+1 - chodziło mi tylko o to, że pkt. widzenia zależy od pkt. siedzenia.
stąd nie mam wzmiankowanej czajki w bursztynie choć wiem, że moje słoneczko bursztyn uwielbia, a mnie samemu się zajefajnie widziała do kolekcji - gdzieś jest limit
Ostatnio zmieniony przez voli 2011-08-26, 21:51, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 2 razy Wiek: 48 Dołączył: 02 Maj 2010 Posty: 2913 Skąd: Gdańsk
#34 Wysłany: 2011-08-26, 22:06
pmwas napisał/a:
Wiesz, pocieszam się, że są kolekcjonerzy i złomiarze. Do pierwszej kategorii nawet nie mam co startować, ale w drugiej - jakoś tam sobie radzę
Pmwas Ty mnie nie denerwuj, bo mi się zaraz ta Twoja sława 32 przypomina Mi takie kolekcję podnoszą ciśnienie ale bez przesady, nie będę się porównywał z kimś kto może wydać na zegarki o wiele więcej niż ja, albo mieszka w miejscu gdzie one są łatwiej dostępne, albo zaczął je zbierać o wiele wcześniej. Ja po prostu cieszę się z tego co mam i wcale nie jestem przekonany, czy bym sprzedał pięć moich przeciętniaków za jeden cud z kolekcji tego gościa.
Kadarius dobrze prawi Dobra Księga
Ostatnio zmieniony przez Aronus 2011-08-26, 22:10, w całości zmieniany 2 razy
Pies czy kot?: kot Pomógł: 9 razy Wiek: 39 Dołączył: 11 Mar 2010 Posty: 2964 Skąd: Sosnowiec
#36 Wysłany: 2011-08-26, 22:10
Ale która Sława 32k??? ta niebieska lekko złomiasta ? Bo innej póki co nie posiadam i nie uwierzę, ze posiadam, póki nie wyciągnę jej z koperty tu na tym biurku, przy którym właśnie siedzę. nie ma co się cieszyć na zapas
Gdybym miał nadal pełną komodę, to już by mnie nosiło, że ktoś ma takie unikaty. Teraz po wyprzedaniu się podziwiam sobie tą kolekcję spokojnie bez nerwów z boku
Smoczysław, a naści baranka, co Smakowy jest, nadziany ETA, popylony
Poljot de luxe 29j w wersji... no właśnie w jakiej wersji ???
Tarcza z podziałką 24 godzinną, jednoczesnie dodatkowa wskazówka oraz dodatkowa koronka...
Tarcza 24h (i to z zaznaczeniem kolorami dzień/noc) wydaje się być całkiem logiczna - wymarzona dla skacowanego eleganta wyrwanego ze snu w trakcie białej leningradzkiej nocy.
ale...
Druga wskazówka - po co ? - datownik jak w kosmosie to nie jest bo nie ma odpowiedniej podziałki na tarczy - obstawiam, że zegarek jednoczesnie ma wskazanie 12h i 24h (sugeruje to ustawienie wskazówk - "zwykła" godzinowa na 3 a dodatkowa na 15).
Ale po co druga koronka ? Budowa zegarka z niezależnymi tarczami i 2 koronkami sugeruje, że zewnetrzna tarcza (24h) jest obrotowa a jeśli tak to mamy tu możliwość ustawienia nią innej strefy czasowej - mamy więc GMT albo raczej czas moskiewski
W sumie kapitalne - partia wysyła mnie w delegacje w teren - jade do Władywostoku i nawet najbardziej nawalony nie zadzwonie do żony w Moskwie w srodku nocy Albo właśnie zadzwonię
Wątpię - zbyt duża ingerencja w mechanizm a właściwie konstrukcja zupełnie nowego mechanizmu. Zastanawiałem się na poczatku czy przypadkiem dodatkowa koronka nie jest do ustawiania tej dodatkowej wskazówki ale to tez bez sensu - budujemy zupełnie nowy werk. A to co zaproponowałem (czyli obrotowa tarcza i dodatkowe wskazanie 24h) jest banalne do zrealizowania - w werku 2416 (z datą gdzie są dłuzsze tuleje) w miejscu usunietego kalendarza dodajemy tak naprawde dwa dodatkowe koła zebate z czego jedno jest jednocześnie osią dodatkowerj wskazówki realizującej wskazanie 24h. Reszta to tylko powiekszona koperta z obrotowym pierscieniem obracanym dodatkowa koronką - identyczne rozwiazanie jak w rakietach z wiecznym kalendarzem czy orientach - potwierdza to fakt, ze tarcza jest wyrażnie dzielona - po co innego byłoby ja dzielić ?
edyta - po zastanowieniu to nawet dodajemy jedno koło - drugie mamy juz w produkcji - jest to oś wskazówki kalendarza z kosmosa. Przypuszczam, że wzieli werk kosmosa, wywalili mechanikę kalendarza (zostawiając tylko oś wskazówki) a w miejsce usunietego mechanizmu dali jedno koło zebate realizujące przełożenie dla 24h wskazania.
Podobna praktyka zastosowana była (imho) w pokazanej na pierwszej stronie pabiedzie ze strefami czasowymi - werk zapewne jest ten sam co w normalnej, po prostu zamiast wskazówki godzinowej jest tarcza z nazwami miast - banalna modyfikacja drastycznie zmieniająca odbiór zegarka
Ostatnio zmieniony przez voli 2011-08-27, 20:29, w całości zmieniany 3 razy
Pies czy kot?: pies Pomógł: 7 razy Wiek: 54 Dołączył: 08 Sie 2010 Posty: 3281 Skąd: Bielsko-Biała
#44 Wysłany: 2011-08-27, 20:27
To chyba powinni dodać kamyczków?
_________________ Ten, który z demonami walczy, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy spoglądasz w otchłań ona również patrzy na ciebie.
Łożyska rubinowe są tam gdzie są cieniutkie osie i wysokie "obroty" - bezpośrednio pod tarczą masz zazwyczaj tuleje z solidnego mosiadzu i to wystarcza (i jest tak w 99% zegarków). Zresztą gdyby dodali budzik tak jak sugerujesz to dopiero byłaby komplikacja i liczba kamyków by się po prostu musiała zmienic bo trzeba by zupełnie zmienic architekture werku, a to co opisałem nie wymaga praktycznie ingerencji w werk - drobne zmiany na górnej powierzchni płyty i tyle.
Może tak:
Jak działa najprostszy datownik? Do koła realizującego wskazanie godzin dołączamy następne koło realizując przłżenie 1:2 (koła atakująca do biernego) teraz mamy koło które pełny obrót wykonuje raz na dobę. Na tym samym kole montujemy krzywke która raz na obrót przerzuca tarczę datownika, reszta to system zapadek utrzymujacy datownik we własciwym połozeniu. A gdyby tak wyrzucić zapadki a na tej samej osi co zespół koło/krzywka zamontowac zespół koło/koło i zawrócic napęd na koleja oś ze wskazówką? Myślę, że ten zegarek powstał na bazie werku kosmosa - wystarczyło pozbyc się zapadek i jedna krzywkę zastapić kołem zebatym i gotowe - jeśli odpowiednio wykonac to nowe koło to mozna nawet zostawić koło z tuleja od datownika z kosmosa bez jakichkolwiek modyfikacji Zmieniamy w werku jedną cześć
zbyszke napisał/a:
Piekne zegarki.
Ten pierwszy rzeczywiscie wyglada na GMT.
Mnie najbardziej zaciekawily zlote/pozlacane Striely. To takie pilotom wydawali?
Obstawiam złote, pozłacanej nigdy nie widziałem, natomiast złotą można podziwiać np. na netgrafik ( http://www.netgrafik.ch/golden_watches15.htm ). Myślę, ze złote (i to 750 a nie typowe 583) trafiały sie raczej towarzyszom i generalicji o odpowiedniej pozycji a typowy pilot nie widział ich nawet na oczy
Ostatnio zmieniony przez voli 2011-08-27, 20:57, w całości zmieniany 3 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach