Odpowiedz do tematu
:
Znaczy się ze wszystkiego można zrobić prestiż W sumie to kilka kartek z wydrukowanymi zdjęciami
:
W okolicach 2005-2007 miałem "zaszczyt" bywać na salonach TOP5 naszego rodzimego światka wielkiego biznesu i wtedy ten kalendarz był rozdawany w Polanda w ilości kilku szt. Widocznie się mocno zdewaluował
Blaz napisał/a: |
Tomek, nie do końca. Dostają ten kalendarz decydenci w agencjach reklamowych. Lepsi klienci Pirelli też dostają. |
W okolicach 2005-2007 miałem "zaszczyt" bywać na salonach TOP5 naszego rodzimego światka wielkiego biznesu i wtedy ten kalendarz był rozdawany w Polanda w ilości kilku szt. Widocznie się mocno zdewaluował
:
Ja go dostałem właśnie chyba w 2005 lub w 2004 roku. Ale nie jako Blaz, tylko z racji zawodowych.
Generalnie jest tak, że są jakby dwie edycje tego kalendarza. Pierwszy, numerowany i w ogóle "ą, ę, Hilton" jest rzeczywiście rozdawany po celebrytach według rozdzielnika. Druga edycja jest eventem dla firm branżowych, lepszych klientach firmy. O tej drugiej edycji mało co się mówi, ale to właśnie z tego wypustu czasami na allegro się pojawiają. Choć zawsze ma adnotację "do not sale".
Ładniej jednak brzmi "tylko kilka sztuk na Polskę". O taka kolejna paranojowa bajeczka.
Generalnie jest tak, że są jakby dwie edycje tego kalendarza. Pierwszy, numerowany i w ogóle "ą, ę, Hilton" jest rzeczywiście rozdawany po celebrytach według rozdzielnika. Druga edycja jest eventem dla firm branżowych, lepszych klientach firmy. O tej drugiej edycji mało co się mówi, ale to właśnie z tego wypustu czasami na allegro się pojawiają. Choć zawsze ma adnotację "do not sale".
Ładniej jednak brzmi "tylko kilka sztuk na Polskę". O taka kolejna paranojowa bajeczka.
:
A to nie wiedziałem, że są dwie edycje
W łapach miałem kalendarz człowieka, który wtedy był jednym z najbogatszych w naszym kraju. Wydanie, opakowanie i zawartość - malinka. Do tego na drugiej stronie nadrukowana imienna dedykacja dla obdarowanego z podpisem Prezia Pirelli (odręcznym, nie faksymile). Bardzo mi się podobał.
W łapach miałem kalendarz człowieka, który wtedy był jednym z najbogatszych w naszym kraju. Wydanie, opakowanie i zawartość - malinka. Do tego na drugiej stronie nadrukowana imienna dedykacja dla obdarowanego z podpisem Prezia Pirelli (odręcznym, nie faksymile). Bardzo mi się podobał.
:
to się musi chłop napodpisywać co roku
:
Zawsze były. Tylko ta druga nie jest oficjalną i jeśli chodzi o firmy branżowe to nie jest przypisana do człowieka, a do funkcji. Dlatego nie powinno się ich wynosić, sprzedawać, używać do prywatnych celów.
Tak naprawdę to ta druga, mniej znana, edycja, jest edycją pierwotną. Dopiero po jakimś czasie ktoś w Pirelli wymyślił, że rozsławi ten kalendarz wysyłając go do celebrytów i mocno limitując.
Zresztą nie tylko Pirelli tak robi...
Tak naprawdę to ta druga, mniej znana, edycja, jest edycją pierwotną. Dopiero po jakimś czasie ktoś w Pirelli wymyślił, że rozsławi ten kalendarz wysyłając go do celebrytów i mocno limitując.
Zresztą nie tylko Pirelli tak robi...
:
ogólnie w świecie cywilizowanym ( co jak wiadomo oznacza że są tam salony Davosy ) uznano że kalendarz bez rozebranych kobiet .. to dupa nie kalendarza
:
Ostatnio zmieniony przez Zinajda 2011-10-04, 23:03, w całości zmieniany 1 raz
A właściwie dlaczego nie? Jest konkurs na fotki do kalendarza - jeżeli ktoś uważa, że jego fotka z zegarkiem i panienką, kotkiem, pieskiem czy krokodylem albo np. piłką futbolową jest tym co np. na listopad pasuje najlepiej, to niech wyśle tę fotkę na konkurs i podda głosowaniu. Natomiast, i tu zgodzę się w zupełności ze "strażnikami moralności" - żadnej "golizny"! Ten kalendarz ma móc wisieć w naczelnym, ogólnodostępnym miejscu, a nie schowany przed nieletnimi.
Ostatnio zmieniony przez Zinajda 2011-10-04, 23:03, w całości zmieniany 1 raz
Tak wyglądała Zina aka Zinajda.
:
Tysz prowda
:
Zinajda, chiba, że gołe zegarki
Co mnie nie zabije, to mnie dopiero wk...i.
:
Jakoś mi to nie podchodzi, żebym u siebie na ścianie wieszał zdjęcia czyichś żon/dziewczyn nawet z zegarkami
:
+1
Aronus napisał/a: |
Jakoś mi to nie podchodzi, żebym u siebie na ścianie wieszał zdjęcia czyichś żon/dziewczyn nawet z zegarkami |
+1
:
Takie zdjęcie, jeśli zostanie na drugą część konkursu nadesłane, demokratycznie się ocenzuruje i wytnie co wrażliwsze części, więc nie bój się Aronusie.
:
Wprowadzimy po prostu zapis, że do konkursu można nadsyłać zdjęcia tylko z martwą naturą jako kompozycją i już.
:
Odpowiedz do tematu
i po cenzurze zostaną same zegarki