A ja od roku próbuję właśnie tak usystematyzować swój zbiorek i ni chu chu nie potrafię
I śni mi się to po nocach, bo lubię mieć na wszystko "system".
Próbuję ciąć, minimalizować, sprzedawać, kupować, wymieniać i nic... ale próbował będę nadal i w przyszłości chcę taki zestaw:
1. Nuras (max. 2, bo lubię ten klockowaty zwykle styl. Do końca roku powinienem zrealizować oba, są "in progress")
2. Garniturowiec (jeden, bo garnitur wkładam b. rzadko - LD. Mam gromadkę starych rusków, które świetnie pełnią role garniturowców, ale szanuję je więc wolę "coś nowszego")
3. EDC (coś maksymalnie uniwersalnego, w rozmiarze max 41-42mm, wodoszczelny, najlepiej na bransolecie, data- tego już chyba mam - Cytryna DS First)
4. Pilot (Nigdy nie miałem klasycznej patelni, X-Wind gra u mnie obecnie rolę lotnika, ale być może wskoczy też coś w stylu Nav B)
5. GMT (nie mam, może się kiedyś dorobię "podróżnika")
6. "Coś swojego" (zegarek w którym coś się zmodyfikowało własnoręcznie, homar, modzik, coś w ten deseń. "In progress")
7. G-Shock (do zadań specjalnych)
8. Forumowe limitki (każda cieszy i dla nich zawsze będzie miejsce)
Wnioskując z powyższego wydaje mi się, że maksymalna liczba zegarków "użytkowych" w moim przypadku to sztuk 10. I w takiej liczbie chciałbym się kiedyś zamknąć, wg ustalonego schematu