraia. Zegarek spadł na chodnik a właściciel trochę za to zapłacił.
Linka:
http://zegarkiclub.pl/for...rai-320-serwis/
ja raz tylko uszkodziłem bo była to Mołnia, a jak Omega mi spadła bo wyrobiły się bolce w bransolecie to nic się nie stało, po tym upadku to nawet drewna nie boję sie rąbać z tym zegarkiem , ani trzepać dywanów jak żona karze- choć ogólnie robię co chcę
Pomógł: 32 razy Dołączył: 15 Sie 2014 Posty: 2362 Skąd: DW
#20 Wysłany: 2015-01-29, 19:27
beceen napisał/a:
ale jazda w tym watku z kizi
"Oczywiście wszystkie zaplanowane zadania związane z rocznicą były na godz. 20.
Były świece ,wino,kwiaty ,żona dostała prezent ,ja też. Tak jak w książkach i filmach
Ale nie mam co czarować ,myślami byłem z Paneraiem."
diver [Usunięty]
#21 Wysłany: 2015-01-29, 20:04
Woytec napisał/a:
diverofobia napisał/a:
...trzepać dywanów jak żona karze- choć ogólnie robię co chcę
Za Cię żona tak ciężko karze?
I gdzie Misiek?
to mój specyficzny humor i gra półsłówek - tak jak napisałem ja robię co chcę : jak chcę to trzepię dywany, a jak chcę to odkurzam, a Ty lubisz trzepać? dywany?
Pomógł: 32 razy Dołączył: 15 Sie 2014 Posty: 2362 Skąd: DW
#22 Wysłany: 2015-01-29, 20:09
diverofobia napisał/a:
Woytec napisał/a:
diverofobia napisał/a:
...trzepać dywanów jak żona karze- choć ogólnie robię co chcę
Za Cię żona tak ciężko karze?
I gdzie Misiek?
to mój specyficzny humor i gra półsłówek - tak jak napisałem ja robię co chcę : jak chcę to trzepię dywany, a jak chcę to odkurzam, a Ty lubisz trzepać? dywany?
Nie lubię
Dlatego nie trzepię tylko wożę do prania
teraz rozumiesz dlaczego karze, a nie każe?
[ Dodano: 2015-01-29, 20:15 ]
m.aciek napisał/a:
diverofobia napisał/a:
Woytec napisał/a:
diverofobia napisał/a:
...trzepać dywanów jak żona karze- choć ogólnie robię co chcę
Za Cię żona tak ciężko karze?
I gdzie Misiek?
to mój specyficzny humor i gra półsłówek - tak jak napisałem ja robię co chcę : jak chcę to trzepię dywany, a jak chcę to odkurzam, a Ty lubisz trzepać? dywany?
Kozak z Ciebie.
a co jak chcę to nawet podłogę mogę pozmywać- kto mi zabroni- jest ci tu taki?
Pomógł: 11 razy Wiek: 42 Dołączył: 14 Lis 2013 Posty: 1924 Skąd: Kraków
#26 Wysłany: 2015-02-04, 12:59
diverofobia napisał/a:
a co jak chcę to nawet podłogę mogę pozmywać- kto mi zabroni- jest ci tu taki?
poluzuj, gdzie ciśnie
_________________ Pick people of high integrity over capability. Capability degrades. Integrity compounds.
Sylwek [Usunięty]
#27 Wysłany: 2015-02-10, 23:09
zegarek każdy jeden ,czy to kincki,śfajcialski abo inny rusek , spaść ma prawo .
Każdy z nas przyznać musi,że spadnięcie tegoż nie jest wpisane w jego normalne użytkowanie,tak samo jak piźnięcie autem w drzewo z prędkością powyżej 50 km/h nie jest wpisane w instrukcję użytkowania człowieka... (przeliczcie sobie energię z masą) - dodam tylko,że z ludzkiej wątroby robi się wtedy pasztetówka...
diverofobia ?
na moje to możesz do zmywania podłogi zakładać nurasa z milionem łaterprufa and szokprufa i całą gazetą [i] (są takie zegarki, możesz je sobie pewnie bez problemu zanabyć)
tylko należy sobie uświadomić jedną ,podstawową prawdę ....
nic nie jest wieczne
a tak pomijając, to życzyłbym sobie, aby każdy w świecie wytwórca czegokolwiek , reagował tak jak Panowie z "Gerlacha"
Niniejszym chciałbym podziękować Fundacji Gerlach, a w szczególności koledze SVEDOS za rewelacyjne załatwienie tematu. Mam wymienioną tarczę, a przesyłka wróciła do mnie po 2 dniach roboczych od wysłania (w międzyczasie był weekend). Właśnie obsługa po sprzedaży najbardziej przywiązuje klientów do marki.
Sokół to mój pierwszy zegarek z Fundacji Gerlach, ale teraz wiem, że na pewno nie ostatni...
PS Temat do zamknięcia, bo off-topic się zrobił straszny...
_________________ Mądrzy ciągle się uczą, głupcy wszystko umieją.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach