Właściwie byłem zdecydowany nabyć drogą kupna międzykontynentalnego klasycznego portugalca z większą ilością literatury na tarczy jak w recenzji (Parnis Portugalczyk). Ten napisik CHRONOMETER brzmi dumnie. Zdecydowanie przeszkadzały mi tam jednak obcięte cyfry, no i brak daty...
Ostatecznie zdecydowałem się oddać jednego Franklina za takiego Parnisia:



Tarcza:
Biała, taka pseudo-kanapka, od spodu na godzinie dziewiątej jest doklejona srebrna tarcza sekundnika ze szlifem radialnym, a na godzinie piątej od spodu dodana jest podziałka wskazówki rezerwy chodu. Na godzinie trzeciej jest okienko daty i to okienko w dosłownym znaczeniu bo jest tam szybko-soczewka (zdjęcie z widocznym odbiciem poniżej). Podkreśla to dbałość o szczegóły, natomiast mechanicznie przez to tarcza dni jest oddalona co powoduje potrzebę spojrzenia pod kątem prostym, żeby odczytać dzień miesiąca. Dodatkowo cyfry są białe na niebieskim tle co trochę utrudnia czytelność.
Koperta:
43mm x 14mm. Stalowa (316L), trzyczęściowa: luneta i stalowa część dekla polerowane i środek szczotkowany wzdłuż, a między polerowanymi z wierzchu uszami w poprzek. Pięknie wykonana i wykończona. Jak prawdziwa kłalita.

Szkło:
Mineralne, wypukłe, niezniekształcające (przynajmniej na razie) z niebieskawym antyrefleksem.



Werk:
SeaGull 2530. Tu nie ma chyba już nic nowego do napisania.



Ciekawy jest system szybkiej zmiany daty. Koronka nie bierze tu udziału. Z boku koperty jest przycisk na długopis czy coś podobnego. Naciskanie pulsacyjne powoduje przestawianie dnia miesiąca.



Pasek:
Można powiedzieć, że w sprawie pasiora my Friend zrozumiał mnie częściowo. Pasek jest z zapinką motylkową, jest gruby, skórzany, z białym szwem, brązowy ale do jasnego brązu to mu brakuje jeszcze kilka odcieni. Może się po drodze trochę opalił albo złapał koloru po tych rentgenach lotniskowych. No cóż drogę przebył długą to co się będę czepiał. Jak my Friend go wysyłał to mógł być jeszcze jasny Wkażdymbąćrazie, jak ktoś ma pomysł jak go rozjaśnić to sugestie mile widziane



Wodoodporność:
3ATM, czyli nie ma co płakać jak ktoś go opłucze wodą (byle nie z myjki ciśnieniowej).

Unboxing:
Zdjęć z unboxingu nie posiadam, bo się nie odbył. W zamian był unstyropianing i unbojtling <reg. śl. bojtel – worek>.
Dokładność:
Przy użytkowaniu w dzień na ręce, a w nocy na półce po 3 dniach użytkowania mam +8sek/dobę.

Generalnie:
Jestem baaardzo zadowolony. Po zderzeniu z zagipsowanym narożnikiem (Jednak 14mm odstaje od ręki) wyszedł bez szwanku (uff) czego nie można powiedzieć o ścianie…
Dobrze pasuje do pracy gdzie obowiązuje taki dress code, że można ubrać cokolwiek byle miało kołnierzyk

Poprawiłem fotki, dałeś złe linki do zdjęć, muszą być te z końcówką jpg ..

Dzięki za recenzję .. Niech się nosi i cieszy.

No i z braku portugalca też zamówiłem takiego. Jutro powinien być, w sumie dobrze że ma datę-jakoś przyzwyczaiłem się patrzeć na zegarek gdy ktoś pyta "który dzisiaj?" i bez daty byłoby głupio

Widziałem, ze można jeszcze z Hongkongu ściągnąć Portugalczyka, ale ten bardziej mi się spodobał

Wszystko fajnie... zegar spoko... ale dlaczego ta data ma czarne tło???

Niech się nosi...

Daito, odpowiedź na Twoją zagadkę jest prosta....takie werki mieli na stanie

E.. no.. nie ma co przesadzać. W pilocie mam czarną tarcze i białe tło daty. Może zrobili na zasadzie kontrastu

Jakby się dobrze przyjrzeć to tło jest granatowe, ale zdecydowanie gorzej czytelne niż w przypadku białego tła

Ciekawe czy da się gdzieś zdobyć pierścień z numerkami i podmienić na biały.

Ciekawy pomysł, ale zostawię jednak granatowy. Pasuje mi optycznie

Mi trochę przeszkadza bo jednak jest za ciemno-data jest w głębi okienka i trochę trzeba się przyglądać. Swojego wrzucę na granatowego riosa z białym szyciem-tylko pasior dotrze do mnie dopiero po weekendzie majowym, na razie noszę na fabrycznym sztywnym i gumoceratowym smoku.

Ciekawy nabytek, chociaż ta ciemna data tutaj zdecydowanie nie pasuje. Niech się nosi!

BTW To są już problemy z nabyciem normalnego, białego portugalca?