Pies czy kot?: pies Pomógł: 61 razy Wiek: 44 Dołączył: 20 Lut 2010 Posty: 8913 Skąd: Bełsznica/Lublin
#1 Wysłany: 2013-05-20, 15:30 Projekt "starocie"
Kilka miesięcy temu, podczas robienia pasków ze starej torby sprzed wojny, napisał do mnie Artur, że u rodziców na bank leży podobna torba. Sprzęt odebrany w sobotę na spotkaniu w Zgierzu, na pierwszy rzut oka zapowiadał się baaaardzo zacnie. Na razie jest po dwóch pierwszych kąpielach w mojej mieszance myjącej i schnie sobie w przeciągu. Niestety już po pierwszej kąpieli jest jasne, że uratować da się tylko nieliczne części skóry, pozostałe niestety zostały mocno nadwyrężone zębem czasu i powędrowały do kosza.
Kilka fotek z kąpieli. Zaznaczę, że na zdjęciach, torba leżała w moim "wywarze" mniej więcej 5 minut...
Prace będą postępować wraz z czasem na nią, na razie i tak potrzebuje z tydzień żeby dobrze odparować i nie za szybko. Już i tak wystarczająco jest krucha.
Stay tuned!
Pomógł: 7 razy Wiek: 53 Dołączył: 28 Mar 2011 Posty: 1308 Skąd: Zakamuflowana Opcja
#7 Wysłany: 2013-05-20, 22:03
Jak u Hitchcoka, zaczyna się od zabójstwa... torby ciekawe co będzie dalej
U mnie gdzieś w piwnicy też się chyba podobna torba wala... musze poszukać, może by coś z tego było?...
Pies czy kot?: pies Pomógł: 61 razy Wiek: 44 Dołączył: 20 Lut 2010 Posty: 8913 Skąd: Bełsznica/Lublin
#9 Wysłany: 2013-05-28, 16:06
Niestety, dużo strat, skórka się łamie nawet po dobowym pobycie w oleju. Ale nie straciliśmy wszystkiego, oj nie
Pierwszy, dla Artura, za torbę
22mm
Pasek będzie potrzebował specjalnego traktowania, trzeba będzie go natrzeć łuszczem co jakiś czas, Inaczej wróci do "suchości totalnej".
Na tapecie jest teraz 26mm, obdarciuch taki, że chyba takiego jeszcze nie robiłem. Może komuś podejdzie do jakiejś Marynki. Ale to jutro. Chyba.
Pomógł: 13 razy Dołączył: 19 Cze 2011 Posty: 3226 Skąd: Na Krawędzi Czasu
#10 Wysłany: 2013-05-28, 16:17
Świetne są.
Paski niepowtarzalne i bardzo klimatyczne.
Czy mógłbyś zdradzić skład "wywaru" i preparatów do uratowania takich starych skór.
Zdaję sobie sprawę , że palcy do robienia pasków nie da się kupić, ale spróbować
zrobić coś samemu zawsze warto.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 61 razy Wiek: 44 Dołączył: 20 Lut 2010 Posty: 8913 Skąd: Bełsznica/Lublin
#12 Wysłany: 2013-05-28, 18:50
Po pierwsze myję w zwykłej wodzie. Póżniej woda z szarym mydłem, mam stare zapasy. Kilka razy. To w sumie najważniejsze i powolne suszenie. Naprawdę powolne. Te kawałki schły bodaj 6 dni i mam wrażenie że jeszcze za szybko. A później to moja mieszanka oleju, balsamu i jakiegoś kondycjonera. Ogólnie z każdą starą skórą jest inaczej. Ten pasek powyżej, wpił w siebie balsamu na koniec mniej więcej łyżeczkę, tyle że z górką. Kiedyś Alamos chciał pasek zabezpieczony tak, żeby nie pił w ogóle. Nie wiem jak wygląda i sprawuje się teraz, ale wtedy można było go wygiąć i kapał z niego olej do skóry
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach