Dla którego zostałbyś jednozegarkowcem.
Odpowiedz do tematu

:
Podoba mi się ta koncepcja!!! hmmm

Dziewczyny lubią brąz zapraszają :twisted:
:
Wracając do tematu: to póki co takim zegarkiem jest tylko zielony Rolex Submariner.
Ale nie. Nie dość, że mnie nie stać, to jeszcze uważam, że mimo, że byłby to optymalny zegarek na co dzień, to nie do wszystkiego by pasował. Z tych na które mnie stać, to od pierwszej wizualki kocham się w pewnym projekcie Gerlachów, tryciaku.
Ale raczej żaden zegarek nie ma szans stać się tym jedynym, bo sądzę, że każdy by mi się zbyt szybko znudził noszony codziennie.

:
Z_bych napisał/a:

Otóż, gdyby mi Niemcy kazali wybrać jeden zegarek to byłby ten:

Obrazek

To dla mnie więcej niż zegarek, to działo sztuki.


Pamiętam, że wieki temu - prawdopodobnie jeszcze w latach osiemdziesiątych, największym szpanem było posiadanie długopisu z zegarkiem (oczywiście kwarcowym) .
Jak tak patrzę na mechanizm w tym zegarku, to przychodzi mi na myśl, że nadawałby się on jak znalazł do dzieła sztuki - długopisu z zegarkiem mechanicznym :)) Jeno wskazówki musiałyby być nieco węższe... :P

:
berberys mój drogi kumotrze po pierwsze - to jest automat... Po drugie zaś - sztuka nie jedno ma imię :P

:
berberys, mam gdzieś w domu do dzisiaj taki długopis, oczywiście radziecki. :))

:
Właściwy długopis to miał Wałęsa w stoczni! :))

:
I też Radziecki, jakby powiedział Antoni ;)

D@wid
[Usunięty]
:
Optonic napisał/a:
D@wid napisał/a:
Można mieć jeden zegarek...tylko po co? Dlaczego odbierać sobie radość wybierania zegarka codziennie o poranku?

A to nie Ty przypadkiem pisałeś że masz tylko dwa Wostoki? Tak mi się jakoś przypomniało :złośliwiec:


No posiadanie dwóch zegarków już daje możliwość wyboru, nie? Nie zakładam obu jednocześnie :P .

P.S. Doszło Seiko 5 z 1981 roku i Poliot (ten ostatni właściwie dopiero "dochodzi" cool )

:
berberys napisał/a:


Pamiętam, że wieki temu - prawdopodobnie jeszcze w latach osiemdziesiątych, największym szpanem było posiadanie długopisu z zegarkiem (oczywiście kwarcowym) .
Jak tak patrzę na mechanizm w tym zegarku, to przychodzi mi na myśl, że nadawałby się on jak znalazł do dzieła sztuki - długopisu z zegarkiem mechanicznym :)) Jeno wskazówki musiałyby być nieco węższe... :P


Tadam!!! Tylko baterie muszę wymienić :)) Może ktoś chce się wymienić za jakiś fajny sikor? Najlepiej jaką Omegę :D


Ostatnio zmieniony przez Tomir 2012-10-24, 18:55, w całości zmieniany 1 raz
:
na jednego z nich, niekoniecznie te modele ale te wzory




:
Siedzę przy piwku i stwierdzam, że smutne jest życie jednozegarkowca. Wróciłem z pracy i z przyjemnością ściągnąłem formalną certinkę i na nadgarstek wskoczyła avia. Lubię mieć też wybór z rana co wrzucić. Moim zdaniem nie ma zegarka uniwersalnego... Zawsze znajdzie się coś do czego nie pasuje. Po co zabierać sobie tą przyjemność? pifko

:
Słoniu napisał/a:
Siedzę przy piwku i stwierdzam, że smutne jest życie jednozegarkowca. Wróciłem z pracy i z przyjemnością ściągnąłem formalną certinkę i na nadgarstek wskoczyła avia. Lubię mieć też wybór z rana co wrzucić. Moim zdaniem nie ma zegarka uniwersalnego... Zawsze znajdzie się coś do czego nie pasuje. Po co zabierać sobie tą przyjemność? pifko


A ja sie w koncu zdecydowalem napisac chyba dosc oczywista rzecz, ze samo pytanie, tutaj, to jakies nieporozumienie.

Tu siedza ludkowie, ktorzy zamiast robic cos innego z sensem, siedza i pisza o zegarkach. Niektorzy tu siedza, bo znalezli pokrewne dusze, co TEZ maja kilkaset jakichs tam specjalnych czasomierzy w szufladzie.

"Jednozegarkowiec" kupuje cos tam,zeby mu pokazywalo czas - jak komorka mu nie wystarcza - jak sie zepsuje, to kupuje nastepne... i nie traci czasu na pierdoly.

Trudno mi sobie wyobrazic, zeby ktos, kto sie w ogole tematem w ten sposob interesuje, sobie sprawil jeden zegarek i spokojnie usiedzial na d... do konca zycia ;)

Ostatnio zmieniony przez rybak 2012-10-26, 07:30, w całości zmieniany 1 raz
Jakigos mie Ponie Buoze stwuozyl, takigo mie mos...
------------------------------------------------------
Nieoficjalny fanklub pana Ibe :)
:
Ja już nie wierzę w jednozegarkowość, dziś mógłbym rzec Rolex Submariner, ale jak bym go już miał to zachciałoby się AP, a potem dlaczego nie Cartier Santos do kompletu. No, ale żadnego z nich przecież nie wezmę do latania na paralotni, więc jakiś G też musi być. Lipa z tą jednozegarkowością.

Pozdrawiam
TomeK (Teston)

*** Me, citizenoholic ***
Blaz
[Usunięty]
:
Słoniu napisał/a:
Siedzę przy piwku i stwierdzam, że smutne jest życie jednozegarkowca. Wróciłem z pracy i z przyjemnością ściągnąłem formalną certinkę i na nadgarstek wskoczyła avia. Lubię mieć też wybór z rana co wrzucić. Moim zdaniem nie ma zegarka uniwersalnego... Zawsze znajdzie się coś do czego nie pasuje. Po co zabierać sobie tą przyjemność? pifko


Inne, inne po prostu inne. Tak samo jak dla mnie życie wielozegarkowca jest odmienne od mojego - jednozegarkowca. I nie zaryzykowałbym twierdzenia, że jest gorsze. cool

:
Blaz napisał/a:
Inne


Przepraszam, faktycznie bardziej tu pasuje to określenie ;)

Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB © phpBB Group
Design by Vagito.Net | Lo-Fi Mod.