Jest to naturalizowany przez Sheffielda mechanizm Junghansa 600.10, o nazwie handlowej Inter-Chron SU6012, opatentowany w USA pod numerem patentu 3168690 z 1965 roku. Były także produkowane w wersji 60012 z datą - posiadał wtedy mechanizm jej szybiej zmiany 9-12-9.
Siedemnastokamieniowy mechanizm ma 30,5 mm średnicy, 6,1 mm wysokości, i pracuje z częstotliwością 21,600/s. Posiada stopsekundę. Jest to bardzo dobrej jakości mechanizm tranzystorowej konstrukcji (dla porównania, tożsama technologicznie szwajcarska ESA9154 ma tylko 13 kamieni, a jej rozwiniecie - 9157 i 9158 - tylko 7 ...
Dzięki wysokiej częstotliwości, mechanzim ten posłużył też za bazę dla wersji certyfikowanej jako chronometr.
Mechanizm zaczął być produkowany w roku 1969, przez 5 lat.
Znajduje się w nim wkręcany, dodatkowo uszczelniony dekielek gniazda baterii - wzorcowo była to Mallory WH3 o napięciu 1,35V. Baterie te, obecnie już nieprodukowane, są zastępowane np. baterią Varta 303 o typowym napięciu 1,55V.
Pomógł: 112 razy Wiek: 47 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 37156 Skąd: Bone China
#5 Wysłany: 2009-12-17, 22:51
W ogóle bardzo ładnie wygląda , a dekiel to podobny był w dawnych zegarkach ze specyfikacją mil-spec , tak by zołnierz mógł sam wymienić bateryjkę ale za bardzo nie mógł grzebać w środku. Bardzo wygodne każdy bez przepłacania może uruchomić zegarek swoją bateryjką bez wizyty u zegarmajstra.
Warto też dla potomności napisać, że ten mechanizm stanowił, jak twierdzą niektórzy*, podstawę dla 3045 Łucza. Mechanizm produkowano bardzo krótko, w zasadzie testowo, i wprowadzono jego znacznie zmodernizowaną wersję 3055.
Te mechanizmy - Łucz, jak i Junghans ogólnie były nieudane, układ elektroniczny potrafił się spalić sam z siebie bez przyczyny
Faktem jest że sprawowały się gorzej niż równolatek ESA 9156, bo i do naszych czasów ich mniej dożyło ... Ale na niemieckich forach cieszą się sporą estymą za ogólną jakość - być może jest to kwestia dostępu do części i wiedza lokalnych fachmenów - w Polsce zapewne zbyt wieu ich nie ma ...
Łucz rzeczywiście był udany średnio, stąd w zasadzie równolegle z jego testami - wdrożono modyfikację z której powstał 3055, całkiem juz inny i optycznie, i technicznie.
Blaz [Usunięty]
#11 Wysłany: 2009-12-18, 21:46
Karol Kłósek napisał:
Te mechanizmy - Łucz, jak i Junghans ogólnie były nieudane, układ elektroniczny potrafił się spalić sam z siebie bez przyczyny
Czyżby to był zegarkowy odpowiednik telewizorów Rubin?
Pomógł: 12 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 3828 Skąd: Myszków - miasto, które wykończył kapitalizm
#12 Wysłany: 2009-12-19, 02:03
Rubin to kiedyś było coś, miałem takiego w domu, a na strychu do dzisiaj jest jeszcze pudło po nim, z ciekawostek mam na składzie jeszcze telewizor Unimor Neptun kolor - w pełni sprawny, cały czas w użytku !
Alamo, duża ilość zegarków tego typu padła z powodu złego serwisowania, ale jeden z moich znajomych zegarmajstrów zna się dobrze na tych elektromechanikach, naprawiał ich dość dużo. Kiedyś klient przyniósł mu niesprawnego Junghansa. Zegarmistrz ten ma taką zasadę - najpierw uruchamia zegarek, potem jak widzi, że coś z tego będzie rozbiera do czyszczenia. Tak było z Junghansem, został uruchomiony i wyczyszczony. Po złożeniu do kupy przestał chodzić - padł układ elektroniczny nie wiadomo od czego.
Wracając jeszcze do Łucza 3055 - czy jest możliwe żeby przez odwrotnie włożoną baterię spalić elektronikę ?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach