To proste Watsonie... Na pewno to była dedykacja. Na pewno nie spodobała się nowemu właścicielowi. Na pewno nowym właścicielem jesteś ty. Na pewno sam ją zeszlifowałeś w amoku widząc słowa "mjut dla niećwiedzia", tylko tego nie pamiętasz. To się nazywa mechanizm obronny wyparcia
_________________ Były starszy szeregowy Wintergreen był to złośliwy gnojek, który znajdował zadowolenie w swojej bezsensownej pracy.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 3 razy Wiek: 56 Dołączył: 19 Lut 2016 Posty: 6787 Skąd: 3City
#1589 Wysłany: 2018-03-03, 22:19
W nawiązaniu do innego wątku, specjalnie dla kumotra bladerunner,
[ Dodano: 2018-03-03, 22:25 ]
historia tarczy jest następująca:
zegarek się zepsuł. Oddałem mistrzowi, który nie przeżył spotkania z moim zegarkiem. Od spadkobierców odzyskałem zegarek w kawałkach w woreczku, bez tarczy. Znalazłem mistrza, który wyprodukował tarczę na wzór starej (taka właśnie była) i na moje życzenie dołożył czaszeczkę.
A jak się oryginał gdzieś trafi, to kupię i będę miał.
_________________ Lepiej być znanym pijakiem niż anonimowym alkoholikiem.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 26 Maj 2016 Posty: 1901 Skąd: Angelenos
#1590 Wysłany: 2018-03-03, 23:43
>>>
Kumotrze Thomas666, wrażenie jakie zrobiliście na mnie rzeczonym czasomierzem przekroczyło granicę bezpieczeństwa w mojej zegarkowej skali...
Rzeczona Moskwa sama w sobie jest niesamowicie oryginalna, a związana z nią historia jeszcze bardziej dodaje szczególnego czasomierzowego uroku...
Jeżeli kiedyś dopisałoby mnie szczęście i zdobyłbym московские часы, to wiedziałbym teraz z kim mógłbym dokonać czasomierzowej transakcji...
<<<
_________________ I've seen things you people wouldn't believe...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach