Odpowiedz do tematu
:
A drzewa w lesie wszystkie zielone.
:
Tylko muchomor się wyłamał i jest sromotnikowy
Gburp.
Gburp.
:
Jacek widział kolejną jedną z wielu rycin PlanaB? spójrz na dole rysunku kto tam chichoce
http://www.czwarty-wymiar...p=958611#958611
http://www.czwarty-wymiar...p=958611#958611
:
Robi swoje
Gbou.
Gbou.
:
:
Znana marka ... ciekawa koperta ... własny mechanizm ... czego chcieć więcej
:
'Cause I got this crazy way... crazy way I'm swimming in still waters
:
Fajniacki
G.
G.
"We offer best solutions in search of a problem"
:
super
Jacek. napisał/a: |
Fajniacki |
super
:
fajny antyszok,jeszcze takiego nie widziałem.
Ten, który z demonami walczy, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy spoglądasz w otchłań ona również patrzy na ciebie.
:
Woju piknie mu na tym pasie
Skoro nie stać na rolexa ,
będziem nosić pierdzielexa
będziem nosić pierdzielexa
:
Unikat ... o firmie/marce Elema nie udało mi się znaleźć NIC ... nawet drugiego przykładowego egzemplarza.
Jednak jest to unikat ... jedyny zegarek w moim zbiorku, który po tylu latach zachował się w takim stanie ... nie przypuszczałem że jest to możliwe, patyna dopada po latach nawet nieużywane egzemplarze.
Musiał leżeć w sprzyjających warunkach, pewnie nawet nie był nakręcany ... mój majster bał się, że pourywa czopy przy rozkładaniu, tak był zaschnięty.
Wzór tarczy nieodmiennie kojarzy mi się z kieszonkami z lat 30-tych ... w efekcie nie wiem czy jest przed, czy powojenny? Jakieś sugestie?
Dodatkowo stalowa koperta z ciekawym połączeniem polerowanej lunety i satynowej reszty ... stan idealny.
W środku ... niezawodny standard ...
... choć ten standard to kawałek historii FHF ... może w końcu uda mi się je różnicować
Tutaj jest FHF 150 ... Lorenz twierdzi, że powstał jeszcze w latach 20-tych ...
http://17jewels.info/move...74-fhf-150.html
... potem były łudząco podobne FHF 26, czy FHF 70 ... aż w końcu nieco toporny, choć niezawodny FHF 96 ... wiele firm próbowało ratować się tym mechanizmem przed kryzysem lat 70-tych.
Dla porównania mój FHF 26 ...
I na koniec smaczek ... niestety już nie mój ... powstały na bazie FHF26 ...
Podobno UN starał się skrzętnie ukrywać pochodzenie.
Jednak jest to unikat ... jedyny zegarek w moim zbiorku, który po tylu latach zachował się w takim stanie ... nie przypuszczałem że jest to możliwe, patyna dopada po latach nawet nieużywane egzemplarze.
Musiał leżeć w sprzyjających warunkach, pewnie nawet nie był nakręcany ... mój majster bał się, że pourywa czopy przy rozkładaniu, tak był zaschnięty.
Wzór tarczy nieodmiennie kojarzy mi się z kieszonkami z lat 30-tych ... w efekcie nie wiem czy jest przed, czy powojenny? Jakieś sugestie?
Dodatkowo stalowa koperta z ciekawym połączeniem polerowanej lunety i satynowej reszty ... stan idealny.
W środku ... niezawodny standard ...
... choć ten standard to kawałek historii FHF ... może w końcu uda mi się je różnicować
Tutaj jest FHF 150 ... Lorenz twierdzi, że powstał jeszcze w latach 20-tych ...
http://17jewels.info/move...74-fhf-150.html
... potem były łudząco podobne FHF 26, czy FHF 70 ... aż w końcu nieco toporny, choć niezawodny FHF 96 ... wiele firm próbowało ratować się tym mechanizmem przed kryzysem lat 70-tych.
Dla porównania mój FHF 26 ...
I na koniec smaczek ... niestety już nie mój ... powstały na bazie FHF26 ...
Podobno UN starał się skrzętnie ukrywać pochodzenie.
:
No cóż, wygląda na lata 40-e . Zegarek dość uroczy, a ten stan to jest po prostu bajka. Ok, mam jakiegoś (również nieznanej marki) NOS-a w domu, stan ideolo, ale to lata 70-e, a takich jest dużo. Natomiast prawdziwego starucha w takim stanie widuje się rzadko.
Gdzie go trafiłeś?
Gdzie go trafiłeś?
'Cause I got this crazy way... crazy way I'm swimming in still waters
:
... "kup teraz" ... oczywiście jako uszkodzony ... stał jak zamurowany.
:
Piękny jest. I stan jak sklepowy.
Ta dziwna marka sprawia wrażenie, że rząd Konfederacji nie dostał z niego ani centyma podatku. Czyli produkcja na szmugiel. A skoro na szmugiel, to może produkcja wojenna? A skoro wojenna, to może był w jednej z dziwnych skrzyń, po 1942 "gubionych" co noc na pustyni przez dziwne ciężarówki?
Wiem, dziwna fantazja mnie ponosi
Och, iluż to szwajcarskich "wielkich" skrzętnie dostaje ataku kaszlu gdy ktoś się głośno zastanawia jak też wyżyli, samodzielnie robiąc swoje inhousy
Gbq.
Odpowiedz do tematu
Woj_Woj napisał/a: |
Unikat ... o firmie/marce Elema nie udało mi się znaleźć NIC ... nawet drugiego przykładowego egzemplarza. |
Piękny jest. I stan jak sklepowy.
Ta dziwna marka sprawia wrażenie, że rząd Konfederacji nie dostał z niego ani centyma podatku. Czyli produkcja na szmugiel. A skoro na szmugiel, to może produkcja wojenna? A skoro wojenna, to może był w jednej z dziwnych skrzyń, po 1942 "gubionych" co noc na pustyni przez dziwne ciężarówki?
Wiem, dziwna fantazja mnie ponosi
Cytat: |
Podobno UN starał się skrzętnie ukrywać pochodzenie. |
Och, iluż to szwajcarskich "wielkich" skrzętnie dostaje ataku kaszlu gdy ktoś się głośno zastanawia jak też wyżyli, samodzielnie robiąc swoje inhousy
Gbq.
"We offer best solutions in search of a problem"