Więcej i taniej czy mniej i drożej
Odpowiedz do tematu

:
Zdecydowanie mniej a lepiej.

"Let's plot log against log. It's a physicist's favourite plot, since everything looks straight... "
:
bow napisał/a:
A to był wyjazd na weekend?
Na dwa dni to i owszem wystarczy...

za dwa dni będzie tydzień i na tym nie koniec

:
I tylko cztery zegarki zabrałeś?!
Wstyd!!!

;) :lol:

Dziewczyny lubią brąz zapraszają :twisted:
:
Za to strasznie haniebne przewinienie
Rudolfowi ewidentnie należy się ostrzeżenie :!: :twisted: :mrgreen:

nawet mi się zrymowało :mrgreen:

СДЕЛАНО В СССР – najlepsze zegarki na świecie !!!
:
Karol Kłósek napisał/a:
Za to strasznie haniebne przewinienie
Rudolfowi ewidentnie należy się ostrzeżenie :!: :twisted: :mrgreen:

nawet mi się zrymowało :mrgreen:


I dostał, łachudra!

:
A kto mi zdjął , MOJE ostrzeżenia :cry: .

:
svedos napisał/a:
A kto mi zdjął , MOJE ostrzeżenia :cry: .


Ostrzeżenia mają to do siebie, że są tylko zaznaczeniem niezadowolenia ogółu.
Nie są tytułem wiecznym, a tym bardziej dziedzicznym :P

:
ALAMO napisał/a:
I dostał, łachudra!

Dzięki Alamosie i obiecuję poprawę i za dość uczynienie !

:
Jestem zdania, że lepiej mniej zegarków posiadać ale bardziej przemyślane i droższe (nie dotyczy osób posiadających dużo kasy których stać na zachcianki zegarkowe).
Może wynika to z tego, że jak już jakiś upatrzę to podoba mi się tak bardzo, że nie ma czasu by na nadgarstku zagościło coś innego.

Mam raptem kilka zegarków...noszę głównie jeden a pozostałe to tzw. przerywniki w noszeniu głównego.

Jestem jednak zdania, że droższy zegarek = lepszy zegarek.
Oczywiście są wyjątki ale jednak różnicę w jakości widać często i to gołym okiem nie oglądając zegarka z bliska.
Tak więc mogę powiedzieć, że wyznaję zasadę mniej i drożej.

"Muzyka – po milczeniu – najlepiej wyraża to co niewyobrażalne" Aldous Huxley (1894 - 1963)
uki999
[Usunięty]
:
Ja wychodzę z założenia że można mieć dużo zegarków "wartościowych" o wartości sentymentalnej. A jeżeli mówimy o nowych nabytkach to cena nie zawsze=jakość dlatego lepiej mieć mniej bardziej przemyślanych nabytków niż masę zegarków , których nie mamy czasu nosić...

:
ja obserwuję u siebie ciekawe zjawisko - chciałem mieć jeden zegarek wyraźnie droższy, na początku miało być za 10k (omega), później nawet 20k (sub), a ostatnio tak myślę, że na co mi to, będzie żal jak przywalę w futrynę, i jestem na etapie, że planuję nabyć coś w okolicach 3-4k (eterna). Czyżby choroba odpuszczała? Chyba nie - na postawiony dylemat moja odpowiedź jest średnia - chyba wolę więcej, bo jest radość z nowych nabytków, ale więcej u mnie nie znaczy dziesiątki sztuk, tylko 1-2 zegarki rocznie tak w przedziale do 2k, czyli ani drogo, ani tanio

mam nadto zasadę, że raz kupionych zegarków nie sprzedaję. Wszystkie noszę i mam do nich sentyment. Nie mogę więc wesprzeć budżetu upłynnieniem dotychczaowych aktywów zegarkowych

: Czy są tu właściwie jedno czy dwuzegarkowcy?
Od zakupu Stenka cały czas siedzi mi na ramieniu diabełek i szepcze: po co ci tyle zegarków, po co ci tyle zegarków... Sprzedaj wszystkie i zostaw sobie tylko te, które najczęściej nosisz...

No i zaczynam ulegać. Plan jest następujący: Zostawiam 4 zegarki do noszenia a nie do oglądania. Czyli EDC, garniturowiec, zegarek wakacyjny i G-Shock na wyprawy offroadowe. Nowe zakupy - tylko ruski i inne starocie kupowane w celach powiększania kolekcji zegarków pamiętających PRL. Zakupy zegarków użytkowych wstrzymane.
Zwariowałem czy może przeskoczyłem na wyższy poziom abstrakcji? :mrgreen:

Są tu w ogóle tacy ludzie, którzy mają jeden, dwa, trzy zegarki i nie gonią kolejnych króliczków?

PS. Jeżeli mod uważa, że można ten post podpiąć do jakiegoś istniejącego wątku proszę o przeniesienie.

Ostatnio zmieniony przez Tomir 2011-12-20, 23:45, w całości zmieniany 1 raz
:
A czemu rusków nie wliczasz?

Facet to nie pieczarka, żeby go trzymać w ciemności i karmić gównem.
:
:)
Ja mam odwieczne marzenie być jednozegarkowcem....
Ale ciężko jest to zrealizować.
Postanowiłem zatem mieć trzy. Codzienny-uniwersalny, garniturowiec i coś wakacyjno-rozrywkowego.
Dwa pierwsze już mam, trzeba pomyśleć nad trzecim.
Z kolei pogoń za króliczkiem...to inny rozdział.
Można mieć np. tylko trzy zegarki, ale zmieniać je często, trzymając się tylko ilości.
I to nie jest dobre rozwiązanie...

:
Bo ruski to kolekcja. To zegarki zbierane przez lata, kolekcjonowane po to by ocalić je od zapomnienia, a nie po to, by je nosić (jak zaczynałem nie wiedziałem, że jest tylu rusofili).

Natomiast użytkowce przychodzą, odchodzą, kupuję je z zamiarem noszenia a potem leżą i się kurzą bo na co dzień i tak noszę jeden zegarek.

Ostatnio zmieniony przez Tomir 2011-12-20, 23:51, w całości zmieniany 1 raz
Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB © phpBB Group
Design by Vagito.Net | Lo-Fi Mod.