Pies czy kot?: pies Pomógł: 30 razy Dołączył: 13 Maj 2012 Posty: 2042 Skąd: zDolny Śląsk
#31 Wysłany: 2013-01-24, 08:48
Zazdroszczę zbiorków rodzinnych. Ja niestety wiele lat temu, będąc głupim gówniarze (inaczej tego nie ujmę) rozkręciłem i zniszczyłem kilka rusków Nie pomnę, jakie to modele-pewnie nic specjalnego-oprócz jednego modelu: poljot (?) telewizorek brązowy. Ehhh...
Tak samo nie wiem gdzie podzialem mój pierwszy zegarek NAKRĘCANY... Dostałem od dziadka albo na Mikołaja, albo pod choinkę. Kojarzę że to był chyba grniturowy poljot/atlantic... Szkoda gadać.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 11 razy Dołączył: 22 Gru 2011 Posty: 2202 Skąd: z gór nizinnych
#32 Wysłany: 2013-01-24, 17:32
Z dzieciństwa pamiętam, że wszyscy na około mieli zegarki, ale jakie, niestety niepomnę.
Kołacze mi się w głowie jedynie obraz dużego kwarca USSR z potężną stalową bransoletą. Pamiętam, jak ojciec mówił, że ma odchyłki jedynie sekundę na miesiąc czy rok ( nie pamiętam )
Był cały srebrny z szarą tarczą . Chyba Sława ale głowy nie dam.
Niestety zegarki zacząłem szanować dopiero po przekroczeniu wieku dorosłości
_________________ "Od dawna już nie nosiłem zegarka. Przeszkadzał mi. Czułem się źle. Miałem wrażenie, że coś pęta mi przegub."
E.Stachura " Cała jaskrawość "
Ostatnio zmieniony przez Eustachy 2013-01-24, 17:33, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach