Jacek. napisał/a: |
To proste: prosimy szczura by się pochylił, następnie zdejmujemy mu zegarek. Gdy szczur jest odpowiednio zaskoczony, wprawnym ruchem patroszymy go i faszerujemy materiałem wybuchowym
Czuwaj! Gbubu. |
co Wy tu opowiadacie przecież to żywy szczur był (odrobina wazeliny sprawia cuda ) ,
a o kocie (coby jasność była - kot to taki zwierz) podsłuchowym słyszeliście? albo o delfinach podkładających ładunki wybuchowe?
ludzka pomysłowość nie zna granic