Wiek: 42 Dołączył: 30 Cze 2012 Posty: 97 Skąd: UK, Black Country
#1 Wysłany: 2013-05-22, 18:05 Pasek farbuje :(
Mam nowy, ręcznie robiony pasek od Gerlachów zakupiony do mojego Otago (wzór A). Z paska byłem bardzo zadowolony do momentu gdy w cieplejszy dzień ręka trochę się spociła i pasek zaczął farbować. Farbuje prawdopodobnie farba która została użyta do wykończenia boków paska. Czy to normalne? Czy mogę to jakoś powstrzymać?
Pies czy kot?: pies Pomógł: 61 razy Wiek: 44 Dołączył: 20 Lut 2010 Posty: 8913 Skąd: Bełsznica/Lublin
#2 Wysłany: 2013-05-22, 18:51
Zmyj to zmywaczem do paznokci, albo odeślij do mnie to zrobię to ja. Niestety Fiebings'a farba po miesiącu od otwarcia, jak widać nie nadaje się do użytku. Być może jest tam też mój błąd, warstwy po kolei są nie doschnięte...
Wiek: 42 Dołączył: 30 Cze 2012 Posty: 97 Skąd: UK, Black Country
#3 Wysłany: 2013-05-22, 18:58
OK dzięki. Powalczę z tym w weekend i dam znać.
Ratler Wściekły I Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Forumowy Pajacyków
Pies czy kot?: pies Pomógł: 36 razy Wiek: 52 Dołączył: 08 Lut 2012 Posty: 15991 Skąd: Zabrze
#4 Wysłany: 2013-05-23, 10:28
Tekla weź taką nawilżaną ściereczkę do czyszczenia w kuchni np. z Lidla i potraktuj nią pasek. Nadmiar farby zejdzie i będzie ok - w moim przynajmniej tak było.
_________________ Bo każdy z nas ma tu jakąś swoją niszę. Jeden lubi kwarce, inny vintage. Inny tworzy tarcze sygnowane swoim inicjałem. I piękno pasji polega na tym, że wszyscy się tu mieszczą i wszyscy wzajemnie swoją pasję szanują.
Oj, tam. Oj, tam... ale lepiej, jakby nie było takich problemów.... Nie udało się, trzeba przyznać się do błędu. Korna z głowy nie spadnie, a wiarygodność wzrośnie...
_________________ John Smith
Ostatnio zmieniony przez JohnSmith 2013-06-04, 21:18, w całości zmieniany 1 raz
Pies czy kot?: pies Pomógł: 61 razy Wiek: 44 Dołączył: 20 Lut 2010 Posty: 8913 Skąd: Bełsznica/Lublin
#9 Wysłany: 2013-06-04, 21:46
Przyjacielu, chyba jednak niedokładnie czytałeś mój post
Tam wyraźnie stoi, że może go odesłać do mnie. Ja się swojej roboty nie wstydzę.
Zaproponowałem zmywanie, bo to sprawdza się w 99%. Sam bym tak zrobił i pomalował na nowo...
Przyjacielu, chyba jednak niedokładnie czytałeś mój post
Tam wyraźnie stoi, że może go odesłać do mnie. Ja się swojej roboty nie wstydzę.
Zaproponowałem zmywanie, bo to sprawdza się w 99%. Sam bym tak zrobił i pomalował na nowo...
Czytałem dokładnie, proponowałeś zmywanie zmywaczem. Nie chcę wchodzić w kategorię wstydu, ale poprawianie pracy ma swój wydzwięk. Ne miej mi za, złe, Twój styl, Twoja sprawa. Jak byś zrobił dobrze robotę, to zmywacz nie byłby potrzebny.... Nie miej mi za złe, ale takie jest moje zdanie.
W każdym razie, paska, u Ciebie nie kupię.
_________________ John Smith
Ostatnio zmieniony przez JohnSmith 2013-06-04, 22:00, w całości zmieniany 1 raz
Pies czy kot?: pies Pomógł: 61 razy Wiek: 44 Dołączył: 20 Lut 2010 Posty: 8913 Skąd: Bełsznica/Lublin
#11 Wysłany: 2013-06-04, 22:06
To sorry, co miałem zaproponować? Trzy w zamian? Kolega kupił pasek od chłopaków z GG, nie bezpośrednio ode mnie. Nie pisał do mnie na pw, mogłem olac totalnie.
BTW o wykańczaniu boków widzę możemy jeszcze podyskutować. Kiedyś nikt na forum ich nie wykańczał i było cycuś. Jakiś czas temu weszliśmy na wyższy stopień "wtajemniczenia" i barwimy je specjalnymi farbami. To apropo doskonalenia
A co do kupna paska, nie Ty pierwszy nie Ty ostatni. Poza tym, to tylko rozrywka. Oficjalna już, ale rozrywka.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 317 razy Dołączył: 19 Lut 2010 Posty: 28712 Skąd: ...
#12 Wysłany: 2013-06-04, 22:06
JohnSmith, nie bardzo rozumiem Twój napastliwy ton. nick555 wyraźnie przyzał się do prawdopodobnego błędu i zaproponował rozwiązanie, w tym odesłanie paska do poprawy.
Przeczytaj może jeszcze raz dokładnie jego post i odpuść sobie dalsze komentarze ..
nick555 napisał/a:
Zmyj to zmywaczem do paznokci, albo odeślij do mnie to zrobię to ja. Niestety Fiebings'a farba po miesiącu od otwarcia, jak widać nie nadaje się do użytku. Być może jest tam też mój błąd, warstwy po kolei są nie doschnięte...
Sprawa dotyczy jednego modelu paska, czarnego z czerwonym szyciem. Powstały cztery sztuki, coś było nie tak z dwiema sztukami - wliczając tekli. Chłopak z Juseju zglosił nam ten sam problem, dostał propozycję refundacji i zostawienie sobie paska, bo wysyłka go ze Stanów to prawie połowa jego ceny. Zostawił go sobie, nie chciał zwrotu kasy, zrobił sposobem ciniola i jest OK.
Tekla problemu nam nie zgłosił, wygląda na to że rozwiązał go we własnym zakresie. Gdyby zgłosił, dostałby dokładnie taką samą propozycję.
Przemek z własnej i dobrej woli zaproponował zrobienie tego, bo tak jak mówi - nie jest tutaj w zasadzie stroną.
W sumie to tekli należy się ode mnie duże piwo przy okazji, raz za problem, dwa za to że sobie go rozwiązał zamiast jojczyć (a że można jojczyć, to widać na załaczonym wyżej obrazku)
I Rafałowi też się należy piwo przy następnej okazji za "myka" ze szmatką, bo działa
A tobie Johny powiem tylko tyle, że oby ci twoi bogowie zawsze sprawiali tylko tej skali problemy, nad którymi tutaj deliberujesz - żyłbyś pełnią szczęścia.
O jakość prac Przemka, Spinnera i innych naszych lokalnych paskorobów się nie martw, z całą pewnością nie są gorsze niż paski "uznanych światowych twórców" sprzedawane po 150 dolców. I ja im serdecznie życzę, i zrobię wszystko co mogę, żeby swoje tez mogli za tyle sprzedawać, pod własnymi markami.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach